Witajcie
Dlaczego dni tak szybko mijają?! :( Dopiero się obudziłam a zaraz idę spać :( Niedziela ogólnie nie była jakoś mocno aktywna. Fakt marsz zrobiony 88 minut i 5,6 km Całkiem ładnie :) jak na wolny dzień. Rano po wyborach poszłam z M na spacer i tak zeszło Nam się 50 minut :) Także już po 9 miałam trening zaliczony.
Waga dziś pokazała tyle samo co w sobotę, więc utrzymuje się 4 dzień. Być może w sobotę pokaże mniej... Zobaczymy, bez spinania się.
Dzisiejszy dzień posiłkowo wygląda tak:
śniadanie: kanapki z kurczakiem w galarecie, pomidor CZERWONA HERBATA
II śniadanie: winogrono, nektarynka
obiad: makaron smażony z szynką, jajkiem, serem i kurkami plus ketchup, lód w wafelku
kolacja: płatki z mlekiem ( chodziły za mnąąąąą od dawna )
Łącznie 1677 kcal na 1821
Popołudniu wybraliśmy się na miasto, na mały spacer. Trochę świeżego powietrza dobrze zrobiło. Jutro planuję z M jechać do Piły na rozładunek. Muszę odetchnąć od dziewczyn.... Muszę...bądź co bądź to ja od 9 marca siedzę z dziewczynami 24 na dobę :( I mam dosyć.... To 4 miesiące, cały czas wszystko ja. Dlatego uznałam,że mi się należy taki jednodniowy wypad...nawet na kilka godzin. Co innego było jak normalnie jeździły do szkoły, to miałam czas dla siebie....A zdalne nauczanie? Niestety trzeba było pilnować, aby robiły to co mają robić.
Zmykam zaraz spać bo o 4 wstaję. Zrobię jakieś kanapki, zapakowałam coś zdrowego na drogę dla mnie. Jestem pozytywnie nastawiona na poniedziałek,ale co dzień przyniesie??? Nie wiem... boję się planować, boję się nawet o tym myśleć aby coś się nie spierdzieliło :(
Pamiętajcie aby się nie poddawać, walczymy. Działamy. Powodzenia. Pozdrawiam życząc Wam cudownego tygodnia :) :*