Witajcie Kochani :)
Miałam wczoraj się odezwać, ale tak bolała mnie głowa,że masakraaaa. Tzn. do południa było nawet ok. Zrobiłam obiad, poczytałam książkę....Ale popołudniu jak mnie wzięło, to nie wiedziałam gdzie głowę wsadzić :( M pojechał do rodzinki, a ja zostałam. Chciał abym odpoczęła troszkę od hałasu... Wiecie, co.... wyłączyłam wszystkie światła w domu, tv, telefon....ciemności w domu były. Okryłam się kocem i leżałam, tzn usiłowałam się zdrzemnąć. Myślałam,że dam radę bez tabletki, ale niestety nie dało rady. Wzięłam tabletkę i cos tam zaczęło przechodzić. Jak się domyślacie aktywności nie było. Chociaż w sumie nie jestem zła na siebie bo to niedziela, dzień wolny od aktywności ;) Posiłki jako takie, ale w niedzielę bez kolacji.
ŚNIADANIE: ciemny chleb, ser brie, pomidor, ogórek i parówka, która chodziła za mną od miesiąca ;)
II ŚNIADANIE : brak foto, ale było jabłko
OBIAD : ryż, brokuł i szaszłyk z kurczaka i ananasa :) coś rewelacyjnego :) polecam
Jeżeli chodzi o dzień dzisiejszy ? Od rana załatwianie spraw, latanina, bieganina. Za oknem śniegu napadało, masakraaaaaa. Jak ja nie lubię takiej pogody. No ale cóż, na pogodę nie mamy wpływu. Dziś kupiłam sobie taką butelkę z pojemniczkiem , do którego można włożyć owoce....Może dzięki tej butelce będę więcej piła ;) zobaczymy.... Dałam za to całe 7,99 w Pepco ;) Do tego kupiłam takie soki w Lidlu
Niby taka dieta sokowa, ale ja to sobie wzięłam jako II śniadanie.Chociaż zastanawiałam się, czy sobie nie zrobić takiego odwyku i całego dnia własnie na tych sokach. Robił ktoś taki detoks sokowy ? Czy jak to sie nazywa ?! Jak się po tym czuliście ?? Hmmm nie wiem czy to dobry pomysł, aby cały dzień pic tylko soki, a na następny dzień wrócić do normalnego jedzenia ? Sama nie wiem.... Najpierw wypiję te co mam i zobaczę czy mi to w ogóle smakuje :) Koszt tych 5 butelek to 15 zł , dużo ? Być może.
Jeśli chodzi o dzisiejszy trening to zaliczyłam 45 minut slim fit z Ewą Chodakowską. Wracam do treningów z Nią, bo @ sobie poszła ;) I mogę troszkę bardziej się wysilać. Dlatego korzystam ;) Chociaż dziś też coś głowa nie ćmi... Chyba za dużo sobie biorę na głowę, za dużo się martwię :( i takie skutki.... Ale jestem dumna,że zrobiłam trening :) Hihhii a dzisiejsze menu wygląda tak.... Niestety bez kolacji, bo późno był obiad i jestem pełna. Dlatego na chwilę obecną kolacji brak.... chyba na coś mi przyjdzie ochota ;)
ŚNIADANIE : chleb ciemny, szynka w galarecie, pomidorki
II ŚNIADANIE : owsianka zapiekana, plus ten sok ( niestety dla mnie jest za słodki, ale ogólnie jest ok )
OBIAD : ryż, filet z kurczaka w sosie pomidorowym i surówka
KOLACJA : nie wiem czy dziś będzie ;) Bo nawet nie czuje głodu ;)
Aaaa trzymam się porannego picia wody z cytryną, to raz a dwa kupiłam bluzę do biegania ....ale to może jutro wstawię fotkę ;) bo telefon mi pada ;)
To tyle na dziś Kochani :) mam nadzieje,że Wam poniedziałek mija pozytywnie :) Teraz czas poczytać, co u Was :) Pozdrawiam