Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

MAm bardzo szerokie zainteresowania, jak to mówią moi znajomi jestem " kobietą renesansu" . Miałam być chirurgiem, zostałam prawnikiem ale wciąż uczę się czegoś nowego . Uwielbiam książki, zdobywanie wiedzy, wypady do klubów i wiele wiele innych

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1085182
Komentarzy: 43069
Założony: 5 stycznia 2007
Ostatni wpis: 31 grudnia 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Beata465

kobieta, 59 lat, Radom

173 cm, 110.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 kwietnia 2020 , Komentarze (25)

zaczynają sięgać zenitu, w zasadzie nie moje. Patrzę jak w wyniku " kumulacji horroru" spala się Długoręka, nie wiem czy ją któregoś dnia szlag nie trafi. Wczoraj to sobie zarobiła obdzieranie ze skóry. Jestem odpowiedzialna za " prasówki" czyli wrzucanie ludziom przeróżnej literatury, różnotematycznej, no i wczoraj wrzuciłam jedno z rozwiązań jak nie iść na wybory a móc wnieść protest wyborczy. Nie wrzuciłam drugiego rozwiązania, bo mi się nie spodobały pewne elementy zamieszczone w owym liście. A moja szanowna siostra wrzuciła właśnie to drugie ( i to wrzuciła to do " mojej" wiadomości) zatem odpowiedziałam, że nie bardzo podoba mi się to stanowisko. Wdała się w dyskusję z ludźmi " bardzo aktywnie " działającymi no i zadzwoniła, że mam robotę....opracować stanowisko dlaczego podoba mi się pomysł X a nie Y, bo ludzie chcą coś robić a nie wiedzą co, który z tych pomysłów jest bardziej realny do osiągnięcia efektów. Matko słodka 4 godziny siedziałam w kodeksie wyborczym i listach obu panów no i dopiero mnie zaczął szlag trafiać. Pod jednym pomysłem podpisał się sławny mecenas. I przy dokładnym czytaniu jego pism okazało się, że roją się od błędów . Ja już to kiedyś przerabiałam osobiście - kiedy stawałam jako pełnomocnik w sprawie apelacyjnej tyle że apelacja była wniesiona przeciwko nieboszczykowi :D. Sąd miał niezłą zabawę, kiedy im to wskazałam a mecenas, która się podpisała pod tym pisemkiem miała siarę. Domyślam się, że te stanowiska pisał aplikant, ale do cholery pod tym podpisał się mecenas ...ba dwóch i publikuje się to w prasie, to chyba należy przeczytać dokładnie. Dla pana Kowalskiego ( przeciętnego, bo są i dociekliwi) różnica w sformułowaniu " karta wyborcza" i " pakiet wyborczy" będzie żadna, dla prawnika ( upierdliwca) będzie istotna. Ale....dzięki tej wyczerpującej mój mózg pracy , przeczytałam poselski projekt ustawy o wyborach korespondencyjnych. Wiecie co ....takiego gówna legislacyjnego , zrobionego na odwal się ( mówię to z punktu widzenia prawa, nie korzyści partii rządzącej) to chyba nie widziałam ( no może poza bardzo dawnym projektem Gowina dotyczącym in vitro). Ale koniec marudzenia ...idziem w park , a potem na kawę, aaaa ale wcześniej na tę szklaną małpę, która uparcie pokazuje mi tę samą wagę, ani grama mniej, ani grama więcej, ciekawe jak będzie dzisiaj. 

Miłego, chłodniejszego i przede wszystkim mokrego czwartku. Ahooooooooooooojjjj

28 kwietnia 2020 , Komentarze (15)

wiosna, ach to ty. I na dzisiaj tyle...bo od wczorajszego popołudnia brak mi słów. 

Miłego dzionka. Chyba dzisiaj rozpocznę sezon grillowania Chichohotamki . Ahooooooooojj!!!

