odpoczynku mi potrzeba i mam nadzieję, za takowy będę miała od poniedziałku...albowiem będę ganiała po kochanym Krakowie. Co prawda już się umówiłam ze znajomymi na spotkanko, no ale przecież nie będę się z nimi spotykała 3 dni. Poza tym będę się szwendać i fotografować. Bo moje początki na fotoblogu są miłe ...ciepłe słowa, zachęcają do dalszych działań. Poza tym....Boże Narodzenie się odbędzie ...wczoraj Szczeżuja przywiozła nowego robusia. Ma mocniejszy silnik , kolorem bardziej mi pasuje do kuchni ( bo srebrno - niby czarny ale ja bym określiła to jako grafit) no i hurrra....pasują mi wszystkie części od starego robota, więc część z nich zostawiłam na " podorędziu" a najbardziej mnie cieszy, że będę miała dwie miski , bo strasznie mnie wkurzało robienie np. sernika, gdzie ubiłam żółtka z dodatkami i musiałam w osobnej misce ciężkim starym robotem tłuc białka ( albo wyskrobać i umyć miskę po ubijaniu żółtek) teraz problem rozwiązany po prostu zmienię miski. No i w tym modelu , mam lepszą ( tak mi się na oko wydaje) końcówkę do ucierania ciasta. Sprawdzę, dzisiaj na pierwszy ogień poszedł chleb. Zaraz dorobię barszczyk, bo rosół ugotowałam wczoraj, pierożki są...a Paszczury łódzkie będą wieczorem. Za robusia małż postanowił zawieźć chłopakom moje ciasteczka. Eeee...resztę pożrą dzieci...czyli mogę się brać za siekanie owoców, do następnych ciasteczek i robić je ...to zabiorę trochę ze sobą do grodu Kraka. Poza tym ...a poza tym przyszła mi kolejna paczka z ciuchami ...co prawda waga stoi, a nawet lekko poszła w górę, ale ...w sobotę Paszczurzyca starsza na mój widok rzekła ...znowu schudłaś, a dzisiaj weszłam w spódniczkę ( czerwoną, jeansową i do tego mini...mało rozmiar 48 szer. w pasie 51 cm!!!!) co prawda jeszcze w niej nie będę łaziła bo ...nad paskiem wylewają mi się boczki ale myślę, ze za dwa miesiace będzie super...grube rajstopy, botki i mini iiiiiiiiiiiiiiiiii.......ruszamy w świat. Jeansy, które kupiłam też mają mniejsze rozmiary, jak wspomniałam muszę kupić masę nowych jansów, bo wszystkie jakie mam...mogę sobie ściągnąć przez biodra bez rozpinania. Dobra...dosyć gadania. Pooglądamy trochę a potem śmigam do kuchni.
I to by było na tyle, życzę wam miłego popołudnia i ahoj. Przygodo! Przygodo? Ahoj?