Witajcie Kochani
Od czego tu zacząć ;) Zacznijmy od soboty :) hihihi Samopoczucie ogólne było kiepskie. Dlatego też część dnia przespałam,część coś robiłam aby nie myśleć. Aktywność wczorajsza to tylko 15 minut orbitreka. Tak mało bo późno :( Ale dobre i to ;)
Jeśli chodzi o menu wygląda tak
ŚNIADANIE bułka z ziarnami, twaróg wędzony, rzodkiewka i mini salami
II ŚNIADANIE jogurt naturalny, maliny, borówki i orzechy nerkowca
OBIAD placki ziemniaczane posypane cukrem pudrem plus borówki
KOLACJA na szybko i dosyć późno... miałam ochote na bułki śniadaniowe z Auchan, takie małe ;) Zjadłam dwie plus salami z pomidorem i rzodkiewka
Niedziela mija hmmm nijak w sumie, bez szału. Pranie, prasowanie... tak jakos wypadło na niedzielę takie prace. Aktywności dziś nie było, bo było 6 dni treningu. Postanowiłam ćwiczyć, tzn postarać się ćwiczyć 6 dni i przerwa. Chyba,że coś mi się odwidzi.
Menu dzisiejsze hmmm pozostawia trochę do życzenia, ale nie cóż. jakoś nie miałam ochoty dziś siedzieć i kombinować w kuchni...
ŚNIADANIE omlety-biszkopty z malinami i borówkami, twaróg i posypałam kakao
II ŚNIADANIE wciągnęłam 3 morele
OBIAD ziemniaki, cordon blue i surówka
KOLACJA deser mleczny kawowy
Samopoczucie dzisiejsze także bez szału. Po pierwsze boli mnie prawa nerka. Po drugie córka M wydepilowała sobie brwi maszynką :( bez zgody, kłamiąc prosto w oczy. Do tego wygląda tragicznie :( Ale nie chcę się na ten temat rozwijać aby sobie dalej nie popierniczyć humoru.
Aaaa dziś jest 14 dzień bez słodkiego :) Oraz 49 dzień, kiedy to codziennie pokonuję minimum 10 tyś kroków :) Wow nie wierzę :D
Chciałabym Was zaprosić na mój kanał na yt ;) Jutro postaram się ogłosić rozdanie na 700 subskrypcji ;) może nagroda Wam przypadnie do gustu :)
www.youtube.com/channel/UCmMOf32VRGgHwpng7PBYu5A
To by było na tyle w dniu dzisiejszym :) Pozdrawiam serdecznie :)