27 kwietnia 2020 , Komentarze (20)

jak obiecałam...relacja z wyprawy do parku. Ślepia otworzyłam o 3 30 , po 6 pojechaliśmy, żeby rozkoszowac się porankiem w leśnej głuszy. Niebo wyglądało mało zachęcająco, coraz więcej chmur, no ale siedziałam cicho, bo jak bym się odezwała, to zaraz małż by zaczął jęczeć " a nie mówiłem że to głupi pomysł" . 6 40 skręciliśmy na drogę do Królewskich Źródeł i ........koniec jazdy, opuszczony szlaban, a na nim kartka " Rezerwat z powodu koronawirusa nieczynny do odwołania" . I się zaczęło ...małż zaczął wrzeszczeć " mówiłem, mówiłem że zamknięte" , ja zaczęłam wrzeszczeć ...przecież sprawdzałam, czynne, co to za kartka? zadzwonię jutro do nadleśnictwa, cała Polska się otwiera a oni nie? Zadzwonię do gazety, rozumiem jakby było zamknięte ze względu na pożary ale na koronawitusa":? Jeszcze mi zaproponował że mogę iść pieszo...gdyby to było 500 m to bym poszła , ale nie 5 km . Wróciliśmy do domu, całą drogę mi dokuczał z niesprawdzeniem , a ja sprawdzałam ...czy nie zamknęli rezerwatu z powodu zagrożenia pożarowego. Dobra....poprosiłam żeby mnie wysadził koło parku. I poszłam w park. aaaa jeszcze wtrętka w nocy mi się śniło, że wieczorem szłam przez miasto, bez maseczki i przeszłam przez ulicę w niedozwolonym miejscu...tuż za przejściem, patrzę, podjeżdża do mnie radiowóz i dalej próbować mnie ukarać mandatem, na szczęście naciągnęłam golf na twarz i udało mi się ...a teraz realia. Znerwiona wpadłam w pusty park...tuż po 7 i lezę i nagle słyszę że ktoś koszmarnie kaszle, ale to okropniaście, patrzę...pan z psem idzie i to znajomy pan, mąż naszej dentystki. Kaszel powiadam wam ohydnie brzmiący, natychmiast sobie przypomniałam, że przecież mam w torebce maseczkę którą mi dał małż ( kupił świetne, z bawełny podkoszulkowej, wreszcie mi okulary nie parują) założyłam maseczkę, lezę dalej i co widzę? Samochód straży miejskiej jadący przez park...panowie oczywiście się popatrzyli na ufoka...latającego rankiem po parku z aparatem i pojechali dalej, a ja odetchnęłam....czyżby wracały moje prorocze sny? Łażąc po parku, odebrałam połączenie od małża...wszedł w internet na stronę rezerwatu ( jestem w szoku, bo on jest raczej antyinternetowy) i znalazł wiadomość, że rezerwat jest czynny w godzinach 7 - 22 :D :D :D , przyznaję, godzin otwarcia nie sprawdziłam, baaaa nawet mi do głowy nie przyszło, że las może być czynny w ...godzinach. Obiecał że mnie zawiezie w majówkę :D na fotografowanie. 

A teraz do parku ...wyszło słonko ...zdjęcia robiły się cudne, ptaki śpiewały przepięknie i.....zobaczyłam kilka ptaszków , ba ...sfotografowałam je, których nigdy nie widziałam w moim parku i już zadałam zagadkę ...co to za ptak, szpaka, kaczkę rozpoznałam :D ale tego rudego cudownika nie znam ...opinie wśród oglądających,  są podzielone, podpowiedziano mi skorzystanie z pomocy wyszukiwania obrazkowego przez google i ....wyrzucił mi dwie różne odpowiedzi na podstawie dwóch zdjęć ( tego samego ptaka) , podobnie było z roślnkami, zatem twierdzę , że wujek google zdjęciowe wyszukiwanie ...kłamie.Pobiegałam po parku ponad 2 godziny ...zaczęło się chmurzyć, ale to nic ...bo po raz pierwszy fotografowałam mój park rankiem, zatem dzisiaj pokażę wam troszkę obrazków ...ptaszków. Tak z rana...na rozbudzenie. Aaa wczoraj dzwonił Paszczur pierwszy ( z pytaniem o ciasto drożdżowe) i mówiła, że podobno Hipopotam już ją ...kopnął 8) 9 maja pewnie będzie następne zdjątko i pomiary. Ale wracajmy do pitaszków 

tu mamy początkową fazę lądowania pana kaczora...w kolejnym kroku " zarył" dziobem w trawę. 

a to zdjęcie nazwałam " awanturą małżeńską" parka kwakała na siebie ...a potem pani kaczka tak śmiesznie dreptała za kaczorem że stałam i śmiałam się patrząc na jej kołyszący się kuper

 a tu podglądałam szpaki ...podczas ich niedzielnego śniadanka 

W następnym " ptasim " odcinku, bohaterami będą kaczki, a tymczasem pięknego poniedziałku. Mykam po zakupy, bo przecie Paszczur Młodszy mi się zwali ( na szczęście nie na podłogę) . Ahooooooooooojjjjjjjjjj!!!

