Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1110870
Komentarzy: 37451
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 29 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 66.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 czerwca 2019 , Komentarze (22)

                                Witajcie Kochani

       Dziś dzień pomiarów ;) Jest spadek, może malutki ale daje kopa do dalszej walki. Tym bardziej,że dawno nie było spadków kg i cm :) No to teraz do rzeczy. Spadek 0,3 kg ;) oraz mniej 1 cm biceps, piersi :( , talia, na wysokości pępka ( 3 cm ) , brzuch pod pępkiem ( 1 cm) , biodra, uda i łydka także po 1 cm mniej. Uważam,że jest progres ;) udało się :) 

       Chciałabym podsumować kroki i km od poniedziałku do piątku. Łącznie zrobiłam 82379 kroków i 57,64 km :) Brawo JA. Woda wypita dziś 1,75 litra :) Od poniedziałku mam aplikację i udaje się wypić minimum 1,5 litra a są dni że więcej. 

        Dzisiejsze menu przedstawia się następująco 

ŚNIADANIE   chleb z ziarnami, salami, szynka, ogórek małosolny

II ŚNIADANIE  koktajl truskawkowy i lód ;) nowość ;) rewelacja 

OBIAD    pieczone ziemniaczki, kalafior z bułką i jajka sadzone

KOLACJA   sałatka miks sałat, pomidor, pieczarka marynowana, ogórek, twaróg wędzony, grzanki i oczywiście majonez :) 


       Może niekoniecznie dietetyczne,ale jakie pyszne :) No to tak prezentuje się sobota :) Jestem pozytywnie nastawiona,cieszę się z tego stanu. Może dziś bez aktywności ale jest tak gorąco,że czekam aż się ochłodzi... chociaż chyba dziś szybciej zasnę, bo jestem przez ten upał senna. Nie chcę ćwiczyć w ten upał,aby znowu nie mieć bólu głowy :( 

     Mam nadzieję,że Wasz dzień jest również pozytywny :) i pełen energii ;) Jeśli nie, to przesyłam Wam swoją energię :) 

       Pozdrawiam cieplutko :) 

6 czerwca 2019 , Komentarze (14)

                         Witajcie Kochani

           Czwartek raz dwa i zaraz się dla mnie skończy. Dzisiejszy dzień jest również pozytywny, nie było nic takiego co by spowodowało że dzień będzie nieudany ;) Dziś nawet zakupów nie robiłam jakiś konkretnych.  W między czasie kilka paczek do odbioru i dzień zleciał.  

         Dzięki aplikacji dałam radę dziś wypić 1,55 litra wody.  Aktywność również dzis na plus czyli 40 minut ciężarki i gumy 


       Radość  wielka :) Oj jak ja uwielbiam ten stan :) Jak mi dobrze, cieszę się że wróciłam do aktywności. Tak mi tego brakowało :) 

       Jeśli chodzi o dzisiejsze menu to przedstawia się tak

 ŚNIADANIE    chleb słonecznikowy z serkiem Turek , medalion z łososia ( odkryłam przez przypadek tego łososia, smakuję obłędnie) i do tego woda z cytryną

II ŚNIADANIE  jaglanka z borówkami , plus kanapka z ogórkiem małosolnym ( foto brak bo zjadłam w biegu u rodziców) 

OBIAD- KOLACJA   makaron smażony z szynką, serem i jajkiem 

Obiad połączony z kolacją bo późno wróciłam do domu. Ale i tak bym nic nie zjadła bo objadłam się tym makaronem ;) 


    No i tak Kochani przedstawia się dzień dzisiejszy :) heheh Chciałabym bardzo podziękować za wspaniałe słowa pewniej kobiecie rezolutny.babok to o Tobie mowa :) Dzięki Tobie dostałam jeszcze większych skrzydeł :) 

       Mam nadzieje,że jutrzejszy dzień także będzie pozytywny :) Dziś M wraca z trasy hehehe cieszę się, nie było Go 4 dni ;) a mam wrażenie jakby z dwa tygodnie Go nie było. jakoś te 4 dni strasznie się ciągnęły. Wrócił już na dobre do pracy, czuje się dobrze. Także wyszedł w sumie z tego wypadku bez szwanku. Fakt ma troszkę przestawione oko, twarz jakby inna ale mi to nie przeszkadza, najważniejsze,że chodzi i kręgosłup cały. 

