Witajcie
Dzień pełen energii ;) I oby tak zostało do końca dnia dzisiejszego, bo jednak jeszcze kilka ładnych godzin zostało. Dziś już pobudka po 6 bo zaczęła się szkoła, tzn. lekcje on-line :) Wstałam w dobrym humorze i nawet nie miałam problemów aby się obudzić tak wcześnie. Człowiek się rozleniwia, ale ja jakoś szybko wracam do normalności jeśli chodzi o wstawanie :) pobudki. Zresztą zwykle budze się przed budzikiem :)
Trening zrobiony czyli
orbitrek 30 minut
twister 10 minut
hula hop 40 minut
Po treningu dostałam skrzydeł :) Mogłabym góry przenosić hihihhi :) Też tak macie ? ;) Dziś o 10 minut dłużej był orbitrek, dodałam twister. Jestem z siebie dumna, że wracam na dobre tory. Cały kwiecień przed nami, jeszcze można coś zdziałać. Ja nie narzucam sobie sztywnych reguł, bo to działa u mnie odwrotnie :( Jednego czego się trzymam to picia wody. Dziś dzień 101 :) hahaah Z tym nie mam problemów :) Nie macie pojęcia jak cieszy oko, zapełniająca się tabelka aktywności :)
Posiłkowo dzień prezentuje się tak:
śniadanie: owsianka z jabłkiem, cynamonem i miodem
II śniadanie: banan, jabłko, pomarańcza z jogurtem naturalnym
obiad: chili con carne z ryżem
kolacja: toffiee, łosoś na gorąco, bułka czosnkowa i cappuccino
Dziś zrobiłam pierwszy raz chili con carne :) i muszę powiedzieć ,że było pyszne. Łącznie wciągnęłam 2029 kalorii :) W sumie kalorie dobiłam kolacją. Nie była planowana, ale gdyby nie ona, to byłoby zdecydowanie za mało kcal i mogłabym się wieczorem rzucić na jedzenie. I tak nie zjadłam całego łososia.
Aaaa zapomniałabym dodać do treningu 70 minut marszu :) Bo domownicy mnie wkurzyli, wyszłam z domu i ochłonięcie zajęło mi 70 minut hahaha :)
Także działamy, walczymy :) Pamiętaj u każdego zdarzają się gorsze dni, to normalne. Grunt, to podnieść się i iść dalej ;) Trzymam za Was kciuki. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :*