Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1067646
Komentarzy: 36979
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 czerwca 2019 , Komentarze (23)

Witajcie Kochani :) 

Wpis na szybko bo nie ma za bardzo o czym pisać. Wczoraj udało się zrobić trening w postaci grabienia skoszonej trawy :) Zajęło mi to półtorej godziny :) Oj było ciężko, do tego okres... Dziś efekt, obolałe ręce, ramiona... hihihi Ale nie narzekam, fajny trening z grabiami i taczką :D hahahah Jeżeli chodzi o picie wody, udaje się wypijać 1,5 litra limit jaki sobie ustaliłam. Czasami bywa więcej. Fajna jest ta aplikacja bo dzięki niej jakoś się mobilizuję do picia wody :) 

Ogólne samopoczucie hmmm takie jakieś pokręcone, ale u mnie rzadko kiedy coś jest proste :D Właśnie popijam sobie kawkę, obok stoi też butelka z wodą ;) Dziś łatwiej wypić kawę niż wodę, bo za oknem nie ma upałów. Ciekawe jak jutro będzie. Mam kilka spraw do ogarnięcia na zakończenie roku. We wtorek z młodą na kontrolę do dermatologa, a środa już zakończenie roku. W tym roku u dziewczyn, nie będzie uroczystej gali na sali gimnastycznej. Obie miały mieć na 10, ale szkoła ustaliła że zakończenie będzie na godzinę 8. Wszystkie klasy i każdy w swojej sali. Także zakończenie będzie trwało chwilę, Pani powie kilka słów, rozda świadectwa i koniec..... Może 15 minut wszystko potrwa?! Szkoda.....że tak będzie w tym roku, ale cóż. Fajnie,że będą miały na wcześniejszą godzinę, bo  szybciej będzie można świętować koniec roku :) Co prawda po za kończeniu muszę zawieźć rodziców na pogrzeb ( akurat po drodze mam) także zaczekam za Nimi i wtedy zacznę świętować z dziewczynami. Nie mam jeszcze jakiś specjalnych planów, może lody... nie wiem. Zobaczymy też jaka pogoda będzie i jak będę się czuła, no i jak dziewczyny się będą zachowywały......Bo ostatnio jest ciężko :( nawet bardzo bym powiedziała :( Ale cóż nie będę się tutaj o tym rozpisywała. 

Diety nie ma :( tzn. notuję posiłki, ale nie ma wcześniej zrobionej rozpiski. Jakoś nie mogę do niej wrócić, nie umiem zapanować aby zjeść to co zaplanowałam :( Ostatnio czuję zmęczenie materiału. Potrzebuję snu, odpoczynku, chwili tylko dla siebie..... Liczę że się uda jak tylko będzie pierwszy dzień wakacji. Nie będzie potrzeby aby wcześnie wstać, to już mi wystarczy..Reszta jakoś się ułoży. 

A jak mija niedziela ? Wstawiłam dwa prania :) Wyprasowałam 3 prania, które zalegały i czekały aż nabiorę mocy hihihihi Ugotowałam kompot i zrobiłam paluchy z ciasta francuskiego z serem i szynką ;) Wiadomo śniadanie, obiad też były ;) Był też deser galaretka z bitą śmietaną :) Dziś już końcówka okresu, to od jutra powinnam wrócić na te lepsze tory :) Najważniejsze,że się nie objadam. Staram się pilnować, mimo wszystko. 

Ok to tyle, bo miał byc wpis na szybko ;) a tu sie rozpisałam hihihi

Oczywiście trzymam za Was kciuki, nawet w tygodniu nie miałam za bardzo kiedy usiąść do kompa i nadrobić Wasze wpisy...ale zrobie to :) Obiecuję :) może nawet dziś się uda :) 

Buziaki Kochani, nie poddajemy się :) Pozdrawiam 

11 czerwca 2019 , Komentarze (31)

