Witajcie Kochani
Nie czuję kompletnie świąt, nie ma magii świąt ani atmosfery. Wczoraj Wigilia hmmm pojechałam z córką do rodziców. Było sympatycznie jak za dawnych lat.... Później przyjechał M z córką, a za Nimi Mój brat z bratową i chrześniaczką.
W tym roku nie chciałam jechać do macochy M, tak jak lata wstecz. Nie czułam tego, po prostu nie umiałam usiąść do stołu z ludźmi i udawać jak to jest za......iście..... Bo tak nie jest, ale nie będę tu i teraz o tym pisała. Mamy problem z córką M tylko tyle napiszę. Fakt Moje dziecko też ma swoje za uszami......Jak to nastolatki. Zresztą takie sztuczne składanie sobie życzeń.... Nie to nie dla mnie.
Gdy wyszliśmy od rodziców, pojechaliśmy do miasta. Na spacerek szybki spacerek bo córka jeszcze chora. Pięknie Toruń oświetlony. Jeśli chcecie zobaczyć zapraszam na yt
https://www.youtube.com/watch?v=tfVcnQsm7Hg&t=48s
W drodze powrotnej tj. po 21 podjechałam cmentarz do dziadków.... Zatrzymałam się na chwilę, zamyśliłam i gdyby nie to że wołali mnie z samochodu, to pewnie bym tam stała jeszcze.
Już będąc u rodziców coś nie żołądek bolał. Ale tłumaczyłam sobie,że pewnie to z głodu..... Z rodzicami i bratową wypiłam dwie lampki wina. I chyba to mi zaszkodziło, albo bratowa specjalnie mnie nim poczęstowała hahahahahah Około północy położyłam się do łóżka, taka już padnięta. Czułam cały czas coś na żołądku, aż ledwo co zdążyłam do wc. Zeszło ze mnie chyba całe jedzenie, wino, wszystko z całego dnia. Dziś też nie czuję się za dobrze od samego rana. Taka jakaś nijaka jestem. Coś bym chciała zjeść ale nawet ie wiem na co mam ochotę. Okres daje się we znaki, ból brzucha na całego.
Myślami jestem gdzieś w okolicach układania menu, nowego menu do mojego powrotu. Tyle myśli kłębi się w głowie.... szok. Bo z jednej strony chęć powrotu do aktywności i kontrolowania menu.A z drugiej strony nic kompletnie nic mi się nie chce. I jak tu znaleźć złoty środek ? Jak ruszyć 4 litery? Jak zacząć ? Liczę,że mi pomożecie. Wiem że tu zawsze znajdą się osoby chętne do pomocy ;)
Tymczasem życzę spokojnego wieczoru :*