Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

MAm bardzo szerokie zainteresowania, jak to mówią moi znajomi jestem " kobietą renesansu" . Miałam być chirurgiem, zostałam prawnikiem ale wciąż uczę się czegoś nowego . Uwielbiam książki, zdobywanie wiedzy, wypady do klubów i wiele wiele innych

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1055136
Komentarzy: 43037
Założony: 5 stycznia 2007
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Beata465

kobieta, 59 lat, Radom

173 cm, 110.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 maja 2015 , Komentarze (7)

muszę nabazgrolić raz jeszcze dzisiaj, właśnie zrobiłam szybciutką " pamiętnikówkę" czyli taki przegląd pamiętników moich znajomych, przy okazji czytam komentarze, no i czasami mi się nóż w kieszeni otwiera, jak czytam o pastwieniu się nad osobami grubymi. Nie chwaliłam się do tej pory , że współpracuję ze Społecznym Rzecznikiem Osób Otyłych w Fundacji OD - WAGA, dziewczyny jeśli spotykacie się z przypadkami dyskryminacji, walcie do nas jak w dym. Jeśli czasem oglądacie" świat się kręci" to na początku marca w programie o dyskryminacji osób otyłych gaworzyła taka ruda myłpa...czyli ja. Mamy już za sobą dwa sukcesiki w tym roku, udało nam się ściągnąć audycję ze strony internetowej radiowej Trójki, gdzie w mało wybredny sposób komentowano " zmniejszanie się mózgu " u osób otyłych, i zwróciłyśmy uwagę Wysokim obcasom GW, że opublikowali piękny ( i nie wiadomo komu potrzebny) instruktaż na temat " pasienia" osób, czyli feederyzmu. Mnie tylko raz ...zdyskryminował nowy " doktorek" w stacji krwiodawstwa jak poszłam krew oddać ( bo jestem HDK) a także potencjalną dawczynią szpiku tudzież organów ( a nawet poszczególnych piszczałek z nich ale to dopiero jak zejdę , co nastąpi wg moich planów nie wcześniej niż  za 75,5 roku, ale wtedy to ja będę miała wióry miast ...płuc ani chybi) zafundowałam mu skargę, ściągnęłam zaraz prasę do Centrum Krwiodawstwa no i zrobiłam delikatnie mówiąc rozpierduchę a propo nieuzasadnionej dyskryminacji :D:D tak że jakbyście się spotkały z takowymi przypadkami to walcie do nas jak w dym tu jest link do strony fundacji http://www.od-waga.org.pl

26 maja 2015 , Skomentuj

i jestem wściekła jak cholera , zamiast w dół, to ja 1,4 w górę , niech to piorun strzeli, łapy jak napompowane, wiem że zatrzymuję wodę , ale to i tak wkurza, pierścionek ledwie wcisnę na palec, buty muszę ściągać w trymiga po powrocie, a wogóle rano jak postawię stopy na ziemi to czuję ...że jest nie halo...wkurzające. Rano pojechałam po zakupy na cały tydzień ...no prawie na cały, jeszcze Paszczur I nie zameldował jakie jest papusiowe zamówienie , opieprzę je ...jedna i druga zapomniały że mają mother, no ja jutro do tej jałowicy zadzwonie 5 20 z życzeniami urodzinowymi a co...jak zemsta to zemsta :D:D:D . po zakupach pojechałam do mojej osobistej Starej Kobiety czyli Maci  akurat obie siostry też były, potoczyłyśmy chwilę dyskusję polityczną , dałam babci kwiaty i awokado i podobno tylko " najstarsza córka stanęła na wysokości zadania " upominkowego :D , teraz nawróciłam się et chałupa, zmajstrowałam przepisowy koktail z sałaty, miodu, kiwi i banana , dorzuciłam kostki lodu i jem II śniadanie bo już mój żołądek się upomina o 13 mam klientkę więc obiad będzie ciut opóźniony ale to nic ...kaszkę mam z wczoraj a kurczaczek z warzywkami szybko się usmaży. Miłego popołudnia kobietki i mężczyźni :D