Witajcie Kochani 

         Dziś wpis będzie na szybko i krótki ;) Niestety upały dają się we znaki i to bardzo.  Nie mam siły,  na ćwiczenia leci ze mnie zanim zacznę ćwiczyć ;) Dziś tylko 50 przysiadów zrobione. Nawet nie wiecie jak po mnie leciało jak skończyłam :) hahahah Ale żeby nie było że nic nie robiłam. Dodatkowo kroków na chwilę obecną mam zrobionych  14394 ;) czyli nie jest źle. Oj ostatnio czuje,że doba jest za krótka dla mnie. Czy Wy tez macie takie wrażenie ? Dziś miałam tyle do ogarnięcia na necie. Nie wiem czy dam radę, muszę zamówić gadżety dla brata na 40 urodziny, dodatkowo jakis prezent , a pomysłu brak ...czasu mało bo urodziny 23 czerwca :( o matkooooooo . Mało tego dla córki też muszę zamówić gadżety  na urodziny, tu trochę więcej czasu bo urodziny ma 4 lipca. No ale prezent też trzeba ogarnąć. Jeden już mam bo zamówiłam płytę o której marzyła, to jeszcze była przed premiera .... Hmmm są takie dni,że mówię sobie,że nic nie dostanie bo jest niewarta :( Czasami nie daje rady....Ja wiem,że nastolatki ,że dojrzewają.....Ale co One wyprawiają to włosy się jeżą na głowie :(

       Dobra ale dosyć marudzenia ;) Aaa odnośnie urodzin brata , może macie jakieś pomysły na prezent z jajem na 40 urodziny ? :) 

       Oj nawet ten wpis się nie klei , przy tej pogodzie ;) Wybaczcie :) hihih Mam nadzieję,że za chwilę przyjdą chłodniejsze dni :) Aaa na samą złość jutro powinna się pojawić @ :( Już czuję się nadmuchana jak balon :( Ciężka jak prosiaczek :( masakra :( Ale nie poddam się ;) Za Was trzymam kciuki. Pozdrawiam :) Buziaki :* 

9 czerwca 2019 , Komentarze (17)

                                          Witajcie Kochani ;) 

Niedziela od samego rana nie zapowiadała się dobrze. Ale nie o tym będzie ten wpis ;) Wpis będzie o dzisiejszej aktywności ;) Późnym popołudniem wróciliśmy do domku. usiadłam w fotelu i zaczęłam skakać po kanałach.... Tak nudziłam się, aż w pewnym momencie wstałam i weszłam na orbitreka ;) Pykło 40 minut :) Wow ale był ogień ;) zresztą zobaczcie sami ;) 


         Tu może nie widać potu, który lał się po twarzy i nie tylko :) hahahah Ale radość mega, energia super. Rozładowałam negatywne napięcie, cieszę się. Te dwa dni bez treningu mnie dobiły ;) hihih 

        Tydzień kończę pozytywnie. Mam nadzieję,że zacznę także pozytywnie :) Jutro czeka mnie wizyta u psychologa. Bardzo się cieszę ;) Ale relacje zdam jutro :) Trzymajcie kciuki za mnie :) 

        Teraz nadrobię Wasze wpisy :) Trzymam za Was kciuki, walczymy, idziemy do celu :)

      Pozdrawiam :) 

8 czerwca 2019 , Komentarze (22)

                                Witajcie Kochani

       Dziś dzień pomiarów ;) Jest spadek, może malutki ale daje kopa do dalszej walki. Tym bardziej,że dawno nie było spadków kg i cm :) No to teraz do rzeczy. Spadek 0,3 kg ;) oraz mniej 1 cm biceps, piersi :( , talia, na wysokości pępka ( 3 cm ) , brzuch pod pępkiem ( 1 cm) , biodra, uda i łydka także po 1 cm mniej. Uważam,że jest progres ;) udało się :) 

       Chciałabym podsumować kroki i km od poniedziałku do piątku. Łącznie zrobiłam 82379 kroków i 57,64 km :) Brawo JA. Woda wypita dziś 1,75 litra :) Od poniedziałku mam aplikację i udaje się wypić minimum 1,5 litra a są dni że więcej. 

