Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1069039
Komentarzy: 36979
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 kwietnia 2022 , Komentarze (10)

Witajcie 

         Kolejny tydzień dobiega końca. Wczorajszy dzień zleciał szybko i średnio, ale udało się pokręcić hula 30 minut.  Zawsze to coś ;) 

         Dzisiejszy dzień o dziwo spokojny, chociaż chwilami było hmmm gorąco ;) Rano śniadanie wielkanocne, potem hula hop 30 minut i mały spacer po polu z M ;) w poszukiwaniu bazich hihihi . Potem obiad u rodziców i do domku. Po powrocie do domku, poprosiłam M aby napompował  rowery :) aby były jakbyśmy chciały wyjść na przejażdżkę ;) Tak mi się nudziło, że wyszorowałam kuchenkę, a potem mnie dalej nosiło i wskoczyłam na rower ale ten treningowy i poszło 30 minut 

      Godzinka aktywności zaliczona :) Jestem z siebie dumna, bo nie planowałam dziś nic :) Jeśli chodzi o jedzonko, nie objadłam się. Nawet mało zjadłam o dziwo. Rano śniadanie, potem wciągnęłam zajączka, obiad u rodziców, dwa kawałki ciasta i koniec :) O wodzie pamiętam, pita codziennie :) 

      Na jutro planów brak. Może troszkę poczytam, coś obejrzę... zobaczymy. Zdrowotnie hmmm kaszel jeszcze chwilami męczy, dlatego ta aktywność hmmm nie jest jakaś męcząca... co by nie dusiło ;) 

     Pamiętajcie aby się nie poddawać. Walczymy, działamy. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Mam nadzieję, że Wasz dzień upływa miło, bez obżarstwa ;) Miłej nocki. Pozdrawiam :) 


15 kwietnia 2022 , Komentarze (22)

Witajcie 

          Nie wiem czy Wam też...ale mi strasznie szybko mijają dni. Nawet nie wiem gdzie przeoczyłam środę i czwartek. Nie mam pojęcia. Te dni minęły szybko. Troszkę wczoraj zaczęłam przygotowywać do świąt. Upiekłam schab, zrazy przygotowałam. Dziś ogarnęłam zrazy, sałatkę z kurczakiem, ryżem. Niewiele, bo część robi Moja mama. Miałam jeszcze dziś żurek robić. Ale chyba zrobię jutro, albo w niedzielę. Zobaczę. Przez te dni aktywność to marsze ;) Zresztą zobaczcie jak wygląda kwietniowa tabelka ;) 


         

   Tu akurat tabelka którą wstawiam na instagramie ;) Ale na koniec miesiąca wstawię moją ;) Połowa miesiąca za nami, myślę że nie ma tragedii ;) Woda pita codziennie ;) Co bardzo cieszy, bo weszło w nawyk ;) Dziś mój wielki dzień.. urodziny 39 :( Od rana niestety nie zapowiadały się dobrze. Coś w trakcie dnia się poprawiło, ale nie tak planowałam ten dzień.... Pojechaliśmy z M i Moją córką na obiad, potem na lody. Najadłam się ;) 

         Kurczak w cieście chrupiącym i sajgonki ;) Podzieliłam te dwa dania, pół na pół z córką ;) Całego bym nie wciągnęła. Chociaż kiedyś bez problemu zjadałam.  Zawiodłam się na bliskich mi osobach.... bo obce pamiętały, a najbliższe hmmm niekoniecznie. Oczywiście rodzice, bracia pamiętali...Tortu nie było, ale kupiłam sobie tartaletkę ;) Której nie zjadłam jeszcze hihih, bo jestem pełna po obiedzie i lodach ;)  Zaczęłam dziś również drugą część książki, zapowiada się ciekawie ;) Teraz popłacę rachunki, troszkę poszperam na necie i spać ;) Jutro ze święconką pojedziemy. 