25 maja 2015 , Komentarze (10)

w wodzie , 1300 m w 45 min może być :D dzisiaj nie było młodzieży sportowej, więc się pięknie, spokojnie płynęło, 50 popłynęła na plecach ale jednak ramię się odzywa więc zostanę przy kumaku nizinnym, teraz śniadanie, a potem małż mnie podrzuci do bidy, wkurza mnie to chodzenie do nich, na zasiłek nie zasługuję, pracy mi nie znajdują , paranoja , jak większość w naszym kraju. Dobra nie marudzę, zjadam i idę się pindrować :D miłego początku tygodnia 

24 maja 2015 , Komentarze (12)

wystawia mój system nerwowy na wielką próbę, cholera nie miałam jeszcze okazji skorzystać z mojego " lądowiska dla chichohotamów", czyli kołdry rozłożonej na dachu w słoneczną sobotę i niedzielę. Szok, w ubiegłym roku ludziska mnie pytali gdzie się tak opaliłam, na co odpowiadałam " na krecie" i usłyszałam od pewnej kuzyneczki ( osoby dobrze usytuowanej ale kutwy do kwadratu)" no tak...takiej to dobrze, do Grecji sobie pojechała", na co odrzekłam " nie w Grecji się opalałam, tylko na krecie ...jednym, drugim, trzecim....zależy ile ich Tequilla wygnała spod ziemi" ( to moja suka Von Znajda, przyniesiona 6 lat temu z lasu,  ślepotka kochana, trzecie dziecię moje) no i się kutwa ustnie uszczelniła. A w tym roku ...straszę białością i wcale się nie zapowiada na lepiej. Od lat zapisuję pogodę metodą mojej babki ( babki, bo babcia to była to druga, babka przyczyniła się do jednej dobrej rzeczy, metody zapisywania pogody, ale mi się rymnęło) i niestety, jak będzie słońce, to będzie chłodno, jak będzie ciepło to deszczowo, zatem w tym roku polecam opalanie ...za granicą. Dobra , koniec pisania, głos oddałam, teraz biorę się za picie wody i ściąganie materiałów na temat dyskryminacji a polskiej konstytucji :D idealne zajęcie na deszczowy dzień. Miłego przedpołudnia

23 maja 2015 , Komentarze (3)

a w zasadzie jechało, bo po lesie to się przebrykało prawie 9 km bez 240 m :D cudna ,bujna zieleń zwala z nóg, ptaszęta o 6 30 pipitolą przepięknie, niezmęczone jeszcze upływem czasu , ślimaki pełzną po błotnistych ścieżynkach, żabunie kicają wzdłuż i w poprzek wymuszając koncentrację i koordynację wzrokowo ruchową, dobrze że maszerujemy z patykami to w razie czego jest się na czym wesprzeć, a dzisiaj siestra uprawiała przez chwilę jazdę figurową na błocie :D , niemniej cało i zdrowo dotarłyśmy do domu, skonsumowałyśmy dietetyczne śniadanie i obie ....nawiedzone i zboczone humorystycznie ubawiłyśmy do łez Paszczura Młodszego i  potencjalnego zięcia, dziecki zabrały słoiki z gulaszem , cholery zabrały ponad 2 kg mięcha z dodatkami, nie zostawiły nawet okruszka chilli , które dodałam do mojego piekielnego gulaszyku, i pojechały do Warszawy, za tydzień mam  drugi komplet Paszczurów, a wczorajszy komplet nawiedzi mnie znowu 11 czerwca :D miłej soboty , ja teraz będę uzupełniała ubytki wodne w organiźmie, nie mylić z orgazmem :D 

22 maja 2015 , Komentarze (10)

koszyczek z bułeczkami upieczonymi dla Paszczurów :D pszenno orkiszowe , własnołapnie wykonane dzisiaj udoskonalone bo posypane sezamem, chciało mi się rozbełtać jajo pomyziać skórkę i sypnąć na nią zdrowotnych ziarenek , oczywiście zgrzeszyłam i pożarłam godzinę temu jedną bułeczkę z masełkiem . 