26 kwietnia 2020 , Komentarze (18)

z rana, cała rozebranaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.........no masz, moje ciele już się gotuje do wyjazdu. Nastawiłam ( profilaktycznie) budzidło na 5 30 i co? Ciel postanowił że się budzimy o 3 30 no cóż...skoro tak " kce" to ma. Dobra, zanim się pójdę ogarniać ( a ogarniać się trza bo termometr pokazuje 2 C , to mi to i owo może się w puszczy wychłodzić) to przeciągnę was poparkowo, aleeeeeeeeeeeeee...najpierw eklery. Wersje dwie : a) dośrodkowa - krem ze śmietany i serka mascarpone, na wierzchu kleks z gorzkoczekoladowego ganaszu, b) powierzchniowa - tenże krem posypany prażonymi, siekanymi orzechami laskowymi . Na wieść o eklerach Długoręka raczyła była napisać " zabiję" i dotyczyło to jej dziecia, który pojechał na wieś się odkażać. Widać mamusia mu przekazała groźbę, bo wieczorkiem młody się pojawił i zabrał grzesznych wyrobów sztuk cześć....przy czym swoje pożarł na miejscu , zamruczał głęboko i wysapał...." idealne" . Zatem wy ...cieszcie swych ócz błękity albo także zarówno wszelkie inne kolory

No to " pożarlim"? To teraz hajda spalić to w parku. 

Pięknej niedzieli życzę wszystkim do miłego. Puszcza wzywa. Ahoooooooooojjjjjjjjjj!!!!

25 kwietnia 2020 , Komentarze (37)

cichuteńko zapraszam was do matki natury, a ja zaraz spełzam na kawę i zrobić eklerki...bo chlebki już czekają na pieczenie. Miłej soboty 

Dzisiejsze " obrazki" to w zasadzie studium pąków kasztanowca ...ale one mnie tak zachwycają w wieczornym słońcu ...a poza tym, z dnia na dzień się zmieniają . No ale już nie marudzę ...ahoj!!!

23 kwietnia 2020 , Komentarze (20)

i w zasadzie obrazkowo znowu , bo o czym tu pisać. Aaaaaaa no może o tym, że oprócz codziennego kopcowania wczoraj rozłożyłam matę i postanowiłam poćwiczyć w poziomie ....he he he ...tia....moje psice mniejsze ćwiczyły ze mną ....jak pani brzuszki to one lizanie pańciej ćwarzy , jak pani rowerek to one lizanie rąk ...ale skłon japoński wykonały zacnie ...nie liżąc mi niczego, jednym słowem...nie da się usprawniać kiedy one są w pobliżu. Po południu, jakby mi było mało wyczynów, polazłam do parku, kolejne 2 godziny krążenia i 500 obrazków, hmmmm wczoraj cały czas po parku krążył patrol policyjny, to rzecz niebywała w tych stronach. Dzisiaj bolą mnie łydki...ledwie zlazłam ze swojej dziupli, no ale wiem i nikt mi powie że jest inaczej ...skróciłam się, moje mięśnie są skrócone i truchtanie truchtaniem ale muszę trochę się porozciągać, czekam też na nowy kostium i otworzenie pływalni, trudno będzie mnie chłop zawoził i przywoził ...skoro autka w prezencie urodzinowym nie dał. Ok....koniec marudania czas spacerowania. Idziemy . 

Pięknego dnia . Ahoj!!!

22 kwietnia 2020 , Komentarze (15)

zaświergotam " dzień dobry" :D. Nareszcie udało mi się porządnie przespać noc, nie obudzić się w środku nie, nie zasnąć w środku, tylko należycie i dobrze przespać noc. Choć za oknami chmurki zapraszam was do słonecznego Starego Ogrodu ...bo zaraz mykam na kawkę i czynić drożdżowe z rabarbarem i migdałową kruszonką 8). Swoją drogą powiem wam ...że przez to ograniczenie ruchomości to ja się dowiedziałam jak marudzącego chłopa mam. O ludzie, jakbym miała z nim być całe dnie od 34 lat to już  kończyłaby  mi się odsiadka 25 lat więzienia8) Nie wiedziałam że on taki, niestety wyłazi z niego mamusia i średnia siostra,  teraz wcale się nie dziwię, że mojego teścia całe dnie nie było w domu. Jednak mieszkanie osobno ma swoje zalety ( przede wszystkim małe zużycie prądu) . No dobrze , idziemy...

