tzn . chwilowo wyrasta rozczyn, ale cała reszta już w misce robusia , zaraz dodam rozczyn, wodę i niech mój kuchenny pomocnik pastwi się przez kwadrans nad ciastem. Jest zimno, naprawdę zimno ...założyłam dzisiaj golf i ...cienką kurtkę :D to tak profilaktycznie żeby się nie spalić jak pojechałam z mamą na rehabilitację, ale w domu mam chłodno choć pali się w piecu, chciałam dorzucić ale nie ma co...zadzwoniłam już po starszego palacza czemu paliwka nie mam obok pieca a jak przyjedzie to dostanie pater noster że ustawił taką niską temperaturę na piecu ...bo kaloryfery są tak " gorące" jak nogi umarlaka. No ...lecę odpalać pomocnika a tu obiecany przepis na bułeczki .
25 dag mąki pszennej
10 dag mąki orkiszowej
2 łyżki oliwy
30 g drożdży
pół łyżeczki cukru
łyżeczka soli
Przygotuj zaczyn, rozpuszczając w odrobinie wody drożdże z
cukrem. Odstaw na piętnaście minut.
Z mąki, soli, oliwy i zaczynu wyrób dosyć luźne ciasto, stopniowo dodając wody
(mnie "weszło" ok. pół szklanki).
Przełóż ciasto do nasmarowanej oliwą miski i odstaw na minimum godzinę do
wyrośnięcia
Wyrośnięte ciasto podziel na dwie części i uformuj z
nich podłużne bagietki. Połóż na blasze wyłożonej papierem i odstaw w ciepłe
miejsce na 45 - 60 minut.
Wyrośnięte bagietki natnij skośnie i piecz ok. 20 minut w nagrzanym do 230
stopni piekarniku (dolna i górna grzałka).
Spryskaj wodą w trakcie pieczenia, aby skórka była chrupiąca.