Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1068283
Komentarzy: 36979
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 listopada 2018 , Komentarze (21)

                                                           Witajcie 

Jak Wam mija sobota? Pracowicie czy leniwie?! U mnie wygląda to tak,z samego rana tzn.około godziny 7.30 zrobiłam 30 minutowy trening :) kółeczko 5x10, ciężarki (ramiona, klatka piersiowa----tu było 15 minut) i na koniec 3 km orbitreka . Myślę,że jest ok. Po treningu przyszedł czas na pomiary ;) i tu niespodzianka..... waga 67 kg :) WOW !!!!! Wieki nie widziałam takiej wagi!!! Od ostatniego ważenia spadło 0,4 kg. Jeśli chodzi o cm wygląda to, tak. Brzuszek na wysokości pępka minus 1 cm, uda po 1 cm mniej. Reszta bez zmian, ale nie płaczę z tego powodu :) Najważniejsze,że nie ma więcej hihihihih. 

Aaaa zapominałam wspomnieć,że wczoraj też był trening 50 minut :D hahahaha Orbitrek 7 km, nożyce pion i poziom po 60, brzuszki proste i skośne po 60 i kółeczko 5x10. Też jestem dumna z siebie. Ale sobie sama słodzę hihihihi.

Z piciem wody różnie bywa, ale wracam powoli do jej picia. Z ważeniem posiłków chyba nawaliłam, bo raz ważę, raz nie. Cóż radzę sobie w inny sposób. Najważniejsze,że skuteczny. 

Dziś mam tyle energii,że sama siebie zadziwiam :) A wiecie co jest powodem ? Między innymi ?! Poza treningiem oczywiście ;) Dziś usłyszałam,że M jest o mnie zazdrosny :D Czyli,że co???? Nie jestem Mu obojętna ;) ha. A już myślałam,że nie jestem wzbudzić zazdrości u Niego. 

No to chyba tyle na dziś Moi drodzy :) Teraz odpoczynek :) Aaa jeszcze jedno, dziś chyba dzieci jadą na noc do Moich rodziców, bo My mamy w planach wyjazd do Szczecina, po auto. A w poniedziałek do Warszawy chcę jechać z M ;) Może uda się coś upolować ;) Spędzimy, też trochę czasu razem. Może warunki średnie, ale liczy się towarzystwo. 

Zapraszam także na dwa filmiki, jeden to moja recenzja opaski fit której używam. Oto link 


Drugi filmik to "denko" czyli kosmetyki których użyłam i moja opinia o nich ;) https://www.youtube.com/watch?v=qVkJa1VrAGk&t=57s

Spokojnego popołudnia i udanej niedzieli Wam życzę :) Zmykam nadrobić Wasze pamiętniki :) 


16 listopada 2018 , Komentarze (18)

Witajcie ;) 

Dziś wpis na szybko ;) Nacięłam się.... tak wykupiłam dietę. To dieta oxy. Nie jestem z niej zadowolona :( dlaczego ? Już piszę.

Po 1 posiada mało propozycji dań wymiennych ( Vitalia miała znacznie więcej)

Po 2 większość dań się powtarza ( shake,owsianki, jaglanki to główne propozycje śniadań) 

Po 3 przygotowane dania są dosyć kosztowne ( w diecie Vitalii można było wybrać dania , na swoją kieszeń)

Tak żałuję,że wydałam te 65 zł. To był zły wybór, ale cóż , czasami tak bywa :D hahahahah jeśli kiedykolwiek zdecyduję się na wykupienie diety, będzie to dieta Vitalii :) 

A czy któraś z Was wykupiła kiedyś tą dietę ? Jestem ciekawa Waszych opinii :) 

Pozdrawiam serdecznie :) 


12 listopada 2018 , Komentarze (28)

Witajcie ;) 

Tak przedstawia się dzisiejszy dzień ;) To co lubię i co mi smakuje :) Nie ma głodzenia, mieszczę się w limicie kaloryczności ;) jest ok. Aktywność też zaliczona. Samopoczucie ok, czego chcieć więcej ?! :) Prawda ? A Wam jak mija dzionek ? Pozdrawiam  cieplutko :) do jutra :) 

