Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

MAm bardzo szerokie zainteresowania, jak to mówią moi znajomi jestem " kobietą renesansu" . Miałam być chirurgiem, zostałam prawnikiem ale wciąż uczę się czegoś nowego . Uwielbiam książki, zdobywanie wiedzy, wypady do klubów i wiele wiele innych

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1057367
Komentarzy: 43041
Założony: 5 stycznia 2007
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Beata465

kobieta, 59 lat, Radom

173 cm, 110.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

nareszcie po pół godzinie zaczyna wypełzać słoneczko i bardzo dobrze bo ja też zaraz wypełzam do lasu z kijaszkami , już tam powinnyśmy być, siestra dostanie naganę wzrokową jak się pokaże :D, wie że dzisiaj mam robienie pazurów u pani Ewuni, wiec musimy do najpóźniej do 8 zrobić nasze 9 km . Jak wrócę to powinnam mieć już jadłospis, trochę mnie zmartwiły opinie niektórych że on taki jednostajny i monotonny, do tej pory smacznie dopasowana była naprawdę ok, no ale poczekamy, zobaczymy. Miłego początku soboty. 

23 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

I znowu jestem z wami, moje próby samodzielnego odchudzania spełzły na niczym, ale tak naprawdę do powrotu zmobilizowało mnie to co się dzieje ze mną od dwóch dni. Po prostu żrę, to nie jest jedzenie, ja żrę...coś strasznego. Mogłabym jeść non stop a najgorsze jest to , że czuję głód. Czegoś takiego nie czułam bardzo dawno temu. Jestem na siebie wściekła, bo nie bardzo mogę nad tym zapanować, nie da się spać  cały dzień by nie czuć głodu i nie myśleć o jedzeniu. Nie wiem co się dzieje i to mnie przeraża. Potrzebuję fachowców Vitalii i was . Zatem ...koniec marudzenia, do roboty.

7 lutego 2013 , Skomentuj

Przyczyny niepowodzenia

Nie udało się, żadna tragedia, wiedziałam że tak będzie, nie odchudzam się pierwszy raz ....musiała przyjść taka chwila że mój organizm się zbuntuje ...no i mam ....ładnie żarło i zdechło. Dietę trzymam, wodę piję, pływam, ćwiczę i nic ....nie wspomnę o tym że od dwóch czy trzech dni skręca mnie z głodu, czego nie odczuwałam w ubiegłym miesiącu i naprawdę cuda wymyślam, żeby nie wstać i nie najeść się po uszy. Trudne to ...ale wytrzymam.

4 lutego 2013 , Skomentuj

No to się narobiło, od piątku nie pracuję, Dzisiaj zawiesiłam działalność ...podobno przygasłam , choć ładnie wyglądam. Jak tu kurza stopa nie przygasnąć od 28 lat pracowałam, a teraz ......masakra . Ale znalazłam dzisiaj ofertę pracy ...jutro pojadę zawieźć papiery. Jak nie zawiozę to będę w brodę sobie pluła, że zaprzepaściłam okazję, a jak złożę, to chociaż próbowałam :)

Moje ciało zwolniło, tak jak mówiłam, tak jak już nie raz było ...powolutku teraz gubię gramy, ciekawe jak długo taka blokada potrwa. A wogóle dzisiaj po raz pierwszy od miesiąca chce mi się coś słodkiego buuuuuuuuuuuu...........

Dam radę....zaraz zaparzę kolejny dzbanek herbatki , a wieczorem baseeeeeeeeeen

31 stycznia 2013 , Skomentuj

Przyczyny niepowodzenia

Nie uważam 10 dag za niepowodzenie a to że moje piękne schudnięcie zwolniło to przecież było przewidywalne...orgaznim po 3 tygodniach wyczaił że nie dostaje papu jak dawniej i zareagował na to . Dalej sobie konsumuję jak konsumować miałam i trzymam się tego czego trzymać się postanowiłam

22 stycznia 2013 , Skomentuj

chciałam wam pokazać co wywołałam mając czelność przyznać się do mojego BMI. Jestem odsądzona od czci i wiary , z powodu mojej wagi MUSZĘ być chora na serce, układ krążenia, mieć otłuszczoną wątrobę, trójglicerydy . No jasna cholera ja do jakichś konowałów po prostu chodzę, sfałszowali mi wyniki, nieczgo we mnie chorego nie znaleźli. Tragedia , po prostu tragedia. Ja jednak chyba zacznę pisać jakiś doktorat na temat głębokiego upośledzenia społeczeństwa polskiego.

http://forum.gazeta.pl/forum/w,68,141953971,141953971,Chciala_oddac_krew_lekarz_sie_nie_zgodzil_Bo_.html

21 stycznia 2013 , Skomentuj

....malutki sukcesik. Jutro w gazecie będzie artykuł o grubasce krwiodawczyni  zdyskryminowanej. Dyrektor centrum zaprosił mnie na rozmowę do siebie, oczywiście że pójdę a jakże, nie po to zaczynałam temat , żeby go nie skończyć. Zaraz sprawdzę kiedy są audiencje u dyrektora i załatwię to najszybciej jak można. Wyrzuć mnie drzwiami to oknem wrócę :):) .

