Witajcie Kochani.... Tak jak w tytule, przyjechaliśmy już, czas spędzony we dwójkę super. Co prawda nie zwiedziłam prawie nic. Wiadomo jak to bywa jadąc tirem. Za to widoki boskie ;) Niestety nie było jak i kiedy zwiedzać, bo gdy stawaliśmy na pauze to zwykle był już wieczór i było daleko od centrum. Nie mniej jednak zaliczyliśmy wspólny spacer ;) I wiadomo bardziej postoje na stacjach w wiadomych celach ;) hihihi Kurcze człowiek nie używa języka to zapomina :( Cos tam umiałam się odezwać ale nie tak jak używałam języka w szkole :( Bardzo mnie ucieszyło spotkanie z Moją kuzynką, która właśnie mieszka w Niemczech i udało Nam się spotkać, co prawda na parkingu i tylko jakiej półtorej godzinki ale tylko dlatego,że Ona wyrwała się z pracy :) Nie mogłyśmy się nagadać :) Spotkanie rodzinne zliczone ;) czas z ukochanym zaliczony ;) Pogoda Nam dopisywała. Ogólnie pobyt wspominam miło, ale wiadomo jak to w tirze, brak toalety robi swoje hihihi sikanie pokrzatynach jak nie ma w pobliżu toalet. Udało mi się dostac na rozładunku na firmę ale z łaski mnie wpuścili hihihi. Posiłkowo hmmm bez szału, tzn nie objadałam się. Bardziej jakieś owoce, wafle ryżowe i kanapki przygotowane w domku. Niestety z racji braku toalet mało piłam :( nad czym ubolewam. Aktywności też licho....czasami pomachałam nogami na łóżku, rękoma ale nic więcej :( Za to dziś już zaliczyłam mojego orbitreka ;) 13 km pokonane ;)Wracam do gry ;)
aaaa bym zapomniała w drodze powrotnej udało Nam się zaliczyć mały wypad do Gniezna ;) spacerek zaowocował krokami w ilości 10 tyś ;)
Teraz niestety przykrości jakie mnie dziś spotkały. Moja bratowa..... Ci co mnie czytają wiedzą jaka to jest kobieta.... Dziś wrócili z nad morza i odbierałam córkę od Moich rodziców. Bratowa moja powiedziała,że chyba zapomniałam o dziecku ( bo dzwoniłam wtedy kiedy mogłam będąc w Niemczech) że myślę tylko o M a nie o córce...że ze mnie kipi zazdrość,że Ona jest nad morzem,że gdyby nie On to Moje dziecko by siedziało w domu lub tirze....że powinnam byc Im wdzięczna i powinnam Im dziękować,że zabrali Moje dziecko.. Kuźwa !!!!!!!!!!!!!!!! Jakim prawem Ona tak mówi????? Ja nie dbam o dziecko i zapomniałam o dziecku?????? Od 2 lat właśnie dla dziecka siedzę w domu :( Córka jest dla mnie najważniejsza na świecie. Poświęcam się ile mogę. A Ona takie coś mówi ?! Kurcze rok temu chyba 3 razy bylismy nad morzem. Zresztą Moje dziecko nawet nie widziało zachodu i wschodu słońca będąc z Nimi nad morzem. Mało tego bratowa nie kazała kupować ryb na obiad, co chwilę dzieciom dawała słodkie, a to batoniki, a co pączki a to donaty..... Szok, koszmar :( Sama jest otyła i mało chodzili, ale drinki wieczorem zaliczała. Ich córka ma 6 lat to wiadomo szybko chodziła spać, a Moja córka jak wazon siedziała bo z Nią nikt nie siedział :( żal mi Jej było. Tak się z Nią pożarłam u Moich rodziców,że nie macie pojęcia :( Było to około godz.12 a ja do teraz się uspokoić nie mogę :( serce wali mi jak młot :( Kurcze gdyby nie M to pewnie bym Jej przywaliła :( Stanął za mną murem. Kochany jest.
Tak więc samopoczucie super,że pobyłam sama z M. Super,że córka wróciła do domku, ale bratowa sprawiła,że te samopoczucie umiera :( Jednym słowem powiedziała,że jestem złą matką :(
A co jutro? Jutro wybieramy się na rozładunek ;) troszkę sobie zwiedzimy i może o jakąś galerię się zahaczy ;)
Teraz poczytam co u Was ;) Dobrej, spokojnej nocki życzę i idanego poniedziałku ;)