Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1067672
Komentarzy: 36979
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 czerwca 2018 , Komentarze (43)

Witajcie Kochani :)

Dziękuję Wam z całego serca, za wszystkie komentarze, pod ostatnim wpisem. Wiem...był niepokojący i straszny. Ale powiem Wam jedno... nie poddam się, nie pozwolę aby dziecko decydowało o Moim życiu. O tym czy będę z Jej ojcem, czy nie... Tak być nie może, to ja jestem dorosła, to ja decyduję...a Ona powinna się cieszyć,że ma kto dać Jej jeść, przypilnować, pobyć z Nią. Spędzać z Nią czas, bawić się, grać !!!! Wiem, też że te zachowanie, to sposób na zwrócenie uwagi ojca... tylko,że to na ojca nie działa. I to Ją chyba boli, że to ja mam większą władzę, nad ojcem niż Ona... Dodam też,że nie zawsze były takie kłopoty i problemy... to nasila się z wiekiem.... 

Można to tłumaczyć buntem nastolatka.... ale nie wszystko, prawda ?! Boli Ją też,że własna matka Ją olała... Ja to rozumiem.... bo mnie też boli,że Ona nie interesuje się dzieckiem.... ale nie zmienię tego, bo Jej matka mysli o sobie.... ostatnio nawet Nam wysłała fotki, jak to świetnie się bawi w jakimś hotelu nad morzem.... a dziecku nic nie kupi bo nie ma kasy :D Ale nie o tym wpis... 

Dziękuję,że jesteście i że Was mam :) Jesteście dużym wsparciem :) DZIĘKUJĘ :) 

Oświadczam,że nie poddam się, nie pozwolę aby dziecko mną zawładnęło. Odganiam od siebie złe myśli, bo to faktycznie nic nie pomoże.... Nie doprowadzi do niczego dobrego.... Bo co... nawet gdy sobie coś zrobię, to Jemu na złość nie zrobię, ani Jego córce... Tylko Swojej rodzinie i córce.... A tego nie chcę... Od dziś myślę pozytywnie.... 

Cieszę,się bo mam z kilkoma z Was ciągły kontakt i to też mi pomaga.... Jesteście Wspaniali :) Nie napisałam wspaniałe, bo i panowie się zdarzają na V :) :) :) 

Życzę Wam spokojnego wieczoru ;) i sobie również :D Pozdrawiam serdecznie :) :) :) 

13 czerwca 2018 , Komentarze (71)

Witajcie Kochani....

Niestety ostatnio dopadła mnie jakaś niemoc...troszkę to wina tego przeziębienia, katar, dalej daje się we znaki...a ja ? Na proszkach :( coś niby lepiej, ale bez szału. Szczerze to nawet nie mam siły robic tego wpisu, a co mówić o aktywności... Owszem staram się dużo chodzić,a wczoraj wieczorem nie wiem czy to proszkach Fervex...ale zaczęłam tańczyć :) Tak :) i zeszło mi jakieś 40 minut.... byłam mokra.... ale wiecie, jaka zadowolona?! Zaraz po, poszłam pod prysznic i do łóżka :) Dosyć szybko zasnęłam, ale budziłam się co jakiś czas... bo katar...i nos zapchany :( 

Duży wpływ na moje samopoczucie, ma też to co dzieje sie ostatnio u mnie. W poniedziałek byłam u psychologa... wyszłam w sumie skołowana.... tysiące myśli... dobrych i złych.... Pani psycholog zapytała czy na następną wizytę mogę przyjść z partnerem.... Powiedziałam,że postaram się Go nakłonić, aby poszedł ze mną, ale nic nie obiecuję... Powiem Mu kilka dni przed wizytą, a to dopiero we wrześniu. Nie może byc tak,że On nie reaguje na to jak Jego dziecko kłamie Nam prosto w oczy... Musimy obrać ten sam kierunek, a nie że każde z Nas inaczej do tego podchodzi.... A co z tego wyjdzie ?! Nie wiem... Być może ta wizyta zadecyduje,czy nadal będziemy razem czy nie.... Znowu zaczynam miewać mysli samobójcze....ale nie umiem tego zrobić....Swojemu dziecku, rodzicom.... Jestem tchórzem? Byc może.... Zrobiłam się taka osowiała, bez chęci do życia. Dieta ??? Nie ma jej... tzn czasami zapominam zapisać co jadłam, czasami zapominam cyknąć fotkę... Ale nie dbam teraz o to... Zwyczajnie opadam z sił.... 

