Nikomu tego nie życzę.... Badanie które miałam wykonane to rezonans magnetyczny kręgosłupa..przed przystąpieniem do badania dostałam krótką ankietę do wypełnienia.. po czym zaproszono mnie na badanie. Co innego czytać, oglądać na necie jak przebiega badanie a co innego doświadczyć na własnej skórze. Pani kazała mi się położyć, dała gruszkę do ręki, zapytała mnie czy nie mam klaustrofobii... a ja na to ,że nie wiem , ponieważ nigdy w takim czymś nie byłam . Powiedziała,że jeśli coś będzie nie tak to mam naciskać tą gruszkę i Pani mnie wyciągnie z tego tunelu. Ok spoko powiedziałam , po czym kapsuła ruszyła...zamknęłam oczy a Pani powiedziała tylko,żebym się nie ruszała.... No i ,że będzie straszny hałas.... Ten kto tego nie przeżył nie wie co czułam... Modliłam się,aby to się skończyło jak najszybciej... Zostałam tam zamknięta na 30 minut. To było jak wieczność. Kurcze a myślałam,że to będzie jak w solarium... Tam przecież też się zamykam i jest kapsuła....
I wiecie co po tym badaniu już nie udam się na solarium ... Chyba ,że mi to minie ale szczerze mówiąc to przeraziłam się... Były momenty,że chciałam nacisnąć tą gruszkę... wtedy brałam głęboki oddech i jakoś dawałam radę...Nagle zaczęło mi przeszkadzać a to włosy na twarzy, a to łzy które spływały mi po policzkach. Tak płakałam wewnątrz kapsuły... puściły mi nerwy.... byłam bezsilna. To było straszne. Jutro mam dzwonić po wyniki... Ciekawe co wyjdzie...