Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1067695
Komentarzy: 36979
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 grudnia 2016 , Komentarze (10)

Witajcie 

Nastała sobota, a co za tym idzie, ważenie, mierzenie :) i jak efekty? Hmmm bez szału? Dla jednych tak a dla drugich ważne,że spadło...

Sprawa przedstawia się tak...

- 1 cm piersi

- 1 cm brzuch

- 1 cm biodra

- 2 cm uda

-  0.1 kg

- 1% spadł.

Może i nie ma szału, ale mnie cieszy każdy spadek. Jestem z siebie dumna,że podczas pobytu u Rodziców nie przybrałam na wadze...A kusili nie raz...jednak ja byłam twarda :) Dziś zaliczam dzień 7 wyzwania " adwent bez słodyczy" Czy dalej rozpiera mnie duma? Owszem ....

Podjęłam się kolejnego wyzwania.... 15 kg do 20 maja :) co prawda nie mam Komunii tak jak autorka...ale postanowiłam dołączyć a nóż coś spadnie :) 

A jak u Was spadki? kto się mierzył i ważył dziś???? Przyznać się, jakie efekty? 

Pozdrawiam i udanej soboty :) 

2 grudnia 2016 , Komentarze (9)

Witajcie 

Wytrwałam to już 6 dni bez słodyczy... czyli 6ty dzień wyzwania zaliczony :) Brawo dla mnie i dla tych co dali radę...

Dzisiejszy dzień jest zakręcony, padam na twarz i nie mam siły opisywać wszystkiego ze szczegółami... Dlatego tylko chwalę się wytrwaniem bez słodyczy ;) a reszte opiszę jutro....

Mam nadzieję,że i Wam dzień mija dobrze...życzę spokojnego i udanego weekendu :) Pozdrawiam Wszystkich cieplutko :) :* 

30 listopada 2016 , Komentarze (10)

Dobry wieczór

Jak Wam mija dzień? Mi mija spokojnie, bez jakiś akcji a to bardzo dobrze :) Zaliczyłam dziś 4 dzień wyzwania "adwent bez słodyczy"  hura jupi :) Dałam radę, chociaż dziś już miałam chwilę zwątpienia, gdy brat przyniósł muffinki czekoladowe z wisienką w środku....achhhh jak pachniała.mmmm bosko, ale nie skusiłam się mimo,że córka nalegała...mówiła "mamusiu zjedz kawałeczek " ale ja z bólem musiałam odmówić. 

Jeśli chodzi o aktywność? Zaliczone ćwiczenia spalające tłuszcz....dały popalić .....oj gorąco było :) ale trwam w ćwiczeniach już 33 dni :) jak to zleciało :) 

Tyle na dziś....życzę dobrej nocki i miłego czwartku :) Pozdrawiam

29 listopada 2016 , Komentarze (10)

Witajcie Kochani

Wtorek prawie dobiega końca.... A jak mija? Ujmując jednym słowem? Mija ok :) Dziś kolejna nocka u Rodziców... Ale od początku. Byłam dziś u okulisty...Diagnoza? wzrok mam dobry, nie mam wady wzroku. To super wieści :) Mimo wszystko jazda samochodem po zmroku jest koszmarem :( razi mnie światło... I pani zaproponowała mi okulary które odbijają światło... Koszt?! Około 500 zł :( uuuuuuu cena zbiła mnie z nóg :(  poszperałam na necie i znalazłam w cenie 250 zł.... ale skoro nie mam wady to chyba nie ma sensu kupować takich drogich okularów...Sama już nie wiem... Pochodzę po salonach optycznych i popytam, może gdzieś znajdę tańsze...

Dziś z aktywności zaliczyłam Primavera wyzwanie na wtorek :) no i Dzień 3 bez słodyczy zaliczony jupiiiii :) Oby tak było do 24go :) heheh A jak Wasze wyzwania? dajecie radę ? :) 

Samopoczucie? Jest dobre, pogoda za oknem? Ślisko, trzeba uważać, bo nie wszędzie jest posypane i można sobie nóżki połamać. 

Plany na jutro? Są? Tak.... zamierzam pochodzić po sklepach, porozglądać się za prezentami....

A jak wasz wtorek mija? Prezenty kupione, wymyślone? 

DOBREJ NOCKI POZDRAWIAM :)

28 listopada 2016 , Komentarze (25)

Witajcie Kochani..