        Dzisiejsze menu przedstawia się następująco 

ŚNIADANIE   chleb z ziarnami, salami, szynka, ogórek małosolny

II ŚNIADANIE  koktajl truskawkowy i lód ;) nowość ;) rewelacja 

OBIAD    pieczone ziemniaczki, kalafior z bułką i jajka sadzone

KOLACJA   sałatka miks sałat, pomidor, pieczarka marynowana, ogórek, twaróg wędzony, grzanki i oczywiście majonez :) 


       Może niekoniecznie dietetyczne,ale jakie pyszne :) No to tak prezentuje się sobota :) Jestem pozytywnie nastawiona,cieszę się z tego stanu. Może dziś bez aktywności ale jest tak gorąco,że czekam aż się ochłodzi... chociaż chyba dziś szybciej zasnę, bo jestem przez ten upał senna. Nie chcę ćwiczyć w ten upał,aby znowu nie mieć bólu głowy :( 

     Mam nadzieję,że Wasz dzień jest również pozytywny :) i pełen energii ;) Jeśli nie, to przesyłam Wam swoją energię :) 

       Pozdrawiam cieplutko :) 

6 czerwca 2019 , Komentarze (14)

                         Witajcie Kochani

           Czwartek raz dwa i zaraz się dla mnie skończy. Dzisiejszy dzień jest również pozytywny, nie było nic takiego co by spowodowało że dzień będzie nieudany ;) Dziś nawet zakupów nie robiłam jakiś konkretnych.  W między czasie kilka paczek do odbioru i dzień zleciał.  

         Dzięki aplikacji dałam radę dziś wypić 1,55 litra wody.  Aktywność również dzis na plus czyli 40 minut ciężarki i gumy 


       Radość  wielka :) Oj jak ja uwielbiam ten stan :) Jak mi dobrze, cieszę się że wróciłam do aktywności. Tak mi tego brakowało :) 

       Jeśli chodzi o dzisiejsze menu to przedstawia się tak

 ŚNIADANIE    chleb słonecznikowy z serkiem Turek , medalion z łososia ( odkryłam przez przypadek tego łososia, smakuję obłędnie) i do tego woda z cytryną

II ŚNIADANIE  jaglanka z borówkami , plus kanapka z ogórkiem małosolnym ( foto brak bo zjadłam w biegu u rodziców) 

OBIAD- KOLACJA   makaron smażony z szynką, serem i jajkiem 

Obiad połączony z kolacją bo późno wróciłam do domu. Ale i tak bym nic nie zjadła bo objadłam się tym makaronem ;) 


    No i tak Kochani przedstawia się dzień dzisiejszy :) heheh Chciałabym bardzo podziękować za wspaniałe słowa pewniej kobiecie rezolutny.babok to o Tobie mowa :) Dzięki Tobie dostałam jeszcze większych skrzydeł :) 

       Mam nadzieje,że jutrzejszy dzień także będzie pozytywny :) Dziś M wraca z trasy hehehe cieszę się, nie było Go 4 dni ;) a mam wrażenie jakby z dwa tygodnie Go nie było. jakoś te 4 dni strasznie się ciągnęły. Wrócił już na dobre do pracy, czuje się dobrze. Także wyszedł w sumie z tego wypadku bez szwanku. Fakt ma troszkę przestawione oko, twarz jakby inna ale mi to nie przeszkadza, najważniejsze,że chodzi i kręgosłup cały. 

      Ok już nie zanudzam :) trzymam kciuki za Was. Pamiętajcie po co to robimy ;) Dla siebie :) Nie poddajemy się, walczymy :) Jesteśmy na dobrej drodze :) Niech moc będzie z Nami :) Pozdrawiam 




5 czerwca 2019 , Komentarze (25)

                                         Witajcie Kochani 

              Środa mija pozytywnie ;) Upał daje się we znaki ale jakoś daję radę, a jak u Was pogoda ? Ogólnie dziś nie działo się nic ciekawego :) Dzień zleciał nawet nie wiem kiedy. Dzięki aplikacji udało się wypić 1,7 litra wody :) Brawo ja hihh. Aktywność na plus 40 minut orbitreka :) Brawo ja hihihi leciało ze mnie jak diabli, uczucie rewelacyjne :) Zobaczcie zresztą jak mi się gęba cieszyła po treningu :) 


Jeśli chodzi o dzisiejsze menu przedstawia się następująco 

ŚNIADANIE        chleb z ziarnami, twaróg wędzony i woda z cytryną 

II ŚNIADANIE      ryż na mleku z borówkami, lody czekoladowo-śmietankowe i takie  mini muffinki gryczane 

OBIAD                makaron w sosie pomarańczowym z filetem z kurczaka

KOLACJA          sałatka (miks sałat, pomidorki, ogórek korniszon, twaróg wędzony,grzanki i łyżeczka majonezu)  