A waga spada , spada, spada jako ten śnieg z nieba ( tylko to wagowe spadanie nie doprowadza mnie do takiego szału jak to śniegowe ) , miłego wieczoru. Idę szykowac kolacyjkę .

18 stycznia 2013 , Skomentuj

nosz kur.tyna welurowa tego jeszcze nie było. Dzisiaj lekarz odmówił mi dopuszczenia mnie do donacji, oświadczył że jestem za gruba. Wara mi opadła na mój piękny biust, spytałam co waga ma do użyteczności mojej krwi do oddania dla innych a on na to że przepisy nie pozwalają i to w trosce o mnie . To ja dalej drąże i pytam o jakiej trosce o mnie on mówi ? A ten kotu ogon wykręca i gada że za chudy też nie odda krwi. Oj wpienił mnie maksymalnie , powiedziałam mu że ja zawodowo się zajmuję przepisami i zajmę się tymi , które to zabraniają osobom o BMI powyżej 40 oddawać krew. Zawiesił mnie skubaniec na 3 miesiące.

Przyszłam do biura znalazłam rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie warunków dopuszczania i nie ma tam ani słowo o zbyt grubych ludziach , napisano że lekarz w ramach oceniania stanu zdrowia powinien wziąść pod uwagę dużą dysproporcję między wagą a wzrostem ale nie pisze jaka dysproporcja dyskwalifikuje mnie jako dawcę. W załączniku do rozporządzenia jest natomiast waga minimalna poniżej której nie dopuszczają do oddawania krwi. No tak mnie doktorek ( jakiś nowy ) wkurzył, nawet mi nie zmierzył ciśnienia, jestem zdrowa jak byk, uprawiam regularnie sport a on mi gada żę mnie nie dopuści. Narazie napisałam do gazety o tym że grubasy nie mogą pomóc kiedy chcą bo im lekarze na to nie pozwalają ( wg. swojego widzimisię a nie obiektywnych kryteriów, tudzież kryteriów ustawowych) jak to nie da efektu to napiszę skargę do CRKiK albo i do ministerstwa , nie będą sobie po nas jeździli ooooooooo nie , nie ze mną te numery Bruner .

Moje nadprogramowe kilogramy nie mają nic wspólnego z użytecznością mojej krwi do przetaczania. Matko ....gotuję się od rana , na szczęście zaraz jadę do fryzjera, poprawi mi się .

A swoją drogą wczoraj przeczytałam fajne zdanie " Gdyby nie mężczyźni świat byłby pełen grubych i szczęśliwych kobiet" :D :D

17 stycznia 2013 , Skomentuj

Czynniki sukcesu

  • To że w moim mózgu wisi wielka czerwona 80 !, mija czas, głód dokucza mi mniej, nie mam ochoty na słodycze ( chwała bogu, bo nie muszę walczyć z pokusami) , pewnie ratuje mnie też to że jestem okronie zmęczona i jeśli nie mam klientów to zapadam w sen.

12 stycznia 2013 , Skomentuj

No tak, dzisiaj miałam pierwszy " fit" , chwała bogu że nie fitnęłam w jego trakcie. Chyba nagram jak biegam tam i z powrotem po pokoju Paszczurów :) ale takie bieganie przez ponad 8 minut ma swoje zalety ( wiem , że mam łydki), były ćwiczenia które sprawiały mi trudność , tzn. zrobiłam je , z wyjątkiem leżenia na brzuchu i podnoszenia klatki w górę, niestety na tym ćwiczeniu wymiękłam. Ale okazuje się że , nie mogę się tak głęboko schylić ( choć dla mojego kręgosłupa, to nie takie dobre), w siadzie też nie mogę schylić się zbyt głęboko by rozciągnąć, ale pomalutku, napewno mi się polepszy . Po tych 50 minutach ćwiczeń byłam mokra , obolała ale zadowolona, teraz już czuję się ok. Jestem z siebie dumna że dotrwałam do końca. I tam dumna, baaaaaaaardzo dumna

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.