Witajcie
Niedziela zleciała, nie wiem kiedy... luty zleci raz dwa.. przeraża mnie, to, jak szybko mija czas. Mam wrażenie, że do 40stki jakoś wolniej upływał czas. Teraz gdy mam 40 lat, leci jak szalony. Nie wiem, a może moje życie jest w biegu?!
Niedzielne posiłki
I posiłek: chleb, szynka w galarecie, boczniaki w sosie musztardowym ( średnie, za bardzo czuć musztardą, boczniaków tyle co nic :)
II posiłek: kaszka mleczno-ryżowa truskawkowa, winogrono, kinderek, i frużelina mango-papaja
III posiłek: leniwe z cukrem, cynamonem, jogurtem greckim i borówkami
IV posiłek: pomarańcza, winogrono, wafle ryżowe ( jeden z kremem ciasteczkowym, a drugi z masłem orzechowym) kawa ( w zasadzie pół szklanki)
V posiłek: krewetki plus grzanki czosnkowe
Krewetki spoko, ale znowu sosu mnóstwo, a samych krewetek niewiele :) Jeśli chodzi o masło orzechowe, to kiedyś bardzo nie lubiłam. Teraz gdy zjem raz na jakiś czas, o dziwo mi smakuje :) Nie wiem czym to jest spowodowane. Leniwe wyszły mi bardzoooo dobre :) Jeszcze nigdy takie dobre mi nie wyszły
Dziś pierwszy raz jadłam, je z jogurtem greckim. Zawsze z cukrem i cynamonem. Innej opcji nie znam :) A Ty z czym jesz leniwe?
Z kaloriami dziś zaszalałam... nie wiem, może dlatego, że rano zobaczyłam spadek ;) Poniżej 66 kg ;) Czyli 65,7 kg . Zobaczymy jutro hihihi po dzisiejszej kaloryczności ;) Ale nie poddaje się, walczę dalej. Ty również się nie poddawaj. Trzymam za Ciebie kciuki. Spokojnego wieczoru i udanego poniedziałku :) Pozdrawiam :) :*