Mimo,że za oknem deszczowo, ponuro i zimno to samopoczucie jest dobre. Mimo,że zmarzłam i zmokłam i głowa mi pęka to samopoczucie jest dobre. Kawa jakoś postawiła mnie na nogi, bynajmniej pozwoliła zrobić zrazy. Będąc w mieście kupiłam schab i robię właśnie zrazy....dla Mojego M :) On je uwielbia :) a,że jutro będzie w domku to będzie miał niespodziankę :) a co .... niech chłopak ma :)
Dziewczynki też dobrze się dziś sprawują, nie ma zastrzeżeń... a to duży sukces....wiadomo jakieś tam spięcia były, ale w granicach rozsądku :) dało się przeżyć. Teraz się uczą a ja klikam :) i doglądam zrazów i dziewczynek :)
Siedzę sobie w kuchni za plecami mam okno i spoglądam na nie, a tam.... strugi deszczu spływają, po tymże oknie ...ale mi nie straszny teraz deszcz i wiatr.... w kominku napalone i ciepło w całym domu :) Pogoda tak, że nic tylko usiąść w fotelu z kubkiem gorącej herbaty, owinięta kocykiem i spoglądać na ogień który pali się w kominku.....
A Wam jak mija środa.... ? Pozdrawiam :)