       Aaaaa zapomniałabym dziś wygrałam dwie nagrody na instagramie ;) Takie prezenty urodzinowe ;) Aż serce się raduje ;) Obie mnie zaskoczyły :) 

      Pamiętajcie aby się nie poddawać. Ja do liczenia kalorii, wrócę, po świętach :( Bo teraz wszystko w biegu. Staram się nie objadać, nie rzucać na słodkie. Ale wagowo nie wiem jak stoję ;) Sprawdzę po świętach ;) Nie będę teraz się tym martwiła ;) 

      Kochane Moje Kobietki życzę Wam Zdrowych, Spokojnych Świąt Wielkanocnych...Nie przejadajcie się, na zapas ;) Hihihhi Nie warto ;) Ale też nie głodujcie ;) Wszystko z głową. Wierzę w Was. Trzymam kciuki. Spokojnego wieczoru. Pozdrawiam :) :* 

12 kwietnia 2022 , Komentarze (11)

Witajcie 

          Dzisiejszy dzionek, to nie mój dzień ;) Szału nie ma, ale tragedii też nie ma. Zwariowany jednym słowem dzień. Aktywność to krok 14184 póki co, woda ładnie wypita. Posiłkowo hmmm taki zalatany, że nie zdążyłam cyknąć fotek, policzyć kalorii. Nie przejmuję się tym, działam dalej. 

        Rozpisałam sobie co chciałabym  zrobić na święta. Dokładnie, dzień i co w danym dniu planuję. W sumie od czwartku w planach działanie ;)  A co mam w planach? Żurek, zrazy, schab pieczony na chlebek, sałatkę z kurczakiem, ryżem, może karpatkę i sernik na zimno. Sałatkę jarzynową robi mama ;) podzieliłyśmy się sałatkami ;) Jak widzicie nie ma tego wiele ;)  Chociaż szczerze powiem, nie czuję że zaraz będą święta. Nawet będąc w sklepie, nie czuję. No ale cóż.... i tak bywa. 

       Jakoś brak weny na wpis ;) hihihihi Dlatego nie będę zanudzała, ale dam Wam kopniaka do działania. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru.  Pozdrawiam :) 

11 kwietnia 2022 , Komentarze (21)

Witajcie 

         Nowy tydzień, nowe plany, nadzieje. Samopoczucie dziś nawet ok. Chociaż smutam, bo za kilka dni mam urodziny :(   Nie cieszy mnie to. Czuję się źle, że nawalam na całej linii, że nie jestem wystarczająco dobra, że do niczego się nie nadaje... Taki depresyjny nastrój. No ale nie ma co smutać, trzeba spinać pośladki i działać. 

        Dzisiejsza aktywność to hula hop, tylko 30 minut. Plus kroki, mam ich już 17511 ;) Myślę, że jest ok. Posiłkowo dzień wygląda tak:

ŚNIADANIE: chleb z ziarnami, sałata masłowa, salami, mus Kubuś 

II ŚNIADANIE: tost z sokolikiem ;) Pierwszy raz jadłam tosty z parówką ;) pycha, sernik na zimno 

OBIAD/KOLACJA późno powrót do domu : makaron podsmażony z kiełbaską i serem 

      Najedzona :) Zadowolona ;)Woda ładnie wypita :)  Jeśli chodzi o te serniczki na zimno, przepis jest banalnie prosty :) 

2 galaretki ( smak dowolny-ja tutaj mam akurat cytrynową) rozpuszczamy w 450 ml wody. Jak tylko galaretka ostygnie, miksujemy w twarogiem chudym( 250g) na gładką masę. Rozlewamy do foremek, lub jednej foremki ( dowolnie) I dajemy do lodówki :) Gotowe ;) I pyszneeeeee :) Polecam :) Można też do środka wrzucić owoc ;) Ale ja tu poszłam na łatwiznę ale też nie miałam owocu :D 

      Pamiętajcie aby się nie poddawać. Walczymy, działamy. Nawet jak upadniesz, powstań i idź dalej, po swój cel :) Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :* 



10 kwietnia 2022 , Komentarze (16)

Witajcie 

      Kolejny weekend zaraz dobiegnie końca. Wczorajszego dnia, nie chcę pamiętać. Dlatego krótka relacja z dnia dzisiejszego. Dziś też szału nie ma, ale hmm cóż. Wczoraj i dziś potworny ból głowy. Posiłkowo dziś dzień wygląda tak:

