Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

MAm bardzo szerokie zainteresowania, jak to mówią moi znajomi jestem " kobietą renesansu" . Miałam być chirurgiem, zostałam prawnikiem ale wciąż uczę się czegoś nowego . Uwielbiam książki, zdobywanie wiedzy, wypady do klubów i wiele wiele innych

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1080138
Komentarzy: 43069
Założony: 5 stycznia 2007
Ostatni wpis: 31 grudnia 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Beata465

kobieta, 59 lat, Radom

173 cm, 110.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 października 2007 , Komentarze (2)

Usta milczą dusza śpiewa kochaj mnie, bez miłości świat nic nie wart la la la .Kobiety , ach kobiety ....la la la . Fantastiko, faaaaaaaaaaaaaaanstastico. W lutym lezę na Ksiezniczkę Czardasza. Maaaaaaaaaaaaaatko ludzie było rewelacyjnie. Aaaaaaaaaaaaaaaaaahoj kobieto z wesołej wdówki, siedziałam sobie w rzędzie zerowym, taka ruda czarownica w czarnym mocno wydekoltowanym sweterku i niezadługiej spódniczce. I czerwone szpileczki i czerwona torebeczka hi hi a potem czerwony skurwiany płaszczyk. A propo rocznicy ślubu, ten co mi obiecywał kochać aż do śmierci nic dzisiaj nie powiedział, ja mu przekazałam życzenia od innych ale sama z własnej inicjatywy nie złożyłam i musze wam powiedzieć że to była najmilsza moja rocznica od 10 lat, spokojna, bawiłam się świetnie, nie jest mi smutno ani przykro .Świetnie. A jutro idę ............na Tango Seduction, matko zwariowalam wydałam 120 złociszy na tych argentyńczyków ale podobno są nieziemscy. Opowiem wam, obiecuję mam nadzieję że może zaplącze się tam jakiś wolny , romantyczno ognisty mężczyzna. Wow to by dopiero było.... zawsze gdzieś czeka ktoś , tak już jest tak musi być ...la la la . USta milczą dusza śpiewa ...................Dobranoc kochani.

18 października 2007 , Komentarze (2)

Szaleństwo , ostatnie dni przed wyborami, obłęd. Dodatkowo wczoraj wiadomość, że Paulina reanimowała jakiegoś człowieka na ulicy, kiedy przyjechało pogotowie, lekarz dziękował jej i powiedział, że uratowała życie człowiekowi. ale jestem dumna,,,,,,,,,z dziecka nie z siebie, bo ostatnio ( czytaj wczoraj) się obżarłam jak morska ( w domyśle świnka) i mam kilogram do przodu, matko jaka ja jestem durna, a dzisiaj idę na Wesołą Dupkę tfu Wdówkę, a tak wogóle to mam rocznicę ślubu, ale skoro tylko ja o niej pamiętam w tym domowisku, to niech tak zostanie. Miłego dnia wszystkim...

5 października 2007 , Komentarze (3)

Proszę, bijcie, krójcie, plasterkujcie, zasłużyłam. Nie będę się usprawiedliwiała bo nie mam usprawiedliwienia poza tym że zwariowałam, kandyduję do Sejmu, osadziłam córkę w Warszawie hi hi na Politechnikę musi zaledwie przepełznąć na drugą stronę ulicy. W zasadzie rozsypało mi się małżeństwo... w gruzy, no i to w zasadzie byłoby tyle. Nic nie schudłam, tzn. na wadze bo wizualnie to się skurczyłam, wróciłam od września znowu na aerobik, dalej wytrwale pływam ale teraz ino dwa dni w tygodniu bo mi wtorki skasowali, więc jak widzicie u mnie wszystko po staremu :). AAA no i dostałam dyplom w Akcji Akacja - dla babiszonków niezwyczajnych , obiecuję że postaram się częściej meldować o sobie , postaram niech to życie mi tylko zwolni tempo bo ostatnio szalenie jest ojjjjjjjjjjjj szalenie . Ale tak serio serio to ja to lubię . Całuję wszystkich gorąco i namiętnie i bezwstydnie ( chyba mi wolno po takim okresie niebytu) a jak mi nie wolno to będę skwierczała apetycznie na stosie ( boczkiem, boczkiem będę skwierczała) miłej nocki everybody

19 lipca 2007 , Komentarze (3)

Ahoj moi drodzy
Okropnie długo mnie tu nie było, ale i czasu mam niewiele, praca, szkolenia, Patrycja dostała się na wymarzone studia i teraz urwanie głowy, bo trzeba znaleźć jakieś mieszkanko w stolicy, a to okazuje się wcale nie taką łatwą sprawą. Jakby tego było mało dwa dni temu mój męzulek oświadczył , że mnie już nie kocha, fajnie nie ? Muszę wam powiedzieć, ze mi dziwnie ulżyło, dał mi pozwolenie na kochanka, poza tym będziemy razem mieszkać, będzie mnie utrzymywał, podobno ma kupić samochód który będzie mi użyczał no i na zewnątrz wszystko będzie wyglądało na ideał. Bardzo interesujący pomysł, najważniejsze dla mnie jest , że moje sumienie i nerwy się uspokoiły, pożyjemy zobaczymy, narazie ewoluował i pomimo braku miłości ( jak gada) wrócił do małżeńskiego łoża, co prawda nie tyka he he nawet kijem , ale .......... jak to było " zatęsknisz jeszcze do mych ust" la la la .... Miłego wieczoru everybody