      Ok już nie zanudzam :) trzymam kciuki za Was. Pamiętajcie po co to robimy ;) Dla siebie :) Nie poddajemy się, walczymy :) Jesteśmy na dobrej drodze :) Niech moc będzie z Nami :) Pozdrawiam 




5 czerwca 2019 , Komentarze (25)

                                         Witajcie Kochani 

              Środa mija pozytywnie ;) Upał daje się we znaki ale jakoś daję radę, a jak u Was pogoda ? Ogólnie dziś nie działo się nic ciekawego :) Dzień zleciał nawet nie wiem kiedy. Dzięki aplikacji udało się wypić 1,7 litra wody :) Brawo ja hihh. Aktywność na plus 40 minut orbitreka :) Brawo ja hihihi leciało ze mnie jak diabli, uczucie rewelacyjne :) Zobaczcie zresztą jak mi się gęba cieszyła po treningu :) 


Jeśli chodzi o dzisiejsze menu przedstawia się następująco 

ŚNIADANIE        chleb z ziarnami, twaróg wędzony i woda z cytryną 

II ŚNIADANIE      ryż na mleku z borówkami, lody czekoladowo-śmietankowe i takie  mini muffinki gryczane 

OBIAD                makaron w sosie pomarańczowym z filetem z kurczaka

KOLACJA          sałatka (miks sałat, pomidorki, ogórek korniszon, twaróg wędzony,grzanki i łyżeczka majonezu)  

          Nie wiem czy Wam też doskwiera ból głowy ? Tzn mi już powoli przechodzi ale musiałam wziąć tabletkę :( Niestety ostatnio zauważyłam,że bardzo często sięgam po tabletki :(  Niepokoi mnie to. No nic ale nie będę zanudzała :) 

        Mam nadzieję,że Wasz dzień również pozytywnie mija :) Trzymam za Was kciuki :) Walczymy 

        Pozdrawiam   :) 



4 czerwca 2019 , Komentarze (14)

            Witajcie Kochani 

       Jaki to piękny dziś dzień mamy, upał masakra hahahah Ale ja nie o tym ;) Ogólnie dzień mija mi ok, może z małymi potknięciami ale do przełknięcia :) Rano tradycyjnie zawiozłam dziewczyny do szkoły, później zakupy ;) Po zakupach wizyta u rodziców, przy okazji poczytałam sobie książkę :) tak czas zleciał...Po 15 czas po dziewczyny i do domku :)Obiadek później chwila wytchnienia i trening :) tak, tak dziś również 40 minut. Ale tym razem ćwiczenia z gumami, ciężarkami i agrafką :) A wyglądałam tak :) 


        Udany trening, to jest to :) Ta energia, moc, power :) Jak ja uwielbiam ten stan :) Ci którzy nie wiedzą o czym mówię, zapraszam na mojego instagrama ;) joannaaskajagoda :) 

         Jeśli chodzi o dzisiejsze menu to... przedstawia się następująco 


           

ŚNIADANIE         chleb słonecznikowy z serkiem śmietankowym Turek, ogórek małosolny

II ŚNIADANIE   bułka z ziarnami i ogórek małosolny ( tu śniadanko u rodziców, wolałam to niż złapanie byle czego ze sklepu ) 

OBIAD   ryż na mleku z sosem truskawkowym :) RAJ w gębie 

KOLACJA  sałatka ( miks sałat, pomidor, ogórek korniszon, pieczarka marynowana, twaróg wędzony, grzanki i łyżeczka majonezu ) 

          Będąc u rodziców zainstalowałam  sobie aplikację o piciu wody. No i tym cudem udało się wypić dziś 1.8 litra WOW, WOW  jak na mnie to mega wynik :) Fakt dziś jest ciepło, ale woda ciężko wchodzi :) hihihi

