Czynniki sukcesu
- Bardzo chciałam udowodnić sobie że to ja jestem górą, nie moje zachcianki, przede wszystkim one ...musiałam opierać się pokusom. Poza tym potrzebuję choć malutkiego sukcesiku :):)
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (155)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1054663 |
Komentarzy: | 43037 |
Założony: | 5 stycznia 2007 |
Ostatni wpis: | 20 listopada 2024 |
Postępy w odchudzaniu
i wkuwam kodeks karny, nagrywam KPC , żeby go słuchać w chwilach nudy ( he he he ) i oczywiście umawiam się z klientami na porady . Dobry boże przecież ja za 3 tygodnie zostaje bez pracy( chociaż swoją drogą co to za praca dzisiaj za którą mi od 8 miesięcy nie płacą) szkoda mi trochę tych procesów, które pozaczynałam no ale trudno darmowym robotnikiem to ja nie będę , bo ja też mam swoje zobowiązania które muszę regulowac. Jutro i pojutrze mam klientów ale to wszystko nic, za mało, powinnam mieć ze dwie, trzy porady dziennie to może bym na zus wyrobiła . Pracy szukam cały czas, daję ogłoszenia, przeglądam ale czarna dziura ...nic nie widzę.
Dobra koniec marudzenia, właśnie sobie podszykowałam dzisiejszą kolację, nie mam bagietki, ale wykorzystam żytni chleb tostowy i masełko nie będzie czosnkowo szczypiorkowo pietruszkowe tylko czosnkowo pietruszkowo bazyliowe :) takie ziółka mam .
A propo dzisiejszego indyka z pomarańczami ta cholera chyba wlała mi na patelnię płyn do mycia garów i sobie usmażyłam na tym indyka i pomarańczę, coś dziwnie mi się pieniła ta oliwa, spytałam gada ale on twierdził że nic na patelnię nie lał. Potem w trakcie jedzenia gorzkawe było, no trudno ....przeżyłam, jak nie umarłam przez 3 godziny to już nie umrę i dalej będę dręczyć , męczyć i drażnić co niektórych. Miłego wieczoru, idę pić herbatkę jabłkową, potem się jeszcze pouczę a potem hajda pływać.
Tyję , bo się nie ruszam, rano wstaję z łóżka , wsiadam do samochodu i przyjeżdzam do pracy tu siedzę 6 godzin, to nic że jem niewiele i głównie nabiał, twaróg, jogurt, owoc, potem wsiadam do samochodu i jadę do domu, zjem obiad i kładę się raz że jestem zmęczona fizycznie dwa że ostatnimi czasy ze względów zawodowych i problemów finansowych siada mi psychika i sen jest dla mnie lekarstwem, potem kolacja, jadę na basen i znowu sen. Poza tym od dwóch czy trzech tygodni tak naprawdę nie trzymam się diety szykowanej mi przez Vitalię....po prostu totalny, wiosenny dół :( i nie mogę o brak moich rezultatów mieć pretensji do nikogo tylko do siebie. Najtragiczniejsze w tym jest to , że mam tego świadomość i nic ...nawet bolący znowu kręgosłup nie jest w stanie wpłynąć na mój marazm.
To co się dzieje w moim życiu ( zawodowym ) od grudnia, to po prostu obłęd....nie mam już siły, każdy tydzień ma już być ostatnim tak pracowitym, w następnym ma być luźniej i pod koniec tygodnia okazuje się że to marzenia ściętej głowy.Początek ubiegłego tygodnia znowu był horrorowaty, pisałam odpowiedź na pozew ...bagatelka wart ponad 0,5 mln, a jeśli wygram, będę pisała pozew o ponad milion...to wszystko niewinnie wygląda jak się otym rozmawia ale nie ociera o takie pieniądze...dla mnie świadomość że bądź co bądź taka kasa leży w moim długopisie i w głowie to stres.A i przestrzeganie diety było ostatnio abstrakcyjne...nie bardzo miałam czas, siłę i ochotę na szykowanie tego co w jadłospisie, zresztą o jakim czasie tu mowa jak z pracy pędziłam do domu, jadłam jakąś kanapkę na szybko i już gnałam do siebie do biura bo czekali na mnie klienci. Masakra, do tego co tydzień służbowe spotkania więc, obiad ...co prawda wybierałam z menu te jak najbardziej przyjazne dla mnie dania i gliwałam je prawie godzinę bo dośc szybko się syciłam i wszyscy mieli radochę ....że powinnam pół porcji brać w pudełko na wynos .
Efekty niestety widać...zamiast w dół , moja waga stoi albo i o kilkadziesiąt deko idzie w górę , moje szczęście że to deko...a nie kilogramy. Mam nadzieję ze ten obłęd po mału się bedzie kończył i więcej czasu będę miała dla siebie . Niedługo mija rok od mojej operacji , chodzę i to jset dla mnie najważniejsze: )
Aaaaaaaaa.... i wpadłam na pomysł że jednak za rok , będę zdawała na aplikację, ale słyszę że pan minister grzebie przy korporacjach i chce otwierać adwokatów, więc może bym to wykorzystała. Miłej niedzieli :):)