obiecałam napisać o ogórkach. Świetne , tylko za słone, ale to po trosze moja wina...pan pod filmikiem podaje ile czego, ale ja stwierdziłam, że to mi " wygląda" na za mało soli. No i sypnęłam tyle soli ile pan na filmie, czyli " dobrą łyżkę" - widać mam większe łyżki albo sól bardziej słoną. Bo ogórki są mocno słone...ale dadzą się zjeść i te podchodzą mi zdecydowanie bardziej niż " wodne małosolne", zatem wrzucam link do bloga pana Tomka. A nawet cały filmik się zamontował :D No to przed filmikiem trochę moich obrazków, krakowskich.
No to miłego początku weekendu, ja już zaliczyłam dzisiejszy spacer , wypiję kawę ( bo się chmurzy) i wezmę się za robienie dżemu, marmolady, konfitury ( wybrane podkreślić) z limonek - udało mi się kupić 3 kg za 5 zł. Namiętnie opijam się teraz wodą z limonkami ale z części zrobię coś. Ahoj!!!