Witajcie
Kolejny dzień za mną. To był dziwny dzień... sama nawet nie umiem określić dlaczego, ale tak odczuwam. Dziś młodzież jeszcze ma wolne, dopiero jutro szkoła. Z samego rana szybko do rodziców, bo musiałam coś wydrukować.. ale okazało się, że nie działa mamy laptop :( I lipa. Może jutro to ogarnę. W drodze powrotnej do Biedronki na szybkie zakupy i do domu. Dziś obiad taki gwizdany, nie miałam ochoty nic robić- przyznam szczerze. Tak też bywa i nie ma w tym nic złego.
Posiłkowo dzień wygląda tak:
ŚNIADANIE: krakersy i jajko z majonezem i rzeżuchą ( nie miałam ochoty nic jeść)
OBIAD: zapiekanka z kurczakiem z Biedronki ( średnia jak dla mnie, jadłam ją pierwszy raz...a pracowałam 9 lat w Biedronce i nigdy jej nie kupiłam- dopiero dziś)
KOLACJA: koktajl truskawkowy, grzanki czosnkowe, ogórek, sokoliki, frankfurterka oraz awokado ( które uwielbiam-tzn ostatnio się zakochałam ) oraz pomarańcza i kawka którą teraz dopijam ( zimna)
Jestem zadowolona z dnia dzisiejszego. Nie przekroczone kalorie, dzień bez słodkiego zaliczony i dodatkowo trening był
Wpadł rower. Ostatnio go polubiłam ;) Może za jakiś czas polubię inne sprzęty na nowo. Zobaczymy. Póki co korzystam z tego, że lubię kręcić na rowerku. Także w tym tygodniu już mam dwa razy rower zaliczony :)
Cieszę się, że dałam radę wrócić na dobre tory. Wagi nie znam ;) Może jutro albo pojutrze wejdę i sprawdzę, póki co nie chcę się wkurzać. To cud, że nie poległam dziś, bo mój sen wygląda tak:
Szału mój sen nie robi. Już od dłuższego czasu, tak wygląda mój sen. To cud, że jeszcze funkcjonuję, ale szybko to odczuwam... w postaci krwi z nosa, z rana. No cóż.... może kiedyś się wyśpię.
Pamiętajcie, aby się nie poddawać. Działamy, walczymy idziemy po swój cel. Rób to w swoim tempie, na swoich zasadach- pamiętaj o tym, nic na siłę. Za jakiś czas sobie podziękujesz. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia i udanego tygodnia. Pozdrawiam :) :*