Co u mnie? Dziś poniedziałek...od samego rana hihihi...Rano najadłam się strachu :( Wyjechałam z domu i samochód sam jechał....Wiraże takie kręciłam,że szok...przy 20 km/h :( Te wiejskie drogi, nieośnieżone :( wrrrrrrrrrr......dopiero jak dojechałam do miasta odetchnęłam z ulgą...drogi odśnieżone, posypane... Ale dojechałam szczęśliwie do miasta, odwiozłam dziewczynki do szkoły...

Tak od słowa do słowa...i stwierdziłam,że przyjadę do Rodziców na noc... bo strach w taką pogodę jeździć. Pojechałam do domu spakowałam siebie i dziewczynki i hejaaaaaaa do miasta. Jutro i tak bym musiała zostać u rodziców bo mam okulistę... :( nie wiem co mi będzie robił...czy zakrapiał, czy co... i tak postanowiłam,że zostanę u rodziców... a jak się pogoda trochę poprawi wrócę do siebie :) M i tak nie ma w domu... to i tak same byśmy były....

A u Mamy będzie weselej... bo Jej brakuje towarzystwa :) Pogadamy sobie...oby tylko dziewczyny nie dały za bardzo popalić.... 

Dziś zaliczyłam 2 Dzień wyzwania" adwent bez słodyczy " Brawo dla mnie... do tego woda..litra już obaliłam :) No i aktywność? Tak... primavera wyzwanie na poniedziałek :) Jestem z siebie dumna :) Brawo Ja :) 

A Wam jak mija dzień? Jak mija poniedziałek ? Buziaki miłego wieczoru :) 

27 listopada 2016 , Komentarze (28)

Niedziela prawie dobiega końca.... No i tym samym moje wyzwanie na dzień pierwszy dobiega końca. Mogę już powiedzieć,że dałam radę, nie ciągnie mnie dziś do słodkiego. Cukierki z płatków owsianych które zrobiłam wczoraj, spakowałam do miseczki i dziewczynki będą dostawały do szkoły... A ja? Ja obejdę się smakiem :) mam nadzieję,że dam radę :) 

A ja mija ogólnie niedziela? Spokojnie, leniwie...Ale miło. Pogoda za oknem? Właśnie spojrzałam, bo M wyjeżdżał w trasę....i ujrzałam śnieg :) tak, tak :) No nic, trzeba było zasłonić szybkę od samochodu,aby rano nie było skrobania :) heheh a nic nie zapowiadało śniegu... Oby tylko nie było ślizgawicy :( bo tego nie lubię...

Samopoczucie? Jest dobre, mimo,że M pojechał....Ale wiem,że za kilka dni wróci...A ja? ja czekam na wizytę u okulisty i najgorsze jest to,że zgubiłam kartkę...z data i godziną :( i co pozostaje mi jutro zadzwonić i się upewnić...cos mi tam świta ale czy pamięć dobra to się okaże.. :) To tyle dziś u mnie... Dobrej nocki życzę...i udanego poniedziałku :)

26 listopada 2016 , Komentarze (13)

Jak te dni szybko mijają.... Dziś już sobota ;) Jedni się cieszą inni nie....A ja? Ja pół na pół... bo niby M w domu, ale chłopcy cały czas robią na górze...A jutro koniec urlopu i rusza w trasę :( jak ten tydzień szybko minął. Ale jak to mówią co dobre szybko się kończy. 

A jak mija mój dzień? Dziś pracowicie :) Od rana robiłam dwa obiady jeden dla mnie i dziewczynek a drugi dla chłopaków... Wyprasowałam dwie pralki....uzbierało się trochę.... Wstawiłam pranie ;) przyniosłam sobie drewno...po czym miałam chwile dla siebie, poćwiczyłam trochę...zaliczyłam dzień 29 ;) hmmm gdybym więcej ćwiczyła, to może bym więcej zgubiła. Albo może inaczej...gdybym nie podjadała, nie kusiły mnie słodycze... A najgorsze to,że za dnia nie jadałam bo czasu mało, a to, to a to tamto do zrobienia... no i głód mnie dopadał na wieczór... Hmmm to lipa, ale waga nie wzrosła i cm nie urosły. To najważniejsze... Jedno jest pewne,że powiedziałam sobie,że muszę dupkę ruszyć z kanapy i ruszyłam.... 29 dni za mną... teraz może być tylko lepiej... wystarczy dołożyć ćwiczeń, dołączyć wodę i słodycze afeeeee oraz jedzenie wieczorne. 