ŚNIADANIE: chleb z ziarnami, klopsy rybne opiekane, ogórek 

OBIAD: naleśniki, truskawki, nadzienie ( krem kawowy oraz czekoladowo-wiśniowy)

PRZEKĄSKA do filmu: fit ziemniaczki, krakersy wielozbożowe, suszone jabłko

KOLACJA: serek stracciatella 

        Dziś zamiast drugiego śniadania, jest przekąska ;) Taki wolny, filmowy dzień ;) Jestem zadowolona z jadłospisu dzisiejszego ;) Woda ładnie wypita. Aktywność hmmm

      Dziś tylko hula 20 minut @ daje się we znaki.  Duża część dnia spędzona na czytaniu tej książki ;) Zostało m jeszcze 97 stron ;) Ale chyba dziś już nie skończę. Zobaczymy. 

     Pamiętajcie aby się nie poddawać. Walczymy, działamy. Trzymam za Was kciuki. Spokojnego wieczoru i udanego nowego tygodnia życzę. Powodzenia. Pozdrawiam :) :* 

8 kwietnia 2022 , Komentarze (5)

Witajcie 

          Na wstępie podam przepis na mini serniczki. Oczywiście można to zrobić jako sernik lub podzielić na mniejsze porcje ;) Jak kto woli. Podam proporcje, jakie ja miałam 

-serek wiejski 200g

-twaróg chudy 250g

-jajkox3 sztuki

-jogurt skyr 150 g lub śmietana 18% 4 łyżki

cukier 125 g
Serek wiejski i twaróg zblendować na gładką masę, dodać jajko, jogurt(śmietanę) oraz cukier i tutaj można albo blenderem, albo mikserem. Powstałą masę przelać do jednej foremki lub mniejszych. Temperatura 160 stopni, piec około 60-70 minut. Oczywiście należy kontrolować piekarnik, bo każdy może być inny. Smacznego :) 

          Jeśli chodzi o dzisiejsze samopoczucie hmmmm daleko mi do super samopoczucia. Tragedii nie ma, ale smutek, złość, nerwy.... i dodatkowo @ przyszła przed czasem. Posiłkowo niestety dziś średnio. Kalorii niestety nie liczyłam, ale wiem, że zjadłam zdecydowanie za mało. Bywa i tak. Za to woda ładnie wypita. Aktywność dziś ładna. 

         Najpierw padło na rower 20 minut-10 km, potem trening 10 minut-wymachy, przysiady. Na samym końcu hula hop 30 minut. I takim oto sposobem wyszło 60 minut ;) Język miałam na ziemi ;) hhihi Dałam radę, ledwo ;) ledwo. Zadowolona jestem z aktywności. Do tego na liczniku mam już 15153 kroki. Na szczęscie @ przyszła po aktywności, inaczej bym nie dała rady. 

        Działamy, walczymy, nie poddajemy się. Przed nami weekend, czas wielkich prób ;) Nie spinajcie się za bardzo, nawet jak zawalicie. Jesteśmy tylko ludźmi ;) Ja niby mam ułożony jadłospis, ale czy wyjdzie, zobaczymy. @ rządzi się swoimi prawami, prawda ;) ?! 

     Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Spokojnego weekendu. Pozdrawiam :) :* 

7 kwietnia 2022 , Komentarze (15)

Witajcie 

          Dziś będzie bez zbędnego pisania. Na wstępie tylko dodam, że przepis na te serniczki postaram się dodać w weekend. Z góry przepraszam. 

          Jeśli chodzi o dzisiejszą aktywność, to było tylko hula 30 minut z samego rana. 

     Na więcej dziś nie mam sił. Czuję się źle, mało tego że kaszel dalej wkurza.... to od rana mam straszne kłucia w klatce piersiowej. Ale ja nie o tym. Kroków dziś też ładnie wydreptałam, bo już mam na liczniku 15594 i póki co opaskę ładuję...więc pewnie kilka jeszcze wpadnie. Posiłkowo dzień wygląda tak:

ŚNIADANIE: chleb z salami i ogórkiem 

II ŚNIADANIE: mus, wafle ryżowe, 4 małe serniczki, suszone jabłko

OBIAD: zupa ogórkowa, ziemniaki i wafelek :(  tu już były nerwy.... i złapałam wafelka :( Tego akurat żałuję. Ale nie ma co płakać nad zjedzonym wafelkiem ;) Obiecuję poprawę, przed samą sobą ;) 