Przepraszam Was za moje smęcenie.... ale potrzebowałam tego, a chciałam też Wam dać znać,że żyję ;) 

Życzę Wam udanego wieczoru :) Pozdrawiam cieplutko i wracam do nadrabiania  Waszych pamiętników :) 

10 czerwca 2018 , Komentarze (28)

Tylko zdjęcia :( dopadło mnie przeziębienie.  Dziś na proszkach. Ledwo żyje.  Pozdrawiam 

5 czerwca 2018 , Komentarze (49)

Witajcie Kochani ;) to dzisiejsze menu. 

ŚNIADANIE : bułka z ziarnami + serek almette

II ŚNIADANIE : banan

OBIAD : jeden trójkąt pizzy

KOLACJA : pasta z awokado z bułką z ziarnami ( awokado, serek almette,łyżeczka majonezu, sól, pieprz i papryka) REWELACJA !!!! do tego czereśnie ;) 

Nowością którą odkryłam, nie jest awokado, bo te już jadałam. Ale głównie w sałatce z kurczakiem ;) teraz wyszperałam przepis na pastę i powiem Wam,że to był strzał w dziesiątkę. Jedyne co bym zmieniła, to, to,że następnym razem nie dam majonezu ;) tylko am serek almette :) 

Do tego woda 1,5 litra ;) Wczoraj także było 1,5 litra. 

A tak poza tym u mnie znowu zawirowania... i to sporo ich jest. W poniedziałek idę do psychologa.... Mam wrażenie,że funkcjonuję od jednej do następnej wizyty u psychologa :( Znowu moje myśli nie są zbyt pozytywne. Robię dobrą minę, do złej gry przed domownikami... Obym tylko za szybko nie wybuchła.... 

W walce o lepszą siebie trwam dalej... tylko jedyny minus...nie mogę dupy podnieść :( aby poćwiczyć :( POMOCY !!!!! 

Czas poczytać jak Wam idzie...Udanego wieczoru :) 

5 czerwca 2018 , Komentarze (19)

Witajcie Kochani ;) To takie małe zestawienie tego co udało mi się pstryknąć aparatem ;) Szału nie ma, ale cóż... nie każdy dzień musi być doskonały ;) Zestawienie 3 dni ;) 

2 czerwca 2018 , Komentarze (24)

 Witajcie Kochani ;) udało się wstawić zaległe fotki ;) Może nie wygląda rewelacyjnie....ale cóż ;) najważniejsze,że udało się schudnąć ;) 

Dziś zanotowałam spadek 0,7 kg i 4 cm mniej tradycyjnie brzuch, biodra, piersi i talia. Wszystko po 1 cm ;) cieszę się bardzo :) Bałam się stanąć na wagę, bo po @, bo nie ćwiczyłam.... i powodów pewnie bym jeszcze kilka znalazła. jednak nie żałuję hihihi. Od 5 maja schudłam 1,2 kg. Może szału też nie ma ale to spadek który utrzymuję się cały maj :) hihi Waga albo spadała od 5 maja albo stała w miejscu :) I po miesiącu jest -1,2 kg :) 

Samopoczucie  ogólnie ok ;) dziewczynki u dziadków grzeczne hihihi, a My z M cieszymy się sobą ;) Głównie wieczorem hihihi bo ja starałam się od wczoraj poogarniać w domu, a On w garażu :) dziś też od 10ej zabrałam się za zamiatanie, mycie podłóg, kurze i lustra :) a mamy ich 4 w domu ;) Dziewczynki w swoich pokojach też mają lustra ;) a z czasem będą miały toaletki. Ja nie wiem jak One coś w swoich lustrach widziały hahahaha. Dziś muszę zadzwonić do rodziców, czy jeszcze na dzisiejszą noc zostają ;) Abym wiedziała jak dzien planować :) 