          Nie wiem czy Wam też doskwiera ból głowy ? Tzn mi już powoli przechodzi ale musiałam wziąć tabletkę :( Niestety ostatnio zauważyłam,że bardzo często sięgam po tabletki :(  Niepokoi mnie to. No nic ale nie będę zanudzała :) 

        Mam nadzieję,że Wasz dzień również pozytywnie mija :) Trzymam za Was kciuki :) Walczymy 

        Pozdrawiam   :) 



4 czerwca 2019 , Komentarze (14)

            Witajcie Kochani 

       Jaki to piękny dziś dzień mamy, upał masakra hahahah Ale ja nie o tym ;) Ogólnie dzień mija mi ok, może z małymi potknięciami ale do przełknięcia :) Rano tradycyjnie zawiozłam dziewczyny do szkoły, później zakupy ;) Po zakupach wizyta u rodziców, przy okazji poczytałam sobie książkę :) tak czas zleciał...Po 15 czas po dziewczyny i do domku :)Obiadek później chwila wytchnienia i trening :) tak, tak dziś również 40 minut. Ale tym razem ćwiczenia z gumami, ciężarkami i agrafką :) A wyglądałam tak :) 


        Udany trening, to jest to :) Ta energia, moc, power :) Jak ja uwielbiam ten stan :) Ci którzy nie wiedzą o czym mówię, zapraszam na mojego instagrama ;) joannaaskajagoda :) 

         Jeśli chodzi o dzisiejsze menu to... przedstawia się następująco 


           

ŚNIADANIE         chleb słonecznikowy z serkiem śmietankowym Turek, ogórek małosolny

II ŚNIADANIE   bułka z ziarnami i ogórek małosolny ( tu śniadanko u rodziców, wolałam to niż złapanie byle czego ze sklepu ) 

OBIAD   ryż na mleku z sosem truskawkowym :) RAJ w gębie 

KOLACJA  sałatka ( miks sałat, pomidor, ogórek korniszon, pieczarka marynowana, twaróg wędzony, grzanki i łyżeczka majonezu ) 

          Będąc u rodziców zainstalowałam  sobie aplikację o piciu wody. No i tym cudem udało się wypić dziś 1.8 litra WOW, WOW  jak na mnie to mega wynik :) Fakt dziś jest ciepło, ale woda ciężko wchodzi :) hihihi

          Także ja swój dzień uważam za udany :) Oby taki pozytywny był cały czerwiec... no dobra większa część czerwca, bo wiadomo potyczki się zdarzają :D Tego także Wam życzę.Nie poddajemy się, walczymy :) Trzymam kciuki za Was :) Do następnego wpisu :) Buziaki :) Dziękuję za Wasze wsparcie :* 

   

3 czerwca 2019 , Komentarze (14)

                                                     Witajcie 

        Aj ten poniedziałek, dziś miałam termin przerejestrowanie auta. Pojechałam zadowolona ;) a tu zonk...okazało się,że w jednej fakturze jest błąd w numerze vin. Muszę teraz skontaktować się z tym panem od którego kupiłam itd...cała procedura. No ale pod koniec tygodnia poprawiona faktura powinna u mnie już być. I znowu będę musiała się umówić na termin hahahah Ale cóż Nasz błąd,że z M nie sprawdziliśmy, teraz będę mądrzejsza :) No ta wiadomość zepsuła mi humor, bo tak się cieszyłam ;) 

     Przyjechałam do rodziców i w miedzy czasie zrobiłam zakupy. Upał dał się we znaki...nie lubię takiej pogody :( Ale nie dogodzimy wszystkim z pogodą, jeden lubi upały, drugi zimę a trzeci wyśrodkowana pogodę :) Nie będę narzekała :) 

      Jeśli chodzi o menu to wygląda tak ( dziś bez fotek, bo nawet o nich nie myslałam ) 

ŚNIADANIE         1x  chleb z sałatą i szynką

II ŚNIADANIE       serniczek mini z Lidla

OBIAD                  ziemniaki, wątróbka i sałatka z ogórkiem i cebulką

KOLACJA           2x chleb z ogórkiem małosolnym i medalion z łososia :) Jutro kupię to zrobię foto. Rewelacja :) 

Wody udało się wypić 1.5 litra i do tego aktywność 40 minut orbitreka :) 