Podjęłam wyzwanie " adwent bez słodyczy" hmmm nie wiem jak to będzie... Wyzwanie zaczyna się jutro ;( To będzie prawdziwe wyzwanie, bo M przywiózł mi niemieckie czekolady, moje ulubione :( A dwa wizyty u Mamy kończą się zawsze jakimś cukierkiem ....No ale to wyzwanie, to może klucz do lepszej sylwetki ?! heheh byle do Świąt ;) Spróbować mogę i spróbuję... to nic nie kosztuje :) 

A Wam jak mija sobota? Macie jakieś wyzwania, a jeśli tak to jakie efekty? Wytrzymujecie, dajecie radę?

25 listopada 2016 , Komentarze (17)

A pochwalę się :) a co tam :) Dzis wybraliśmy się z M na drobne zakupy :) kupiliśmy lampy :) pierwsza do kuchni, drugą będą miały dziewczynki w swoich pokojach :)  a ostatnią planujemy do sypialni ;) .... zakupiliśmy też drzwi, takie będą we wszystkich pokojach, tylko,że ciemne :) 

Drzwi pokojowe Everhouse Bergamo 80 lewe dąb bursztynowy

24 listopada 2016 , Komentarze (4)

Taki to czwartek poranny był... mglisty jak diabli. Oj bałam się samochodem jechać. Nie lubię takiej pogody, nie lubię słabej widoczności na drodze :( Mało tego coś mi się chyba z oczami dzieje, bo jazda po zmroku, po ciemku jest strasznie męcząca dla mnie. Bardzo rażą mnie światła samochodów które jadą z naprzeciwka. Po niedzieli mam wizytę u okulisty, zobaczymy czy coś się poważnego dzieje, czy nie. Ale nie ma co się na zapas martwić, prawda? 

A jak ogólnie mija czwartek? Można powiedzieć,że ok. Dziś byłam z młodą u dentysty.... dzielna była hehehe wizyta trwała jakieś 15 minut :) dobry czas. Chłopcy działają od rana na górze.... uwijają się jak mrówki hihihi. Ale nie będę ich za dużo chwaliła bo spoczną na laurach :) Wiadomo co za dużo to niezdrowo hihih....żartuję. jestem dumna z chłopaków, że już tyle dali radę we dwójkę zrobić :)

Samopoczucie? jest dobrze.... aktywność zaliczona ;) może nie duża,ale jest kolejny dzień. Dziś dzień 27 :) daję radę... aż jestem z siebie dumna :) Oby ta duma szybko nie minęła :) 

A Wam jak mija dzień ? :) Pozdrawiam i udanej nocki życzę :)

23 listopada 2016 , Komentarze (18)

Jak te dni szybko mijają...Dziś już środa?! Tak dziś środa. A jak mija? Hmmm byłam dziś w urzędzie pracy...na spotkaniu z doradcą. Pani nawet miła, zadała kilka pytań, ustaliłyśmy jakiego typu pracy poszukuję. No i w sumie tyle. Pani zaproponowała mi pracę w sex-shopie :) hmmm praca jak praca... może i bym była skłonna przyjąć, ale godziny mi nie pasowały... Niestety. Wkręciłam M,że przyjęłam tę pracę :) i od dziś będziemy mięli gadżety hihiih. w urzędzie spędziłam ponad godzinę. Później uderzyłam do MOPRu zapytać czy mogę papiery złożyć. No i się dowiedziałam,że dopiero od 1 grudnia mogę złożyć papiery...Dziwne, bo przecież zmienił mi się status...Hmmm nie wiem o co chodzi... Jutro zadzwonię i się jeszcze podpytam...załatwiłam też sprawy u komornika, szybko i bezboleśnie ;) Później szybko zakupy, obiad zrobiłam u Mamy i przed 16sta po dziewczynki.... Młoda miała zawody i ich klasa przegrała... i córcia zawiedziona :) Po 16ej M po Nas przyjechał... gnaliśmy do domku bo trzeba było dać obiadek chłopakom. Od samego rana dzielnie pracują. Oj widać efekty :) jestem taka dumna z Niego :) Pokoje już blisko hihihi. Cieszę się jak dziecko :) Już nie mogę się doczekać sypialni ;) heheh wiem,już to kiedyś pisałam :) A jak samopoczucie? Ogólnie ok, nie narzekam.... mimo,że dziś się nalatałam, najeździłam to dzień uważam za udany. Dziś zaliczyłam dzień 26 ćwiczeń plus woda oczywiście :) Dziś też gości u mnie :) Tyle z dnia dzisiejszego :) 

MIŁEJ NOCKI ŻYCZĘ WSZYSTKIM :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.