11 listopada 2018 , Komentarze (14)

Witajcie :) oto zaległe menu ;) Może nie są idealne posiłki, ale były smaczne i mieściły sie w ilości kalorycznej ;) hihihi Po wczorajszym treningu z grabiami, dzis tylko kółeczko 5 x 10 :) Mimo wszystko jestem z siebie dumna. Dziś waga pokazała mniej, @ dalej trwa, chociaż to już ostatnie chwile :) Mija tydzień odkąd liczę kalorie , czy dobrze mi z tym ? Hmmm różnie, na to jednak trzeba chwilę poświęcić, aby zważyć :) Ale póki co daję radę :) Póki mam wenę, trwam ;) Dziś szybki wpis, bo idę z dziewczynami grać w grę 5 sekund ;) Niezły ubaw jest przy tej grze :) hahahahahahahahahahahaha 

Pozdrawiam Was cieplutko :) Do następnego razu :) 

10 listopada 2018 , Komentarze (18)

Witajcie w sobotę wieczorem :) 

Na samym wstępie przedstawię Wam  mój dzisiejszy trening ;) a cóż to było, zapytacie ?! Ja odpowiem..... grabienie liści, które trwało 3 godziny :) hahahahaha Szok.... nie wierzę,że dałam radę,że mi sie chciało ( bo @ w pełni) Ale jestem z siebie dumna , nawet bardzo. Jak nie trudno się domyślić, to jedyny dziś trening,ale nie jestem w stanie się ruszyć :( Najgorzej gdy mam wstać...ale mimo to,nie żałuję :) jest moc :) Do tego pobiłam swój rekord mam już 22606 kroków i 16,11 km :) Wow brawo JA :) :) 

Oprócz aktywności pochwalę sie spadkiem cm ;) 

 szyja - 1 cm 

biceps - 2 cm

piersi - 1 cm 

talia - 1 cm 

brzuch na wysokości pępka - 1 cm 

brzuch pod pępkiem - 2 cm

biodra - 1 cm

waga - 0,4 kg :)

Do tego bym chciała sie pochwalić spadkiem po użytkowaniu kółeczka, po 13 dniach

brzuch pod pępkiem - 3 cm

brzuch na wysokości pępka - 4 cm

talia - 5 cm :) 

To chyba dziś byłoby na tyle :) Dzień ogólnie uważam za udany :) Jutro może uda się już wstawic foto menu :) bo jakos mi to ucieka, ale cykam fotki hihihi,żeby nie było :) :) 

Wam życzę udanego wieczoru i spokojnej niedzieli :) Pozdrawiam serdecznie :) 


8 listopada 2018 , Komentarze (14)

Witajcie Kochani ;)

Niestety nie ma zdjęć menu, chociaż robię fotki. Powodem jest to,że jestem u rodziców i nie mam za bardzo jak korzystać z laptopa. Dlatego wpis na szybko. A dlaczego jestem u rodziców? Ponieważ wczoraj gdy wracałam do domu, pękł mi przewód hamulcowy. Dobrze,że to się stało już blisko domu. Jak to mówią głupi ma szczęście ;) 

Jesli chodzi o tytuł, zrobiłam tzn spisałam pewne postanowienia, których będę chciała się stosować w listopadzie. 

1. Codziennie śniadanie ( chociaż teraz już nie ma z tym większych problemów) 

2. Każdego dnia owoc na II śniadanie ( bo z tym różnie bywa) 

3. Obiad obowiązkowo ( nawet gdyby to miała być obiado -kolacja ) 

4. Woda minimum 1,5 litra ( póki co się udaje, ale bywa ciężko)

5. Aktywność ( Póki co tabelka nawet ładnie się prezentuje, pokażę Wam jak będę w domu) Do rodziców zabrałam kółeczko, bo orbitreka nie dało rady hahahahaha

