Witajcie ;)
Wczoraj brak wpisu, ale jak wyszłam z domu przed godziną 8, to wróciłam po godzinie 20. Dzień był zakręcony, na całego. Dlatego wczoraj nie było treningu....
Dziś dzień zaczęłam od magnezu, bo znowu zaczyna drętwieć mi lewa strona. Mam nadzieje,że niedługo wszystko wróci do normy. Jeśli chodzi o dzisiejszą aktywność, to zrobione 50 minut treningu :) Wow brawo ja :) hihihihi. Na chwilę obecną mam zrobione 22 tyś kroków ;) A dzień się jeszcze nie skończył. Wody wypite 1,5 lira :) Wow :) Czyli wracam na dobre tory ;) Posiłki wyglądały następująco :
ŚNIADANIE 2 x chleb słonecznikowy, pierś z kurczaka, ogórek
II ŚNIADANIE pół kostki twarogu chudego plus truskawki
OBIAD b-smart, plus pół Qurito z kfc
KOLACJA sałatka ( sałata lodowa, pomidor, ogórek, mozzarella, grzanki i majonez)
Dzień uważam za udany, mam w sobie tyle energii. Tego mi właśnie brakowało :) Chwilo trwaj ;)
aaa przy okazji zapraszam Was, na nowego vloga, na moim kanale https://www.youtube.com/watch?v=st9ze1X2Ico
A jak Wam mija środa? Czas nadrobić Wasze pamiętniki :)
Pozdrawiam serdecznie :)