Witajcie Kochani ;)
Kolejny dzień prawie dobiega końca. A jutro koniec miesiąca.....szok,co? Czas leci i nie ma obijania się hihihihi A tak na poważnie, to dziś byliśmy u psychiatry, wszystko ok. Jeśli wszystko pójdzie ok, to w marcu M wróci do pracy. Sam lekarz powiedział,że nie ma co się spieszyć,żeby dał sobie czas na odpoczynek. Tak też zrobimy.
Dziś udało się także zrobić trening, 30 minut. Głównie ramiona,barki, klatka piersiowa, nogi... bo leci niemiłosiernie hihihi przez @ ;) Ale nie odpuściłam treningu, bo gdybym te kilka dni odpuściła, to by było ciężko wrócić do aktywności. Dlatego też postanowiłam,że będę ćwiczyła, ale troszkę lżejsze ćwiczenia :) Żeby nie wypaść z obiegu hahahahah :) A jak @ sobie pójdzie, to wrócę do wyzwania Chodakowskiej :) Także nie poddaję się, walczę dalej. Za dwa dni pomiary hihih i lepiej aby coś spadło :D
Jeśli chodzi o dzisiejsze menu, wygląda tak
ŚNIADANIE : chleb ciemny z wędliną i sałatą
II ŚNIADANIE: jedna owsianka z wczoraj ;) akurat byłam w drodze hihihi dlatego fotka w takim pojemniczku ;)upchałam ją :)
OBIAD : kasza bulgur, surówka z białej kapusty, schab w sosie pomidorowym z piekarnika ( przepis z diety Vitalii) rewelacja :) schabik kruchy, ajjjjj coś pysznego :)
KOLACJA : skromnie jogurt, bo obiad był późno i syty.... i na dobrą sprawę, mogłam już tego jogurtu nie tykać, ale... tak wyszło ;)
Tak przedstawia się dzisiejszy dzień. A Tobie jak mija ? Mam nadzieję,że również pozytywnie i aktywnie :)
Dziękuję za każde słowo wsparcia,jesteście WIELCY :) Pozdrawiam cieplutko :)