6. Będę starała się unikać lub ograniczać słodkie ( jak na razie jest dobrze---wszystko jest w tabelce) 

Niby nie są to jakieś wygórowane postanowienia, ale wiadomo że bywa z nimi  różnie. Postanowiłam także wrócić do ważenia posiłków :( Dlaczego smutna buźka? Ponieważ to dopiero 4 dzień ( zaczęłam w poniedziałek) to jest ciężko. Ale staram się, mam też aplikację Fitatu na nowo. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie ;) Teraz jeszcze przyszła @ , mało tego wyskoczyła mi opryszczka..... Wszystko jakoś się skumulowało. Ale nie poddam się :) heheheh 

 Aaaa jeszcze jedno codziennie udaje mi się pokonywać 10 tyś kroków. To tyle :) 

Pozdrawiam Was serdecznie :) Miłego dnia :) 


5 listopada 2018 , Komentarze (17)

Witajcie :) Już mamy za chwile koniec poniedziałku hahahaha Do końca roku 56 dni wowwwww, szok. Tak dziś prezentuje się moje menu ;) 

Aktywność 60 nożyce pion i 60 nożyce poziom, oraz kółeczko 5 x 10. Dziś dodałam kolejną serię kółeczka. Oj jest ciężko.Ale cieszę się,że nie siedzę tylko na kanapie. Woda wypite 1,5 litra super :) wow dałam radę :) :) Jutro z aktywnością będzie chyba ciężko, bo ja wyjadę z domu o 7 to wrócę po 19. Jutro zebranie i nie opłaca mi się do domu wracać, dlatego obiad u rodziców. Planuję jutro iść na grzybki, ale co z tego wyjdzie, nie wiem :) Czas i pogoda pokaże :) :) Na końcu macie moją buźkę maseczkowo hihihihi wieczorne oczyszczanie :) pełen relaks :) 

Aaaa i na sam koniec jak obiecałam przepis na to wczorajsze cudo ;) 

SKŁADNIKI

- 2 SZKLANKI PŁATKÓW OWSIANYCH

- 1 SZKLANKA MLEKA 

- 3 ŁYŻKI MIODU

- ZIARNA SŁONECZNIKA, DYNI ( ILOŚĆ ZALEŻY OD  WAS) ja dałam 3 łyżki każdych ziaren

- 2 JAJKA

- MOŻNA DODAĆ ŻURAWINĘ, RODZYNKI, MORELE.... NA CO TYLKO MACIE OCHOTĘ :) 

Wszystko mieszamy, odstawiamy na 30 minut. W tym czasie nastawimy piekarnik na 180 stopni. Po 30 minutach przelewamy do foremki i trach do piekarnika. Ja swoje cudo piekłam 45 minut. Ale tu musicie wyczuć swoje piekarniki ;) Trzeba uważać,aby się nie przypaliło. Pyszne na ciepło, jak i na zimno :) 

Smacznego :) 

To tyle Kochani na dziś :) Wpis dokonany, wow robię to codziennie?! To będę bardziej zmotywowana :) Pozdrawiam Was gorąąąąąąąąąąąąąco :) do jutra :) 

4 listopada 2018 , Komentarze (10)

Witajcie :) To już niedziela, a za chwilę jej koniec ;) Jak mi mija dzień? Ogólnie spokojnie, wyczyściłam kominek, przyniosłam sobie drewno, dopiero skończyłam robić naleśniki, bo dzieci poprosiły. Jeszcze okazało się,że mam końcówkę mąki hihihi ale udało się zrobić. Wstawiłam dwa prania...hmmm jak możecie zauważyć na ostatnim foto, to.... miały być batoniki owsiane, ale chyba  bardziej pod chlebek wyszło :) hihihi Nie wiem co to wyszło, ale jest megaaaaaaaaaaa smaczne :) 

Jak  widać na załączonym obrazu, tak przedstawia się dzisiejsze menu ;) Śniadanie mmmmmmmmm wieki nie jadłam pomidorka z cebulką i  śmietanką :) Niebo w gębie :) Obiad ogólnie ok, lubię warzywa na patelnię, ale ten kotlet z indyka z sosem brokułowym obleśny hahahah. Kolacja jak widać, też mi nie przypadła do gustu ;) zjadłam tylko połowę :) podjadłam także trochę popcornu. I tak zakończyłam dzisiejsze pałaszowanie :) Wody wypite 1, 5 litra. jednak dzielenie na szklanki, bardziej pozwala mi na dobicie do 1,5 litra dziennie ;) Aktywność dzisiejsza?! Orbitrek 5 km i kółeczko 4 x 10 :) 