Wam życzę udanego dnia ;) miłego weekendu :) Zmykam Kochani :) Pozdrawiam 

1 czerwca 2018 , Komentarze (29)

Witajcie Kochani ;) 

Nie wiem jak Wy ale ja teraz znowu mam problem aby wstawić fotki :( No nic może jutro się uda. A co u mnie ? Dziś korzystamy z M z wolnej chaty ;) bo dziewczyny pojechały do Moich rodziców...gdyż przyjechała również Moja chrześniaczka.. Mama  będzie miała wesoło ;) Ale niech dziewczyny się pobawią :) Mnie dziś coś głowa boli, jak diabli :( ale to chyba pogoda..najpierw upał a teraz wiatr, lekki deszcz...i duszno. 

Posiłkowo nawet daję radę. Notuję wszystko, pstrykam fotki. Wodę staram się pić min.1,5 litra. Ale powiem Wam,że zawiodłam się na nowej opasce :( :( Niestety bateria trzyma tylko 3 dni :( a jak się rozładuje to nie chce się w 100% naładować. Dziś ją oddaliśmy. Teraz czekam dwa tygodnie, bo wzięli ją jako reklamację. Ale jak nie oddadzą mi kasy, a dadzą nową, to zaraz zwracam... nie chcę nowej. Wolę chyba troszkę do innej dołożyć. Teraz przeprosiłam się ze starą ;) No nic poczekam ;) 

Ale teraz będzie HIT !!!! Mój bezpłodny, były mąż będzie ojcem :D hahahah Ja nie wiem, jak można tak kłamać. Składać fałszywe zeznania w prokuraturze, tylko po to aby nie płacić alimentów???!! Szok!!! No nic poczekamy na rozwój wydarzeń. Powiem,że troszkę mnie to przytłoczyło. Kurczę przecież nie powinnam myśleć o przeszłości... Ale wiecie co.... On znowu olał Moje dziecko... Pamiętacie jak spotkałyśmy Go w lipcu... jak obiecywał złote góry???? No i jak później ucichł.... Dziecko napisało życzenia na wielkanoc, a On nic..... CISZA!!!!! Dajecie wiarę??? jak można tak dziecko olewać ??? Mieszać w głowie a później znowu cisza..... Co będzie 8 lat czekał na kolejne spotkanie ??? Brak słów!!! 

Ale dobra mało istotne ;) A Wam jak idzie walka z odchudzaniem ?? ja jutro mam dzień ważenia... ale chyba sobie odpuszczę. Zobaczę jak będę się rano czuła. 

Teraz nadrobię Wasze pamiętniki, bo wczoraj znowu skończył Nam się net :( a w telefonie też mi się pakiet wyczerpał hahahahah 

Życzę Wam spokojnego weekendu i dobrej nocki :) Pozdrawiam serdecznie buziaki :* :* 

27 maja 2018 , Komentarze (28)

Witajcie ;) Dziś piękna niedziela ;) słonecznie, duszno..... Tak przedstawia się dzisiejsze menu. ŚNIADANIE : jajecznica ze szpinakiem i mini pomidorki, do tego kromka chleba z ziarnami. OBIAD : ziemniaki, klopsy w sosie pieczarkowym, surówka i ogórki. PRZEKĄSKA: popcorn. KOLACJA : koktajl z truskawkowy