Pięknego, ciepłego dnia. Bye (pa)

21 kwietnia 2020 , Komentarze (20)

pognałam wczoraj do parku. Ale od początku czyli od rana. Wczoraj obudziłam się 3 50 i oczywiście koniec....ze spaniem, ale miało to swoje dobre strony bo przed 6 już dostałam od znajomego orzeczenie sądu i zabrałam się za pisanie skargi, potem poszłam wykonać czyn zabroniony,  wróciłam piechotką, po raz pierwszy od dawna pokonałam ów dystans na własnych koniczynach a o 16 30 jak poszłam z nikusiem w park, to wróciłam przed 20 , zmarznięta ale szczęśliwa i z 900 zdjęciami:D. Siadłam do ich " przebierania" no i zeszło mi prawie do północy, Rano wstałam i pojechałam po " poniedziałkowe, co tygodniowe " zakupy - wczoraj z racji niegrzeczności po zakupy nie pojechałam. Kolejki przed sklepem nie było, ale w ramach poluzowania ludzie zaczynają głupieć...włażą jedni na drugich, pomimo ciągłych komunikatów nie trzymają dystansu, nie wkurza mnie to tak ...jak właśnie to że jakieś wskazania sobie a ludzie i tak wiedzą lepiej - wczoraj patrzyłam na " maseczki" mhm 1/3 mijanych przeze mnie ludzi nosiła maseczki pod brodą. No nic...pomarudziłam, teraz zapraszam was do mojego wczorajszego parku i nie, nie obawiajcie się...nie wrzucę 900 zdjęć ...dokonałam cięć :D zostało jakieś 800 8). Zatem ....spacerek...przed nami. Zapraszam.

Pięknego i dobrego wtorku wam życzę. Lecę na " kopiec Kościuszki" Ahoooooooooj!!!

19 kwietnia 2020 , Komentarze (13)

nie wiem czy to czwartek czy sobota, muszę się porządnie zastanowić zanim trafię na odpowiedni dzień ( a nie chce mi się zaglądać do laptopa, czy smarkfona - ćwiczę mózgownicę i już) trochę pracowałam intelektualnie, przygotowywaliśmy stanowisko w sprawie wydarzeń w naszych szpitalach, znajomi z całego kraju zaniepokojeni pytają co się u nas dzieje, no coś się dzieje ....wczoraj wieczorem po moim niebie latał Heli hopter, dzisiaj rano już się pojawiły pytania " kogo ważnego" wywieziono z zakaźnego do Warszawy...nie wiem...ale niewątpliwie nie jest to żaden Kowalski ani Malinowski. Z wagą ani w dół ani w górę...grzecznie przebiegam swoje 5,5 km dodatkowo molestuję dolną partię mięśni brzucha a dodatkowo to już mi się nic nie chce :D. Ale zanim pójdę " nurzać się w zieloność i jak utka brodzić" ( szczęście że nie bredzić) to jeszcze pochodźmy po wczesnowiosennym parku mym.

To taki " wieczorowy" spacer z rana. Przepięknej niedzieli  wszystkim. Ahoooooooojj.

Aaa dobre wieści co do prezentu urodzinowego ...koncert Hausera przeniesiony na koniec października. 

13 kwietnia 2020 , Komentarze (56)

radości to jeszcze nie polało się w moje urodziny. To był najlepszy z kabaretów jaki mi się przytrafił ostatnimi czasy. Płakaliśmy ze śmiechu, cały staranny makijaż moich oczu poszedł w ...serwetkę. Niebezpiecznie jest mieć nas w towarzystwie, jak nam ruszy wyobraźnia a z nią błyskawiczne myślenie, riposty i " język giętki powie wszystko co pomyśli głowa"  to i problemy z pęcherzem być mogą. Jednym słowem było niezbyt długo, bardzo radośnie i niezbyt żarciowo - polędwiczki z wiśniami będą dzisiaj na obiad ..bo to co na stole w zupełności " zapełniło" żołądki gości. Szwagierek nasycał i zachwycał się pasztetem z ciecierzycy, zabrał na wynos kawał tortu tak że wszystko odbyło się umiarkowanie...no poza ilością humoru. A zaczęło się tak 

Nieskromnie rzeknę iż czekałam aż nabiorę blasku ...gwiezdnego :D. To był fantastyczny dzień i takiego dnia życzę wam dzisiaj. Dobrego świętowania . Ahoooooj!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.