i nikogo się nie boi. Mowa oczywiście o wadze. Ale...jakoś się tym nie przejmuję. Nikuję dzielnie przez marzec wytruchtałam 171,418 kroków, co dało 116,56 km km i przy okazji spaliłam 11661,30 kcal . Właśnie kupiłam sobie spodnie w rozmiarze 48 i żeby było śmieszniej ....chodzę w nich. A chyba najbardziej cieszy mnie ta liczba 67 863, tyle osób obejrzało moje zdjątka na Google Maps . Oczywiście w ramach terapii zabieram was w plener, choć będą to " historyczne" wędrówki bo wczoraj zamknięto park, no cóż , nie będę się wściekać na kolejne beznadziejne pomysły naszej " przygotowanej" ekipy rządzącej. Dzień cudny, kawa smaczna, plany sprecyzowane zatem ....ruszajmy do parku.
Miłego dnia wszyściutkim i każdemu z osobna. Ahooooooooooojjjjjjjj!!!!