Witajcie
Tak tak, to smutna prawda i chyba każdy się ze mną zgodzi,że powroty na dobre tory bywają ciężkie, trudne......No chyba ,że są osoby które są fenomenami i nie mają problemów z powrotami. Ja takich nie znam i sama do takich nie należę. Małymi krokami ale powracam.....jeśli chodzi o posiłki to jakoś daję radę.... fajnie by było dorzucić ćwiczenia....Mój kręgosłup daje się we znaki każdego dnia... Póki co jedyna moją aktywnością jest sprzątanie i przygotowywanie posiłków. Ubolewam nad tym ale ćwiczenia sprawiają mi ból, więc daruję je sobie. Chociaż nie tak do końca bo jakieś małe wymachy się zdarzają, przysiady... Ostatnio dużo czytałam odnośnie mojej skoliozy i o ćwiczeniach jakie wolno mi robić.... teraz trzeba to wdrożyć w życie.......Powróciłam też na Vitalię, bo nie było mnie jakiś czas i odbiło się to na odchudzaniu...... na moim podejściu do posiłków i ćwiczeń.... Vitalia daje jednak motywację i pozwala na kontrolę, samej siebie.... świadomość tego,że są tu życzliwe nam osoby tez daje kopa
Za oknem pochmurno i może dlatego nadszedł czas na jakieś refleksje......zwierzenia......
POMIMO TAKIEJ POCHMURNEJ POGODY ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM