czyli małż. On przejdzie do historii, a przynajmniej rodzinnej. Wczoraj był kolejny przebłysk geniuszu mężowskiego. Stanął nad tartą i słyszę tekst " a to tylko taki kawałek pizzy został"? Myślałam że ze śmiechu padnę, po opanowaniu serdecznego rechotu, odrzekłam " tak tylko taki, bo to była pizza na wynos" . Mężowska pizza wyglądała tak
No przecież to się obowiązkowo da pomylić. Bułeczki wyszły wczoraj wspaniałe i wciąż jest ich sporo, bo na szczęście Długoręka i jej wszystkożerny potomek ( właściwie porobert) nie dojechali. A bułeczki wyszły takie
8 dostało lukier limonkowy, 6 dostało lukier różany. A teraz daję przepis na ciasto drożdżowe i na nadzienie z mascarpone .
CIASTO: 500g mąki
pszennej
150g cukru
1 duży cukier
wanilinowy (32g)
100g masła -
koniecznie masło, NIE margaryna
1 całe jajo + 2
żółtka
50g świeżych drożdży
200ml ciepłego mleka
szczypta soli -
istotne przy cieście drożdżowym
Nadzienie do bułeczek zrobiłam z serka mascarpone, dwóch łyżek cukru wanilinowego i żółtka ( piszę od razu skorygowane, bo w przepisie było jajko ale pani robiła nadzienie z twarogu - jeśli tak będziecie robić z twarogu to dodajcie faktycznie jajko i może więcej cukru ale to jak kto woli) to wszystko wymieszać, i nakładać do bułeczek po sporej łyżeczce ...od herbaty . Ja dałam zgodnie z przepisem całe jajko, ale to nie do mascarpone bo wtedy nadzienie jest zbyt rzadkie, poprzestańcie na żółtku.
Dzieć najpierw nie chciał nic na prezent urodzinowy, potem napisała, że chce poduszkę do karmienia Hipopotamka. Jesssuuu...wybrała sobie poduszkę z nieziemsko drogiej firmy ...no może poduszka nie jest aż tak droga ...ale jak spojrzałam na ceny pieluch bambusowych ...to mało nie padłam. 2 pieluchy 69 zł , już myślałam, że ten bambus był ręcznie rozdrabniany a potem razem z bawełną tkany na krosnach ale się doczytałam, że motywy zostały wypełnione akwarelą , żeby były bardziej realistyczne. Hmmm ja myślę, że dziecięcej pupie jest wsio rawno czy motyw ośmiorniczki jest wypełniony akwarelą czy innym barwnikiem . To ja już jej kupię tę poduszkę wartą 3 i 3/4 pieluchy. I to by było w zasadzie na tyle ....za oknem mokro. A dzisiaj produkuję tort Dacquoise ..bo od jutra małż będzie jeszcze starszy - 44 lata - do setki skończy. Ale najpierw jak każe starożytnia tradycja park...
Zatem miłego czwartku . Ahooooooooooj