Tu mamy dzisiejszą aktywność na orbitreku ;) jak widać 25 minut, 9.33 km i spalone 186.6 kalorii ;) Mimo,że głowa od samego rana mnie boli, bo wczoraj pojawiła się @ to dałam radę, chociaż tyle poorbitrekować ;) hehehe Pochwalę się wypiciem 1.5 litra wody, bez problemu... bo... bo co godzinę wibrowała mi opaska :) i przypominała o piciu wody :) WOW :) aż w szoku jestem,że tak łatwo mi poszło. Bo zwykle musiałam się zmuszać do picia ;) a tu proszę... hihihi dałam radę ;)  na chwilę obecną jestem zadowolona z opaski. Zobaczymy tylko jak długo będzie bateria trzymała. Bo stara opaska trzymała miesiąc.... a ta ?? Nie wiem ;) 

Przetrwałam 4 dni...lekko nie jest, ale nie poddaję się ;) Walczę :) teraz jest może troszkę łatwiej, bo za oknem ładna pogoda i długo jest widno :) Wam Kochani życzę spokojnego wieczoru i udanego poniedziałku :) Pozdrawiam serdecznie :) 

26 maja 2018 , Komentarze (30)

Witajcie za mną dzień 3 na SD 

Tu mamy ŚNIADANIE chleb z ziarnami, serek ogórkowy, szynka i ogórek 

OBIAD  gołąbki, ziemniaki i surówka 

koktajl truskawkowy 

 KOLACJA tosty z pieczarkami, cebulką i serem. Oraz czerwona herbata w kubku od córki na Dzień Mamy ;) 

Poducha i słodkość od córki 

Tu wpadło małe co nieco 

A tu prezent od M na imieniny :)  spodobała mi się ta opaska, ma funkcję przypominającą o wodzie, o braku aktywności :) wow :) Jak zapomne się ruszać to ona mi przypomni :) hahahah dobre co ? 

No i zapomniałam, a powinnam na samym początku Wam o tym napisać ;) Dziś dzień ważenia i mierzenia ;) melduję,że cm stoją w miejscu, ale waga od zeszłego tygodnia spadła o całe 0,5 kg HURAAAA JUPIII ;) Ale się cieszę,jak dziecko....bo to daje mi kopa i motywację do dalszej walki :) 

Wam Kochani życzę spokojnego wieczoru i udanej niedzieli.... zmykam poczytać co u Was :) :* 

AAAAA jak u Was mija Dzień Mamy ? 

25 maja 2018 , Komentarze (22)

Witajcie Kochani 

Dziś 2 dzień SD, ale bez fotek :( Przepraszam, ale miałam taki zakręcony dzień,że zwyczajnie zapominałam robić foteczki. Moje dzisiejsze menu przedstawia się tak.... 

ŚNIADANIE  2 kromki chleba z ziarnami+ ser żółty + ogórek korniszon

II ŚNIADANIE  twaróg chudy + jogurt naturalny + starta gorzka czekolada 2 kostki+ migdały

OBIAD 3 mini klopsy+ 3 Kromki chleba z ziarnami + ser + sos czosnkowy

I na tym niestety koniec, ponieważ wieczorem mięliśmy gości i dosyc późno pojechali...więc dzis bez kolacji. Ale w sumie nie czuję głodu, po obiedzie... Dziś troszkę taki gwizdany obiad....ale cóż. Nie podjadałam, a to duży plus. No i o wodzie zapomniałam :( 

I tak jestem z siebie w miarę zadowolona, bo zbliża się @ właściwie to dziś powinna się pojawić. Cieszę się,że nie rzucałam się na jedzenie, na słodkie itp... to duży postęp ;) Jutro ważenie, ale nie wiem czy się odważę wejść na wagę,bo juz teraz czuję się jak balon :( i taka ociężała. Zobaczymy jutro. 

Wieczorem zrobiłam sobie maseczkę bąbelkową ;) heheheh 



Powiem  Wam,że fajne doświadczenie hihihi tak fajnie strzelała :) niby zwykła maska w płacie a tu nagle piana się robi hihihi. Wszyscy w domu mięli ubaw ;) hihihi Polecam jest do kupienia obecnie w Lidlu ;) Koszt 10 zł ;) 

No to u mnie tyle, teraz zobaczę co u Was ;) Miłego weekendu życzę :) Pozdrawiam 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.