podsumowanie dnia :)
i cóż przyszło podsumować dzień.... trochę smutaśnie mi ponieważ w niedzielę miałam pierwszą rocznice związku a moja połówka daleko daleko :( echhh no może w maju jakoś to odbijemy.
a jeżeli chodzi o dzień dzisiejszy to nie narzekam jest ok. w pracy spoko w domu tez :) i samopoczucie jest ok pomimo tego smutku.
cieszę się że znalazłam sie na tym portalu bo widzę sama po sobie jak się zmobilizowałam do odchudzania i ćwiczeń. oby mój zapał nie trwał zbyt krótko :) jednak wierze że jesteście ze mną i mogę liczyć na wsparcie :)
i juz w domku
małe podsumowanie dzisiejszego menu
II śniadanie
-serek wiśniowy
-czerwona herbata
obiad
-filet z piersi ala schabowy
posiłek w pracy
-bułka razowa z ziarnami
-filet ala schabowy
-rzodkiewka
-20g pasty z suszonych pomidorków
-surówka colesław łyżka
-łyżeczka kieczupu
-kubek pomidorowej z makaronem
-napój energetyczny 200ml
wieczorkiem po pracy
-czerwona herbatka :)
8 dzień
to już 8 dzień czyli 60 przysiadów zaliczone :) + do tego 500 skoków na skakance i 51,9kcal i 6,7 g spalone :)
a reszta ćwiczeń po 22ej i po powrocie z pracy :)
kolejny dzien :)
to czas zacząć kolejny dzionek
śniadanko
-bułka razowa z ziarnami
-40g pasty z suszonymi pomidorami
-2 rzodkiewki
-pasek wędzonej serowej przekąski
-czerwona herbata
samopoczucie moje ok to dobrze bo nie ma nic gorszego od zaczęcia źle tygodnia :)
Miłego dnia życzę wszystkim :)
przysiady
pomimo zmęczenia 12godzinnego w pracy dałam rade wykonać kolejny dzień przysiadów czyli dzień 7 ,55 przysiadów jestem dumna
a i skubnęłam 10kulek winogronka
pomiary i zmiany :)
udało się waga wskazała mniej a i centymetr również mniej huraaaaaaaaaaaa w teraz do rzeczy i konkretów tygodniowe sumowanie
-1 kg mniej
-talia 2cm mniej
-brzuch 1 cm mniej
-biodra 2 cm mniej
-udo 1 cm mniej
-łydka 1 cm mniej
jestem z siebie dumna :) ale to kropla w morzu tego co bym chciała, jednak nie poddam sie :)
calodzienne menu
dziś cały dzień w pracy 12 godzin a moje menu jest następujące
Sniadanie w domu
- płatki z mlekiem
posiłek w pracy w ciągu 12 godzin to
-200g polędwiczki z kurczka
-2 bułki razowe z ziarnem
-surówka colesław
-łyżeczka kieczupu
-200ml loda
-125g jogurtu jogobella
-jakieś pół litra gorzkiej herbaty
cwiczenia musza być:)
pomimo zmęczenia po 10ciu godzinach pracy dałam rade ćwiczeniom aż dostałam pałera :) heheh
dzisiejsze ćwiczenia to
-wymachy na leżąco lewa noga x 30
-wymachy na leżąco prawa noga x 30
-brzuszki proste x 40
-brzuszki skośne x 40
-brzuszki odwrócone x 40
-nożyce pionowe x 40
-nożyce poziome x 40
moze byc :)
mysle i mysle....
tak sobie właśnie myśle bo jutro ide na 12 godzin do pracy i staram sie obmyślić menu na te 12 godzin......... poki co nic mi do głowy nie przychodzi obawiam sie żebym czasem w pracy nie kupila jakiegoś smieciowego jedzonka dlatego muszę coś wymyślić.
ciezki dzien
oj dziś ciężki dzień 10 godzin w pracy możliwości jedzenia za bardzo nie było tylko jedna przerwa, więc odstep między posiłakmi duzyyyyyyyyyyyy. ale jakoś nadrabiałam wodą to ssania w brzuchu nie czułam. Najważniejsze że moje samopoczucie dziś jest ok, pomimo tylu godzin w pracy i kiepskiej pogody.
a teraz czas na kolejny etap przysiadów dziś do zrobienia dzień 6 czyli 50 przysiadów :) do dzieła :)