Witajcie
A ja dalej mam problem z wstawieniem wpisu z komputera :( Czy też tak ktoś ma ? Z telefonu bez problemu... a komputera niestety nie. Tzn napisać tekst mogę, ale opublikować to już nie. Mało tego ten pasek na dole strony blokuje mi wstawianie zdjęć... tzn muszę zmniejszyć stronę, wstawić i znowu stronę powiększyć... szok. Nie wiem o co chodzi ...
Nie, nie poddałam się. Wczoraj nie było wpisu, bo dzień zakręcony troszkę. Młodą zawoziłam o 19 do miasta, a przed 1 w nocy odbierałam... i jakoś na wpis zabrakło czasu. Bywa i tak. Nie poddałam się, ale jedzenie wczoraj i dziś hmm słabe. Poniekąd moja wina, bo nie zrobiłam wczoraj zakupów... Nie pytajcie dlaczego ( atmosfera domowa i postanowiłam zastrajkować )
I posiłek: straciatella, truskawki
II posiłek: bułka z sałatą, pomidorem, ogórkiem, piersią z kurczaka z grilla
III posiłek: arbuz
Szczerze to byłam pełna po obiedzie. Zapchałam się bułą. Lubię je z dodatkami, taki a'la kebab domowy ;) Dajesz do środka, to co chcesz :) i syci na długo.
Wczoraj byłam otumaniona po tabletkach, nijaka... ale musiałam się wyciszyć i innego sposobu nie było. W sumie do dziś mnie one trzymają.
Jeśli chodzi o dzień dzisiejszy.... to jest to pochmurny dzień... trochę poczytałam na dworze, trochę spraw na kompie ogarnęłam ale, że wiało w pewnym momencie i właśnie zaczęło padać. Więc schowałam się do domu. Senny dzień... jedzenie do bani.
I posiłek: jogurt straciatella, truskawki, borówki
II posiłek: cukinia
III posiłek: nektarynki, popcorn, matcha
niestety tej kaszy kuskus nie zjadłam :( zdecydowanie za ostra dla mnie :( a takie nadzieje w niej pokładałam....jako gotowiec na szybko. Niestety zawiodłam się. Bywa i tak.
Liczę, że nowy tydzień będzie pozytywny.... chociaż czy ja wiem.... okres przyszedł przed czasem :( już coś tak czułam od kilku dni,no i przyszedł....dziad :D
Życzę Tobie udanego tygodnia. Nie poddawaj się. Powodzenia. Pozdrawiam :) :*