22 maja 2015 , Skomentuj

nawet jak mi się nie chce to do roboty się poszło...czytaj siedliska zła wszelakiego ( dla nas Puchatków) czyli kuchni, właśnie smażę szyneczkę na gulasz dla dziecków a piękny zapach estragonu mnie otacza, zaraz włączam robusia i niech zagniata ciasto na bułeczki pszenno orkiszowe, a ja posprzątam trochę po wczorajszym popołudniu żeby móc znowu brudzić. Wczoraj pojechałyśmy oglądać kolejne miejsce, sala duża ale cena dla nas nie do przyjęcia a do tego knajpa na dole , jak najbardziej zasługuje na miano knajpa , dzisiaj jeszcze śmigniemy w jedno miejsce ale chyba zostaną nam rozmowy z panem D. w przyszłym tygodniu. No idę pomieszać męśko i zjeść moje papu, miłego piątku choć u mnie znowu szaro i zimno brrrrrrr.....wypada włączyć piosenkę Manaamu " Wyjatkowo zimny maj" 

21 maja 2015 , Komentarze (2)

do wyglądu mojej kuchni mogłam zastosować z czystym sumieniem cytat z pewnego klasyku komedii polskiej czyli " bordello bum bum" teraz mogę już powiedzieć " bordello" :D:D część garów, misek i miseczek umyta , ciasto już tężeje w lodówce , oczywiście skleroza nie boli i będzie to gwiezdny pył w mojej autorskiej wersji, bo z rozpędu ( właśnie się dowiedziałam, że mi się zmieni porządek dnia) nie wyłożyłam na spód dżemu porzeczkowego, trudno ...paszczury nie będą wiedziały że tam powinien być. Niemniej patrząc na zdjęcie oryginału i na mój " oryginał" widzę różnicę w kolorze masy ...te kawałki czekolady nie bardzo będą widoczne, chyba jednak kobieta użyła białej czekolady do masy, a ponieważ ja takowej nie dostałam to roztopiłam brązową czekoladę z nadzieniem karmelowym :D i masa ma ciemniejszy kolor ale nic to ...zobaczymy jaki będzie smak .

21 maja 2015 , Komentarze (2)

na wadze 0,5 kg mniej, plan tygodniowy wykonany , od razu mi przyjemniej, chociaż czuję, że łapska opuchnięte i ociężałe, zaraz zjem śniadanie chlebek żytni z pastą z cukinii i rzodkiewek a potem zacznę się opijać wodą ...lubię tę wielką pieniawę, przypięcie się do buteleczki i wysmoczenie półtora litra w ciągu kilku godzin nie stanowi dla mnie problemu, muszę to tylko robić w pieluchach domowych bo siku ..nie chce czekać. Jutro przyjeżdża Paszczur Młodszy z przyległościami, małż już popełzł na targ po szyneczkę na gulasz bo takie było zamówienie , miałam robić kruche z budyniem i malinami ale wczoraj znalazłam fajny przepis na nieodkryte ciacho i w mojej kuchennej przestrzeni kosmicznej będzie się dzisiaj produkował " gwiezdny pył" :D:D miłego dnia 

20 maja 2015 , Komentarze (3)

pływać, dziwne, dzisiaj znowu nie jestem specjalnie zadowolona, 50 długości w 44 minuty, ja poprostu czuję po pierwszych dwóch długościach , że jest kijowo, do tego dzisiaj pobolewała mnie ręka, mam nadzieję że ten cholerny przyczep nie urywa się dalej tudzież nie plącze mi się żaden stan zapalny wrrrr....biorę się za robienie śniadania, ale dzisiaj nie będzie żadnego czosnku w paście brokułowej, wczoraj pół dnia męczył mnie dyskomfort po czosnku, koniec kropka , niech sobie będzie zdrowy, kiedy mogę to go unikam :D 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.