tak mi się wydawało 3 minuty temu kiedy byłam w połowie 3 serii ...ale wytrzymałam pojękując niczym dusza potępiona, choć starałam się jęki ograniczać bo mam oddychać a nie jękać...przeżyłam, powstałam przymaszerowałam do kuchni i popijam herbatkę, za mało piję...dwa litry to dla mnie za mało..dłonie opuchnięte, mam problem z wciśnięciem pierścienia, rano pod prysznicem czułam że mam spuchnięte stopy ..no nie....muszę jednak doić 3 l. wtedy jest ok . Od jutra postaram się zwiększyć limit choć będzie to ciut trudne, muszę zaliczyć PUP a potem mam dwie rozprawy w planach. No cóż...postaram się to wypić po południu :D
Kupiłam jarmuż i kurzęce cycochy, teraz muszę znaleźć przepis na roladki z kutaka z jarmużem gdzieś mi mignęły, trzeba odnaleźć i wykorzystać, no to miłego popołudnia lasencje