Tak właśnie prezentuje się dzisiejszy dzień :) A Wam jak mija niedziela? Pracowicie, czy leniwie ? Życzę Wam spokojnego wieczoru i udanego poniedziałku :) Pozdrawiam serdecznie :) 

3 listopada 2018 , Komentarze (8)

Witajcie Kochani :) Tak przedstawia się dzisiejsze menu oraz moja aktywność. Poniżej znajdziecie także tabelkę, w której notuję ile szklanek wody piję. Daje mi to bardziej wyraźny obraz tego ile w ciągu dnia wypijam :) 

Chciałabym Wam także zdać relację, po tygodniu ćwiczeń z " kółeczkiem" W dniu kiedy zaczynałam,zmierzyłam się..... brzuch pod pępkiem było 93 cm,a jest 91 cm. Brzuch na wysokości pępka było 90 cm , a jest 87 cm. Talia było 82 cm, a jest 80 cm. Nie wiem czy to tylko zasługa kółeczka, czy może tego,że zaczęłam też pijać wodę, ograniczyłam słodkie i włączyłam ogólnie aktywność. Tak czy siak, cm spadły, a to jest najważniejsze. 

Trwam dalej, nie poddaje się. Tabelka z aktywnością zapełnia się ;) samopoczucie moje hmmm nawet nie najgorsze. Mimo dzisiejszego natłoku obowiązków, udało się usiąść i poczytać książkę ;) 

To chyba tyle na dziś :) A jeśli macie ochotę zobaczyć jak tworzyła się tarta, zapraszam na filmik ;) na kanale oto link 

://www.youtube.com/watch?v=QBrOpBI5zqs&t=44s    Zapraszam serdecznie :) Życzę udanego wieczoru i spokojnej niedzieli. Pozdrawiam 

2 listopada 2018 , Komentarze (14)

Witajcie ;)

Dacie wiarę,że do końca roku zostało 59 dni ?! Szok ?! No czas leci, jak diabli. Ale ja się nie poddaję, mimo,że dziś bez foto menu. Niestety nie zdarzyłam cykać fotek ;) Ale za to aktywność dziś była. 

NOŻYCE PION X 60

NOŻYCE POZIOM X 60

BRZUSZKI PROSTE X 60 

BRZUSZKI SKOŚNE X 60

KÓŁECZKO 4 X 10

Chociaż bardzoooooooooo mi się nie chciało, ale zrobiłam, chociaż tyle :) Wiadomo lepsze to niż NIC :) :) Hihihhhi. Ważne,że rusza dupkę z kanapy :) Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień. Sobota to zwykle pracowity dzień... Nie inaczej u mnie jutro pranie, prasowanie ( uzbierało się z 3 pralek ) trzeba umyć lustra, podłogi ogarnąć. Obiad właściwie mam gotowy, bo będzie tarta z brokułami i kurczakiem. ten obiad miał być dziś, ale niestety późno wróciliśmy do domu i bym nie zdążyła zrobić, dlatego dziś obiad w chińskiej restauracji ;) A co tam należy się od czasu do czasu ;) Dlatego jutro tylko kurczaka podsmażę i do piekarnika :) Obiad gotowy :) nawet filmik sie ukaże ;) a co tam :) hihihihi. Może ktoś skorzysta :) 

Co by tu jeszcze Wam napisać.... woda wypita 1,5 litra ;) Zaliczone, wpisane do tabelki ;) Dzień bez słodkiego zaliczony, może tez dlatego,że nawet nie miałam kiedy zjeść :) hahaha ale nie płaczę z tego powodu :) 

No to tyle, jutro już powinny być fotki menu :) Pozdrawiam Was serdecznie do jutra :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.