Witajcie ;)
Dziś znowu na podsumowanie dwóch dni ;) tak jakoś wyszło, ale wczoraj późny powrót do domu i padałam na twarz ;)
Wczorajszy dzień przeleciał przez palce, nawet nie wiem kiedy ;) Wpadł mały trening u rodziców na takim rowerku rehabilitacyjnym ;)
Posiłkowo dzień hmm nie był kiepski ale nie liczyłam kalorii, woda ładnie wypita. Jesli chodzi o wagę po dwóch komuniach, to wzrost 0,6 kg ;) Więc nie ma tragedii :) Myślałam, że będzie dużo więcej.
Dzisiejszy poranek zaczęłam od wagi ;) I do wagi paskowej brakuje 100gram ;) Także myślę że jest ok. Dziś bez treningu ,ale za to na liczniku mam już 18736 kroków. Pewnie do wieczora jeszcze trochę zrobię ;) Posiłkowo dzień wygląda tak:
śniadanie: chleb graham, ser camembert, miks sałat
II śniadanie: śledzik w sosie śmietanowym, bułka grahamka z pomidorem ;) ( posiłek u rodziców)
obiad: zupa owocowa mniammmm
kolacja: koktajl
Razem wyszło 1500 kalorii ;) jest dobrze.Jestem najedzona a oto chodzi ;) Woda wypita, dziś 170 dzień :) Wow ładnie idzie ;)
Od jutra mała zmiana :( Nie wiem czy podołam. Wykupiłam dietę na fabryce siły. Zobaczymy jak to wyjdzie, jestem troszkę sceptycznie nastawiona. Dopiero rozpracowuję plan diety, ciężko może być z posiłkami poza domem. Zobaczymy. Jutro M już jedzie w trasę, to mam 3 dni na ogarnięcie tego ;) hihihi
Może któraś z Was ma lub miała dietę z tej stronki i ma jakieś doświadczenia ;) Chętnie zasięgnę informacji, piszcie. Dlaczego dieta z tej stronki? Bo dieta V troszkę mi się przejadła i chciałam spróbować czegoś innego, nowego. Może to będzie jakaś mobilizacja ;) Zobaczymy jak to wyjdzie, nic na siłę. To ma być przyjemność ;)
Dziś to byłoby na tyle ;) Działamy, walczymy ;) Nie poddajemy się :D Miłego wieczoru, pozdrawiam :* :)