Miłego wieczoru :) Trzymam za Was kciuki, aby jutro było bez pokus :) Pozdrawiam cieplutko :) 

2 czerwca 2019 , Komentarze (24)

                                         Witajcie 

          Tak czas pożegnać miesiąc maj... na 31 dni 17 dni było aktywnych, a 14 bez aktywności. Hmmm myślałam,że to będzie się gorzej przedstawiało. Ale wagowo hmm po chorobie poszło w górę. Żegnam ten miesiąc i witam czerwiec :) Z nową nadzieją, energią i mocą :) 

            Czerwiec zaczęłam od aktywności godzinnej z gracą ;) Dziś miałam problem aby wstać z łóżka. Jednak radość,że nie zalegałam na kanapie była większa niż ból.  Dziś dzień na luzie, tak można powiedzieć, bo prałam, prasowałam :) Więc też nie zalegałam na kanapie. Chociaż popołudniu mnie zmuliło podczas czytania książki i zasnęłam na godzinę. Widocznie organizm tego potrzebował :) 

           Jeśli chodzi o dzisiejsze menu wygląda tak ;) 


 ŚNIADANIE  pyszna kanapka chleba słonecznikowego z sałatą i rzodkiewką plus jajko na twardo, majonez i szczypiorek :) do tego była czerwona herbata 

II ŚNIADANIE lód w biegu bo w między czasie robiłam obiad i smakowałam wątróbkę 

OBIAD  wspomniana wątróbka, ziemniaki  i czerwona kapusta oraz domowy kompot z truskawek :) 

DESER galaretka truskawkowa, bita  śmietana, borówki i migdały 

KOLACJA  sałatka ( miks sałat, pomidor żółty, ogórek korniszon, pieczarka marynowana, mozzarella, grzanki i sos czosnkowy) 

           Dzień uważam za udany :) Tabelka do aktywności na czerwiec gotowa i działamy. Wracam z dużą energią i nawet dogryzanie bratowej mnie nie wyprowadzi z równowagi ;) Bo dodając ten wpis, właśnie na fb cały czas mi dogryza. Jutro od rana latanina, bo muszę załatwić sprawy w wydziale komunikacji, czyli przerejestrowanie auta :) już się nie mogę doczekać :) Aaa zapomniałam wspomnieć, waga wczoraj była większa, a dziś rano mnie zaskoczyła i dała dodatkowego powera :) 

          Także działamy i się nie poddajemy. Miłego wieczoru i udanego nowego tygodnia :) Pozdrawiam serdecznie




Ps. zapraszam na mój kanał na yt

https://www.youtube.com/channel/UCmMOf32VRGgHwpng7PBYu5A?view_as=subscriber

oraz na instagrama joannaaskajagoda ;) 



27 maja 2019 , Komentarze (21)

                                     Witajcie Kochani 

             Każdy ma gorszy czas.... i to chyba dopadło właśnie mnie...Nie, nie objadam się, ale nie mam weny na aktywność NIESTETY :( Nie mogę ruszyć dupki, jedyna aktywność u mnie na chwilę obecną to chodzenie.... Każdego dnia staram się robić minimum 10 tyś kroków,ale i więcej :) Na chwilę obecną mam zrobione 17645 kroków, a mamy godzinę 19.50..... to jeszcze troszkę uda się zrobić. 

           Od jakiegoś czasu trzyma się mnie niemoc i nie umiem tego zmienić. Do tego troszkę problemów domowych i odechciewa się wszystkiego..... Miesiąc maj dobiega końca i mam nadzieję, że wraz z końcem tego miesiąca odejdzie niemoc i wróci aktywność :) 

         Jeśli kogoś zawiodłam, to przepraszam :( ale czasami i tak bywa. Przyjdzie taki dzień,że wróci moc i energia. Trzymajcie kciuki ;) 

          Zapraszam na kolejny filmik na moim kanale ;) Denko, może miałyście te kosmetyki , chętnie dowiem się jaka jest Wasza opinia :) oraz filmik z nowym majowym  pudełkiem z  BeGlossy ;) 

/www.youtube.com/watch?v=hDEpXJ7HbdI&t=5s

www.youtube.com/watch?v=dyTiyfBBicY&t=149s


          Pozdrawiam serdecznie :) Pamiętajcie,że za Was trzymam kciuki :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.