Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1068574
Komentarzy: 36979
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 lipca 2016 , Komentarze (7)

Powracam... nie było mnie bo?! Bo komp mi siadł...tzn ja coś nacisnęłam i nie mogłam się z siecią połączyć...ale na Mojego Pana M zawsze mogę liczyć...Walczył Mój rycerz i wywalczył :) 

A co u mnie się działo? Dużo by opowiadać ....ale z takich hmmm istotniejszych rzeczy to ...nie będziemy wspólnymi rodzicami...Ostatnio dużo stresów. I właśnie stres przyczynił się do opóźnienia @ :( zawsze jak w zegarku...no czasami dzień różnicy,ale nigdy tydzień :( A Pan M już wymyślał imiona dla dzieci...No ciekawe czy by tak skakał z radości jakby się okazało,że jestem w ciąży... Póki co Mu nie powiem...dopiero jak przyjedzie i gdy zapyta to Mu powiem co i jak ....a teraz niech żyje w niepewności ;) Chociaż z drugiej strony, wiem,że by mnie nie zostawił z tego powodu. 

Od wczoraj zapisuję swoje posiłki w zeszycie...staram się liczyć kalorie, ale jak mi to będzie szło? tego nie wiem. wiadomo to tylko orientacyjne kalorie, bo dokładne liczenie, ważenie nie wchodzi w grę ( brak na to czasu) a i uważam,że to nie ma sensu...bo całe życie będę od tego uzależniona...A aż tak mi palemka nie odbije :) Nie urażając nikogo....Każdy wiadomo robi to co lubi...Ja zwyczajnie się nie nadaję to takiego dokładnego liczenia. 

Ogólnie samopoczucie jest ok. Mimo,że Pan M w trasie...to humor mi teraz już dopisuje ;) chociaż pogoda zmienna tak jak kobieta :) Chwilę temu lało, a teraz słonko się przebija :) 

A Wam jak mija początek tygodnia :)

17 lipca 2016 , Komentarze (10)

Nie ma to jak zaradny facet :) dzięki Panu M mam znowu kompa :) Nie wiem co ja takiego nabroiłam,ale ważne,że już jest :) 

Tak jak w tytule, powracam z planem... Będę notowała co jem ( ale tym razem w osobnym zeszycie i może uda mi się kalorie liczyć) i postaram sie wstawiać dnia następnego..na dowód tego co wszamałam :) Dalej czekam na @...już dziś Pan M wybierał imiona...dowcipniś....

Samopoczucie hmmm nawet ok, mimo,że właśnie Pan M pojechał w trasę :( dziewczynki oglądają film na tvn o pszczołach :) a ja mam chwilę, aby nadrobić :) a jutro...rano wypad do miasta na zakupy i ogarnianie domku :) 

A teraz życzę spokojnej nocki :) 

17 lipca 2016 , Komentarze (2)

 Kolejny dzionek bez komputera, samopoczucie nawet znośne

Ale szału nie ma,posiłkowo daje jakoś radę. Okresu dalej brak...oby to była wina stresu

16 lipca 2016 , Komentarze (6)

Witam w przyjemny sobotni poranek. Zostałam pozbawiona laptopa,coś zrobiłam i nie mogę z netem się łączyć. Dni mijają dobrze,samopoczucie ok. Dziś rano wciagnelam owsianke i nawet mi posmakowala. Waga hmmm trochę w górę bo juz powinna się pojawić @ niby wczoraj...ale jeszcze nic

12 lipca 2016 , Komentarze (3)

Tak chwalę się wtorkowy dzionek mija super :) nie mam zastrzeżeń do dnia dzisiejszego :) Od rana mam dobry humor... Pogoda za oknem cały dzień miła :) samopoczucie super :) Dziś odwiedziła mnie Mamusia, brat i chrześniaczka :) wizyta bardzo udana :) Szkoda tylko,że tak krótko byli...

Dziś dotarł telefon :) przyniosło go dwóch panów kurierów....jakby tel był ciężki hihihi....radość z rozpakowania przesyłki....bezcenna :) Właśnie się tel ładuje....a jutro będę zgłębiała tajniki telefonu :) A i może Pan M jutro dojedzie do domku... ( oby )

Ćwiczeniowo było ---skakanka---200,plank--- 40 sek,nożyce pionowe---30,nożyce poziome---30...Jeśli chodzi o kroki to jakieś 3 tyś...mało, bo dziś nie jechałam do miasta...i chodzenie głównie po pokoju, kuchni i łazience...Waga stoi w miejscu...ale  z jednej strony to dobrze, bo zaraz @ ....

Podsumowując dzień...uważam za udany :) a jak Wam mija wtorek?! 

11 lipca 2016 , Komentarze (12)

Poniedziałek upływa super :) W sumie od rana się dobrze zapowiadał. Pogoda od rana super słoneczko...później pogoda się popsuła....Deszcz,burza...grzmoty. No ale już po wszystkim...tak mi się wydaje... Chmur nie widać...tzn ciemnych chmur nie widać :) a to dla mnie dobra wiadomość :) 

Dziewczynki super, nawet nie dokazują,a u Nich takie dni zdarzają się rzadko :) Po obiedzie poszłam z dziewczynkami do basenu :) a później gdy pogoda się pochrzaniła grałyśmy w państwa i miasta :) ubaw jak zwykle po pachy :) Dobrą godzinkę grałyśmy...potem kolacyjka...a po kolacji dziewczynki wykorzystały chwilę,że przestało lać...i poszły na dwór :) Wyhasały się :) teraz bawią się grzecznie a ja piszę z Panem M :)No a mało tego to.... właśnie dostałam wiadomość,że jutro zjawi się kurier z moim telefonem Jupiiiiii :) taka radość...

Teraz chwila na obejrzenie "Na Wspólnej " a później oglądamy wspólnie " Project Lady ".... ciekawe co dziś wywiną dziewczyny...

Jednym słowem tydzień dobrze rozpoczęty :) 

A Wam jak rozpoczął się tydzień :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.