Kolacji brak, bo późno obiad był no i nerwy. Teraz tylko dopijam kawkę...i  chyba pójdę spać... O ile zasnę. Nie zanudzam więcej. Pamiętajcie, aby się nie poddawać. Walczymy, działamy. Trzymam za Was kciuki. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :* 

6 kwietnia 2022 , Komentarze (20)

Witajcie 

      Kolejny pozytywny dzień za mną. Od samego rana. Fakt rano kaszel daje się strasznie we znaki. W południe jest nawet ok, na wieczór znowu akcja-duszenie. Dziś za oknem od rana deszczowo, ponuro.....wietrznie. Rano pojechałam z mamą samochodem do sklepu po kiełbachę na święta ;) Samochodem, bo padało... Ceny jak z kosmosu.... ale żurek bez kiełbasy... to nie żurek ;) Już powoli robię listę dań, które zrobię na Wielkanoc. Dużo tego nie będzie... bo to dwa dni.... nie ma co szaleć. A Wy co dobrego robicie na święta? 

     Jeśli chodzi o aktywność, to tylko wpadło hula. Ale za to 40 minut ;) Dziś strasznie bolą mnie łydki... może dlatego, że ostatnie dni były aktywne jeśli chodzi o kroki. Pod koniec tygodnia chyba wstawię raport ;) Bo kwiecień zaczęłam z kopyta. 

Już teraz o godzinie 20.30 mam na liczniku 18452 kroki ;) Posiłkowo dzień wygląda tak: 

ŚNIADANIE: bułka grahamka, polędwica surowa, pomidor

II ŚNIADANIE: musy razy dwa ;) baton nugatowy-miętowy, krążki kukurydziane 

OBIAD a zarazem KOLACJA: zupa ogórkowa, ziemniaki kraszone 

     Późno obiad, więc kolacji nie było. Jestem pełna po obiedzie. Woda ładnie wypita, co bardzo mnie cieszy. Trwam dalej w swoim postanowieniu z piciem wody ;) Za Was też trzymam kciuki. Nie poddajemy się. Walczymy, działamy. 

     Jeśli chodzi o te krążki kukurydziane, kupiłam je w Lidlu. Pyszne ;) Paprykowe chyba lepsze niż te o smaku pizzy. Dziś pierwszy raz zrobiłam serniczki z serków wiejskich ;) Wyszły obłędne.... jeśli ktoś będzie chciał przepis, to jutro wrzucę ;) 

      Troszkę mało masy nalałam, do foremek... następnym razem już będę wiedziała ile dać ;) No normalnie niebo w gębie ;) Myślałam, aby polać czekoladą gorzką ;) Ale chyba nie będę ;) Zobaczymy..... Mam nadzieję, że w nocy nie zjem wszystkich :) Jutro dam bratu cukiernikowi do zrecenzowania :) 

       Trzymam za Was kciuki. Spokojnej nocki. Pozdrawiam :) :* 

5 kwietnia 2022 , Komentarze (12)

Witajcie 

          Zanim napiszę, jak mija dzisiejszy dzień... to napiszę, jak wczoraj strasznie wiało. Wieczorem M pojechał w trasę, a za oknem.... masakra. Drzewa, choinki się kłaniały...dosłownie :( Tak strasznie wiało. Oczywiście, taka pogoda, tylko wtedy gdy jestem sama z dziewczynami. No ale i tak bywa. Na szczęście, ta wichura nie wyrządziła szkód. 

