Witajcie
Czy ja wczoraj nie dodałam wpisu? Być może, ale czułam się kiepsko ( dziś też nie jest lepiej) Treningu dalej nie ma ( dziś będą kroki 15 tyś z kawałkiem) kalorie cały czas liczone
I posiłek: owsianka z truskawkami, borówkami
II posiłek: ziemniaki, schabowy, kalafior z bułką
III posiłek: paluchy maślane, pomarańcza, truskawki
IV posiłek: serek straciatella , truskawki
Kilka z Was prosiło o przepis na pasztet. Podam to co powiedziała mi mama :) Czyli mama robi z cebuli, wątroby wieprzowej ( jakiś kilogram) , świeży boczek około pół kg, mięso z łopatki lub mięso na gulasz ( też około pół kg). Wątrobę na lekkim ogniu mama sparza. Natomiast boczek i mięso ugotować do miękkości. Jak wszystko ostygnie, zmielić ( najlepiej dwa razy) Jeśli masa jest za ścisła mama dodaje rosół. Doprawia majerankiem, solą , pieprzem. Piecze w piekarniku ok 180 stopni, jakieś półtorej godziny.
Jeśli będziecie miały jeszcze jakieś pytania, piszcie, podpytam mamy :)
To byłoby na tyle w dniu dzisiejszym. Nie mam siły siedzieć już przed kompem. Trzymam za Ciebie kciuki. Nie poddawaj się. Dasz radę. Powodzenia. Miłego wieczoru i dbajcie o siebie.