          Także ja swój dzień uważam za udany :) Oby taki pozytywny był cały czerwiec... no dobra większa część czerwca, bo wiadomo potyczki się zdarzają :D Tego także Wam życzę.Nie poddajemy się, walczymy :) Trzymam kciuki za Was :) Do następnego wpisu :) Buziaki :) Dziękuję za Wasze wsparcie :* 

   

3 czerwca 2019 , Komentarze (14)

                                                     Witajcie 

        Aj ten poniedziałek, dziś miałam termin przerejestrowanie auta. Pojechałam zadowolona ;) a tu zonk...okazało się,że w jednej fakturze jest błąd w numerze vin. Muszę teraz skontaktować się z tym panem od którego kupiłam itd...cała procedura. No ale pod koniec tygodnia poprawiona faktura powinna u mnie już być. I znowu będę musiała się umówić na termin hahahah Ale cóż Nasz błąd,że z M nie sprawdziliśmy, teraz będę mądrzejsza :) No ta wiadomość zepsuła mi humor, bo tak się cieszyłam ;) 

     Przyjechałam do rodziców i w miedzy czasie zrobiłam zakupy. Upał dał się we znaki...nie lubię takiej pogody :( Ale nie dogodzimy wszystkim z pogodą, jeden lubi upały, drugi zimę a trzeci wyśrodkowana pogodę :) Nie będę narzekała :) 

      Jeśli chodzi o menu to wygląda tak ( dziś bez fotek, bo nawet o nich nie myslałam ) 

ŚNIADANIE         1x  chleb z sałatą i szynką

II ŚNIADANIE       serniczek mini z Lidla

OBIAD                  ziemniaki, wątróbka i sałatka z ogórkiem i cebulką

KOLACJA           2x chleb z ogórkiem małosolnym i medalion z łososia :) Jutro kupię to zrobię foto. Rewelacja :) 

Wody udało się wypić 1.5 litra i do tego aktywność 40 minut orbitreka :) 


Miłego wieczoru :) Trzymam za Was kciuki, aby jutro było bez pokus :) Pozdrawiam cieplutko :) 

2 czerwca 2019 , Komentarze (24)

                                         Witajcie 

          Tak czas pożegnać miesiąc maj... na 31 dni 17 dni było aktywnych, a 14 bez aktywności. Hmmm myślałam,że to będzie się gorzej przedstawiało. Ale wagowo hmm po chorobie poszło w górę. Żegnam ten miesiąc i witam czerwiec :) Z nową nadzieją, energią i mocą :) 

            Czerwiec zaczęłam od aktywności godzinnej z gracą ;) Dziś miałam problem aby wstać z łóżka. Jednak radość,że nie zalegałam na kanapie była większa niż ból.  Dziś dzień na luzie, tak można powiedzieć, bo prałam, prasowałam :) Więc też nie zalegałam na kanapie. Chociaż popołudniu mnie zmuliło podczas czytania książki i zasnęłam na godzinę. Widocznie organizm tego potrzebował :) 

           Jeśli chodzi o dzisiejsze menu wygląda tak ;) 


 ŚNIADANIE  pyszna kanapka chleba słonecznikowego z sałatą i rzodkiewką plus jajko na twardo, majonez i szczypiorek :) do tego była czerwona herbata 

II ŚNIADANIE lód w biegu bo w między czasie robiłam obiad i smakowałam wątróbkę 

OBIAD  wspomniana wątróbka, ziemniaki  i czerwona kapusta oraz domowy kompot z truskawek :) 

DESER galaretka truskawkowa, bita  śmietana, borówki i migdały 

KOLACJA  sałatka ( miks sałat, pomidor żółty, ogórek korniszon, pieczarka marynowana, mozzarella, grzanki i sos czosnkowy) 

           Dzień uważam za udany :) Tabelka do aktywności na czerwiec gotowa i działamy. Wracam z dużą energią i nawet dogryzanie bratowej mnie nie wyprowadzi z równowagi ;) Bo dodając ten wpis, właśnie na fb cały czas mi dogryza. Jutro od rana latanina, bo muszę załatwić sprawy w wydziale komunikacji, czyli przerejestrowanie auta :) już się nie mogę doczekać :) Aaa zapomniałam wspomnieć, waga wczoraj była większa, a dziś rano mnie zaskoczyła i dała dodatkowego powera :) 