13 czerwca 2007 , Komentarze (4)

PRzepraszam, przepraszam, przepraszam, no nie ma mnie ostatnio, to fakt, wybaczcie ale uprawiam dołołaźnictwo tzn. przebywam w dole jak stąd do Australii, chudnę sobie pomału, czekam na wyniki matury , pływam i umieram z gorąca...........a no i jeszcze czekam na jakiegoś rycerza ( może byc pieszy), który mnie pokocha     , ukocha i zakocha , bo ten którego aktualnie mam , chyba sobie coś przyciął przyłbicą, która mu spadła nie tylko na oczy. I tym oto optymistycznym akcentem mówię wszystkim dobranoc, albo także zarówno dzień dobry.

24 maja 2007 , Komentarze (4)

Ahoj ludeczkowie, no matura już za nami, teraz czekamy czy dostajemy sie na studia, ale to spokojnie , czasu mamy dosyc. Niedługo śmigam na basen, he he dzisiaj miałam u siebie klientkę która rzekła " o ja panią poznaję z basenu, mój chłopak panią podziwia i pyta jak pani to robi że pani tyle przepływa" :) Oj mówię wam ale mi się miło zrobiło, a potem mi powiedziano ( i to aż dwie osoby), że z tyłu to jestem taka laska że hej........ nooooooo, chyba pójdę na heblarkę i pozbędę sie tego co mi jeszcze zalega z przodu :) Znowu zaczyna mi być troszke lepiej no i słonko, no i dekolty coraz większe i spódniczki zwiewne ,,,,eeeeeeeeeeech kocham ciepełko. Jutro , pojutrze i popojutrze mam szanse paść. Jutro szkolenie w stolicy, w sobotę interesy , oczywiście z stolicy, a w niedzielę urodziny Patrycji i ten znajduch ściąga prawie cała klasę, a niech sobie sama robi papu dla 30 osobnikowego stada. Ja tam wywalam sie za rana na dach i opalam ciałko . Miłego wieczoru wszystkim, mam nadzieję że dzisiaj wyrównam mój rekord i przepłynę jak należy te 46 długości. Papatki everybody

21 maja 2007 , Komentarze (3)

Taaaaaaaaaak......nic tylko brak ruchu, a to 1150 m trzy razy w tygodniu to Kubuś Puchatek przepływa, oj  ....a spacery to Prosiaczek z nim uprawia. Niestety jak widzicie pudło , ruchu mi nie brakuje.

14 maja 2007 , Komentarze (2)

przepraszam, nie ma mnie i nie ma ale tak jakoś się składa. PAszkwil zdaje maturę i przeżywa zakończoną miłość, ja nie mam siły, okropnie dużo śpię i mam niskie ciśnienie. Nic mi się kompletnie nie chce, tylko spać, starszne. Czy to są efekty odchudzania .

30 kwietnia 2007 , Skomentuj

A Boże broń, ja się nie mam zamiaru stresować, to dziecko rozpacza, że mamusia taka nienerwowa :)

29 kwietnia 2007 , Komentarze (2)

Heeeeeeeeeeeeeeeeej wszystkim wiosennym kobietom i wiosnnym mężczyznom. Wybaczcie, że ostanio rzadko coś naskrobię ale serio serio, zaczyna mi brakować doby. Jeszcze ten mój małpiszon pierworodny łazi i buczy, że mogłabym wreszcie zacząć się stresować. A juści może i się postresuję ale dopiero w piątek raniuśko. Chwilowo dogorywam, byłam w piątek w stolicy na konferencyi , w sobotę również pojechałam do stolycy ale w celach wydania pieniędzy ( Boże mój niech jutro przyjdą klienci bo ja kasiory potrzebuję), jestem wykończona oczy mi się same zamykają ze zmęczenia. Aaaa , pochwalę się , ten mój gad pod tytułem Patrycja skończył liceum z medalem jeno 19 potomków ( hi hi u nas dosłownie po Tomek) na 202 dostało takie śliczne medale bite w mennicy państwowej, a do tego 11 z tych 19 chodziło razem z Patrycją do szkoły. Eeeeeeeeeeeeeeech cóż, zostaje mi tylko powiedzieć " moja krew", zresztą buda też ta sama :) Jam też jej absolwentką. No i to by było na tyle. Życzę wszystkim cudownego , długiego lenistwa. Buziaczki i do zobaczenia.
PS.
Waga stoi, ale portki lecą przez biodra

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.