ale pozytywnie. Rano przeczytałam u znajomego taki tekst :
1) Nigdy nie przyjmuj rad od osób, które nie osiągnęły tego, co ty chcesz osiągnąć.
2) Człowiek, który koncentruje się przede wszystkim na swoich słabych stronach, nigdy nie osiągnie dobrobytu.
3) Zazwyczaj ludzie przeceniają to, co mogą zrobić w ciągu roku, i nie doceniają tego, co mogą osiągnąć w ciągu dziesięciu lat.
4) Istnieje duża różnica między tym, czy gramy żeby nie przegrać, a tym, czy gramy po to, żeby wygrać.
5) Żeby dokonywać cudów i spełniać swoje marzenia, trzeba być gotowym do podjęcia ryzyka.
6) Komu przypisujesz winę, temu dajesz władzę.
7) Życie jest jak dom wysyłkowy. Otrzymujemy dokładnie to, co zamawiamy.
8) Prawie wszystkie wielkie sukcesy na tym świecie zostały osiągnięte po początkowych niepowodzeniach. Musimy działać, nie obawiając się, że popełnimy błędy. Nie powinniśmy stać się ludźmi, którzy nie popełniają błędów, lecz ludźmi, którzy nie rezygnują. (...). Ten, kto rezygnuje ze swoich planów i zamierzeń, pozostaje w pamięci innych jako niedołęga, natomiast jednostki uparte i wytrwałe zapamiętuje się jako ZNACZĄCE OSOBOWOŚCI.
9) Tylko ten, kto nic nie robi, nie popełnia błędów. Jeżeli nie robisz regularnie błędów, jest to oznaką tego, że za mało ryzykujesz i nie dajesz z siebie wszystkiego, na co cię stać.
10) Żyj tak, aby we wszystkim być najlepszy.
I stwierdziłam , że nic nie stoi na przeszkodzie by wprowadzać te idee w życie. Moje karteczkowe postanowienia powiększyły się o jedno . Po 30 min na poszerzanie znajomości angielskiego i 30 min nauki hiszpańskiego ( niestety ubiegłoroczne postanowienie oczywiście wzięło w łeb i zdechło) .
Czuję się już dobrze, jednak melina podkołderkowa i 10 godzinny sen zapobiegły zarazie. Właśnie podniosłam się z karimaty gdzie ponad 30 min ćwiczyłam z Nikodemem i Anią, pot leje się ze mnie ciurkiem, mięśnie cudownie palą , ale nie bolą. Czuję się bardzo dobrze, dzisiaj robiłam body work out i streching. Zauważyłam rano, że nie mam żadnych problemów z podniesieniem się z łóżka, jak wcześniej musiałam powoli się prostować bo miałam zastałe gnaty, tak teraz siup...jednym ruchem staję obok łóżka wyprostowana, nic mnie nie ciągnie , nie ogranicza ruchów. Tak samo zauważyłam że moje ramiona mają coraz większy zasięg, mogę nimi coraz dalej sięgnąć, coraz niżej się skłonić. Bardzo molto very good . Można? Można , nie będę robiła niczego na siłę, bo ani nie mam 20 lat ani rewelacyjnego zdrowia ani gibkości gimnastyczki artystycznej ale mogę więcej niż tydzień temu. Jutro chyba popracuję nad wewnętrzną częścią ud i ramionami i oczywiście na koniec streching. Teraz chwilka przerwy, nawodnię się, ponudzę was moment, potem nastawię ciasto na pity , bo dzisiaj na obiad zaplanowałam pitę nadziewaną pieczoną piersią kurczaka , sałatą i sałatką z pomidorów, cebulki i ogórka. A jak ciasto będzie rosło to ja biorę się za języki mózg też trzeba ćwiczyć, nie ma dobrze. Na szczęście wczoraj się sprężyłam, spędziłam kilka godzin nad skargą do rzecznika finansowego , dzisiaj siostrzeniec ją tylko odbierze więc ja w zasadzie mogę się oddać moim planom. Miłej soboty wszystkim choć za oknem taka pogoda że tylko pić wino, oddawać się seksowi oraz innym przyjemnościom, czego wam życzę z całego serca
Dzisiejszy obiad - własnoręcznie zrobiona i upieczona pita z farszem z kurczaka i surówki warzywnej pomidor, ogórek, cebula, z odrobiną ketchupu i majonezu