          Także działamy i się nie poddajemy. Miłego wieczoru i udanego nowego tygodnia :) Pozdrawiam serdecznie




Ps. zapraszam na mój kanał na yt

https://www.youtube.com/channel/UCmMOf32VRGgHwpng7PBYu5A?view_as=subscriber

oraz na instagrama joannaaskajagoda ;) 



27 maja 2019 , Komentarze (21)

                                     Witajcie Kochani 

             Każdy ma gorszy czas.... i to chyba dopadło właśnie mnie...Nie, nie objadam się, ale nie mam weny na aktywność NIESTETY :( Nie mogę ruszyć dupki, jedyna aktywność u mnie na chwilę obecną to chodzenie.... Każdego dnia staram się robić minimum 10 tyś kroków,ale i więcej :) Na chwilę obecną mam zrobione 17645 kroków, a mamy godzinę 19.50..... to jeszcze troszkę uda się zrobić. 

           Od jakiegoś czasu trzyma się mnie niemoc i nie umiem tego zmienić. Do tego troszkę problemów domowych i odechciewa się wszystkiego..... Miesiąc maj dobiega końca i mam nadzieję, że wraz z końcem tego miesiąca odejdzie niemoc i wróci aktywność :) 

         Jeśli kogoś zawiodłam, to przepraszam :( ale czasami i tak bywa. Przyjdzie taki dzień,że wróci moc i energia. Trzymajcie kciuki ;) 

          Zapraszam na kolejny filmik na moim kanale ;) Denko, może miałyście te kosmetyki , chętnie dowiem się jaka jest Wasza opinia :) oraz filmik z nowym majowym  pudełkiem z  BeGlossy ;) 

/www.youtube.com/watch?v=hDEpXJ7HbdI&t=5s

www.youtube.com/watch?v=dyTiyfBBicY&t=149s


          Pozdrawiam serdecznie :) Pamiętajcie,że za Was trzymam kciuki :) 

23 maja 2019 , Komentarze (18)

Witajcie Kochani 

Dziś wpis na szybko ;) Brak foto menu, ale przedstawię co dziś skonsumowałam ;)

ŚNIADANIE    2 x  chleb z ziarnami, ser camembert z ziołami, ogórek małosolny, woda z cytryną 

II ŚNIADANIE   ryż na mleku z truskawkami i borówkami ;) kilka krówek niestety 

OBIAD  jeden trójkąt pizzy z szynką i pieczarkami oraz kurczakiem i sosem czosnkowym ( późny obiad, właściwie połączony z kolacją :(  

Niestety ten obiad-kolacja.... M pokrzyżował mi plany hehehe wrócił trochę wcześniej do domu i musiałam odstawić samochód aby nabili klimatyzację ;) No i czekałam aż po Nas podjedzie..... Zeszło się, dlatego była zamówiona pizza po drodze. 

Jeśli chodzi o trening to był z agrafką, tylko 15 minut... Późny powrót do domu plus ból głowy :( ale chociaż ramiona i uda poćwiczone ;) a wyglądało to tak ;) 


Wody wypite 1,7 litra :) Udało się :) 3 dzień :) Brawo Ja :) Jednak podpisana butelka się sprawdza ;) 

To tak na szybko, bo przez ten ból to nawet weny do pisania nie mam. 

Wam życzę spokojnego wieczoru i nie poddajemy się :) 

22 maja 2019 , Komentarze (22)

Witajcie Kochani 

      Od samego rana dzień zapowiadał się pozytywnie i w sumie taki nawet jest. Rano tradycyjnie zawiozłam dziewczyny do szkoły, później udałam się z koleżanką do sklepu w celu rozejrzenia się za jakimiś drobiazgami na dzień dziecka i koniec roku dla dzieciaków z klasy. A właśnie,co u Was w klasach się kupuje na koniec roku? Klasa 6 ;) My tradycyjnie kupimy lektury na koniec roku, ale chcemy coś jeszcze, bo fundusze na to pozwolą. 

