Witajcie
Znowu kilka dni mnie nie było, ale czasami tak bywa, że sprawy prywatne są ważniejsze ;) i na V brak czasu. Dziś postanowiłam usiąść i napisać kilka słów. Zacznijmy od wtorku, obie najpierw odwiezione do szkół, potem ja na rehabilitację i do rodziców ;) Popołudniu trening czyli orbitrek 15 minut i hula hop 20 minut. Jak na powrót i początek, jest ok ;)
Wczorajszy dzień nawet spokojny, hmmm chociaż jak teraz na to patrzę, to chyba niekoniecznie hihihi. Spokojny pod względem samopoczucia, humoru....ale ogólnie dzień zalatany. Rano obie do szkół, potem ja do rodziców. Poszłam z mamą na rynek, po powrocie zrobiłam sobie mały trening ;) Tzn na tym rowerku do rehabilitacji sobie pomachałam nogami :)
Po powrocie do domu zrobiłam dalszy trening ;) Czyli nowe wyzwanie z Moniką Kołakowską 30 minut i hula hop 30 minut.
Po treningu myślałam, że sobie odpocznę...ale nie... bo musiałam załatwić kilka spraw, a była już godzina 18....Zanim wróciłam do domu była 21 :( Byłam wściekła, ale cóż.
Dzisiejszy dzień także spokojny,ale przyjemny i nie leniwy ;) Chociaż taki na początku planowałam ;) Zrobiłam trening czyli orbitrek 40 minut i hula hop 30 minut
Szczerze to po wczorajszym dniu hmmm dziś nie miałam siły wejść na orbitreka ;) A dlaczego? A dlatego, że wczoraj zrobiłam 24270 kroków.... wyszło ponad 17km. I dziś nogi bolały ;) uda bolały hihihi
Posiłkowo dzisiejszy dzień wygląda tak:
śniadanie: chleb z ziarnami, rzodkiewka, ogórek, berlinka i ketchup
II śniadanie: koktajl truskawkowy, precle
obiad: kasza bulgur, sałata ze śmietaną i filet z piersi kurczaka z serem z piekarnika ( następnym razem mniej sera dam, bo ten się rozlał)
Przekąska do filmu: lód, czipsy z pieca
Dziś mija 158 dzień od kiedy piję codziennie wodę ;) Wow, ale ten czas leci ;) Ogólnie dzień bez słodyczy, bo tych lodów nie wliczam. Jesli chodzi o słodycze, to bardziej mam na myśli czekolady, batony, ciastka.
Aaaaa własnie odnośnie przepisu na ciastka, które Wam ostatnio pokazywałam. Jesli ktoś nie ma insta podam przepis
twaróg chudy 250gram
pół łyżeczki proszku do pieczenia
cukier 2 płaskie łyżki
jajko
budyń 40 gram
25g kaszy manny
dowolne owoce
Wszystkie składniki dobrze wymieszać, wyrobić. Ja następnym razem potraktuję to mikserem ;) Aby masa była bardziej gładka , chociaż taka też mi pasuje. Wykładamy na blaszkę, wyłożoną papierem. Na każdy placuszek układamy owoc. 200 stopni około 40 minut, ale musicie pilnować ;) Bo ja u siebie trzymałam 30 minut a u rodziców 35 ;) także wszystko zależy od piekarnika.
To byłoby chyba tyle w takim skrócie ;) Waga delikatnie drgnęła, ale jeszcze nieśmiało ;) Heheheh Zobaczymy co będzie w sobotę ;) Póki co trzymam się liczenia kalorii, picia wody, dni bez słodyczy, układam jadłospis dzień do przodu, wdrożyłam od 1 czerwca aktywność. Idzie ku dobremu ;) pamiętajmy aby się nie poddawać ;) działamy, walczymy. Trzymam za Was kciuki. Miłego wieczoru. Pozdrawiam