        Dzisiejszy dzionek, od rana ok. Spokojnie. Chociaż wietrznie i chwilami deszczowo, zdarzył się grad.... a nawet płatki śniegu :) Było też słońce.... także wszystko co mogłoby być, chyba :) Zdrowotnie hmmm  najgorzej jest z rana. W południe jest spokojniej, ale bez szału. Wieczorem znowu powtórka z rozrywki. Ale się nie poddaje. Działam, walczę ile mogę. Na liczniku już 20564 kroki ;) Wczoraj zrobiłam 27824 kroki -szok :) Dziś też ładnie wyszło, teraz już ładuję opaskę, bo pada ;) hahahah Była dziś również inna aktywność 

       Najpierw padło na hula hop- 30 minut i miałam już usiąść... bo zmęczona  byłam, bo po co więcej. Ale nie...jednak wskoczyłam na rowerek ;) i pykło 20 minut :) I takim oto sposobem zrobiłam 50 minut :) Fakt po rowerku, pod koniec kaszel już męczył....Ale dobiłam do tych 20 minut. Cieszę się, bo kwiecień ładnie się zaczyna. Dziś 5 marca i 5 dzień aktywny. Także ładnie :) 

      Posiłkowo hmmm wygląda tak:

ŚNIADANIE: chleb z kurczakiem w galarecie

II ŚNIADANIE: kawka 3w1 i precel u rodziców 

OBIAD: zupa ogórkowa, ziemniaki ( też u rodziców)

KOLACJA: kfc ( córka poprosiła w drodze powrotnej do domku) 

      Czy żałuję dzisiejszego menu? Nie :) Wszystko wliczone, spalone :) Także jest ok. Bo grunt, to się nie poddawać. Cieszę się, że trwam w liczeniu na fitatu :) To daje mi kopa. Nawet gdy jadłospis nie jest idealny, liczę kalorie, cykam fotki ;) To motywuje, a przecież oto chodzi, prawda? 

       Mam nadzieję, że Wasz wtorek równie dobrze mija. Trzymam za Was kciuki. Pamiętajcie aby się nie poddać. Nawet gdy upadniecie, podnosimy się i idziemy dalej. Powodzenia. Spokojnego wieczoru. Pozdrawiam :) :* 


4 kwietnia 2022 , Komentarze (13)

Witajcie 

    Mamy nowy tydzień, nowe szanse i nadzieje :) Działamy, walczymy. Pamiętajcie aby się, nie poddawać. Jak zaczęłam poniedziałek? Spokojnie...chociaż kaszel strasznie dokucza, dusi... masakra. Jakoś funkcjonuję, ale co to za funkcjonowanie. 

   Rano standard, śniadanie, podwózka do szkół, potem szybkie zakupy z Mamą. Poszłam do Lidla, bo widziałam w ulotce, że jest botwinka.... I co??? lipa. to co zastałam w sklepie :( tragedia. Może jutro trafię na ładniejszą. Nabrałam ochoty, na tą zupkę. Obeszłam się dziś smakiem :) 

    Jeśli chodzi o aktywność w dniu dzisiejszym.... prezentuje się tak :

      Hula hop 30 minut i na tym w zasadzie koniec....tzn kroków nadreptałam do tej pory 26042  :) Myślę, że śmiało, mogę to uznać za dobrą aktywność :) Nogi czuję, że wchodzą mi w 4 litery hahahah. Coś tam jeszcze dobiję, ale pewnie dużo nie. 

     Posiłkowo dzień wygląda tak: 

     Posiłkowo nie jestem w 100% z siebie zadowolona, nie taki był plan. Ale bywa i tak. Zjadłam co zjadłam, nie oszukuję ;) Pokazuję, nawet jeśli to nie jest szczyt marzeń dietetycznych ;) 

ŚNIADANIE: chleb , gotowany kurczak, ketchup

II ŚNIADANIE: kawka u rodziców, wafelek, baton

OBIAD: zupa ze szparagów ( sama robiłam) 

KOLACJA: chleb z cebulką i boczkiem, energetyk 

        Kalorii zjedzonych 1296, spalonych 879  ;) Wiem, szału nie ma. Ale tak wygląda mój jadłospis dzisiejszy. Plany były inne, a życie sobie postanowiło inaczej ;) Zaraz zabieram się za ułożenie jadłospisu na jutro. Pocieszam się, że z wodą nie mam problemu. Zresztą wszystko jakoś się ułoży, unormuje.... nawet jedzenie. Kupiłam tego batona Kizzers... bo to nowość... bo to ktoś znany...ale mi ten baton nie smakował.....Źle ulokowane 2,99 zł. 

       Pamiętajcie aby się nie poddawać. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Spokojnego wieczoru i udanego tygodnia :) Pozdrawiam :) 


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.