     Jak wróciłam z tego sklepu, to poszłam do rodziców. Zjadłam II śniadanie i zasnęłam ;) Zmuliło mnie na maksa, nawet nie wiem kiedy. Ale jakie dobre miałam II śniadanie oj.... ale o tym za chwilę :) Jeśli chodzi o picie wody, dziś udało się wypić razem 1,7 litra wody, bo na śniadanie była szklanka wody z cytryną, a przez cały dzień butla wody :) 


           Tak mam własnie opisaną butelkę, ten patent pomaga mi wypić butelkę wody :) Dziś drugi dzień zaliczony :) Brawo ja :) 

             Jeśli chodzi o aktywność to dziś znowu pogoniłam lenia ;) Udało się zrobić 30 minut treningu. 15 minut z ciężarkami, głównie na ramiona i 15 minut z agrafką, głównie na uda :) Oj był ogień :) 

             Dzisiejsze menu przedstawia się następująco 


ŚNIADANIEchleb z ziarnami, serek śmietankowy i ogórek małosolny i woda z cytryną 

II ŚNIADANIE  : tapioka z owocami i amarantusem :) niebo w gębie :) Pierwszy raz jadłam tapiokę i zakochałam się :) POLECAM 

OBIAD  : leczo i 2 polędwiczki :) 

KOLACJA  : serek wiejski z pomidorek, ogórkiem, marynowana pieczarka i grzanki :) 

         Kochani ja swój dzień uważam za udany, mam nadzieję,że Wy także :) Życzę Wam udanego wieczoru, jak i wspaniałego czwartku :) Pozdrawiam :) 

21 maja 2019 , Komentarze (28)

Witajcie Kochani 

        Kolejny dzień zaliczony na 4+ ;) Od samego rana humor dopisywał. Pogoda nawet znośna, chociaż nie cały dzień było tak pięknie. Duchota dawała się we znaki i to bardzo. Rano zawiozłam dziewczyny do szkoły, później zakupy. Dziś mało kroków, bo na zakupy wybrałam się samochodem, bo zanosiło się na solidny deszcz ;) A jak wyszłam ze sklepu, to świeciło piekne słońce :) hahahaha Znając moje szczęście, gdybym poszła pieszo, to bym zmokła :) Ale takie życie ;) 

       Woda zaliczona na 5,wypite 1.5 litra....udało się dlatego,że na butelce namalowałam kreski. Tzn. zaznaczyłam sobie godziny i trzymałam się czasu picia wody :) Mam nadzieję,że ten patent się sprawdzi :) 

      Jeśli chodzi o posiłki... fotek brak ale menu przedstawia się następująco :

śniadanie : chleb z ziarnami, ser camembert z ziołami, rzodkiewka 

II śniadanie : ryż z malinami i borówkami, baton 3 bit 

obiad :  leczo z plasterkiem sera, kawa rozpuszczalna z mlekiem i wafelek toffinek ;) 

kolacji brak, bo obiad był późno i był syty. 

Usiadłam z dupką około godziny 18.30 zanim ogarnęłam mycie garów, porządek w kuchni....to się zeszło.  Usiadłam i skakałam po kanałach, aż wzięłam swoją nową zabawkę 


          Agrafka :) Nie wiem jak ona się sprawdzi, chętnie poznam Wasze opinie :) 25 minut zrobione. Oczywiście, nie całe 25 minut z tym urządzeniem, ale większość czasu. Powiem Wam, jest moc i było ciężko :) Nie wiem jak jutro będę ruszała rękoma, ramionami i nogami :) Także wygoniłam lenia" nie chce mi się " :) Jestem z siebie dumna. Może znowu bez większego szału, ale wczoraj było 15 minut, a dziś 25 minut :) Także jest postęp :) Brawo JA :) Do tego pogoda nie pomagała w treningu, bo było mega duszno. Zresztą teraz też jest bardzo duszno, lał deszcz ale może godzinę i koniec . Póki co obyło się bez burzy... 

       To by było na tyle Kochani :) Do jutra :) 

Ps. Oczywiście trzymam za Was kciuki i dziękuję za każde miłe słowo, za słowa wsparcia :) 

         Pozdrawiam :) :* 






© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.