Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1068074
Komentarzy: 36979
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 stycznia 2015 , Skomentuj

 :D

Witam :D w ten słoneczny i mroźny poranek. Samopoczucie spoko, po imprezie też dobrze. Nie objadałam się, nie opijałam. @ dawała się we znaki ale opanowałam ją. Dziś miały być pomiary ale stwierdziłam, że mam okres i jadłam troszkę na imprezie więc nie ma sensu się dołować. Wody mi przybyło jak balonik się czuję ;) i tak sobie pomyślałam, że w czwartek zrobię pomiary, akurat mam wolne. 

A tak przedstawia się moje dzisiejsze śniadanko 

* 3 kromki chleba graham z masłem, schab pieczony, szczypiorek, ogórek konserwowy

* CZERWONA HERBATA ( jak ja za nią tęskniłam ) wraca do łaski :D

Kilka info o czerwonej herbacie 

Czerwona herbata dzięki wysokiej zawartości garbników (poliflenoli), których nabywa w trakcie długotrwałej fermentacji reguluje pracę żołądka i wydzielanie żółci przez trzustkę. Sprawia to, że z pokarmu wchłaniane jest znacznie więcej substancji pokarmowych, a przyjmowane tłuszcze mają zdecydownie prostszą budowę. Tłuszcze takie są  "wygodniejsze" dla naszego organizmu, ponieważ proces uwalniania z nich energii jest znacznie krótszy. Enzymy i teina (herbaciana kofeina) przyśpieszają metabolizm tłuszczów, dzieki czemu świeżo przyjęte tłuszcze natychmiast zostają przetworzone na energię. 
Teina pomimo, że w swojej budowie jest identyczna jak kofeina to dzięki współdziałaniu z poliflenolami działa subtelniej i znacznie dłużej. Efektem jest ciągłe zapotrzebowanie na tłuszcze i sięganie do coraz głębszych ich zapasów

Działanie moczopędne czerwonej herbaty oczyszcza organizm z powstających produktów przemiany m

Odchudzanie z czerwoną herbatą

Podstawą odchudzania z czerwoną herbatą jest spożywanie 3-6 filiżanek naparu dziennie, po każdym posiłku. Ważne jest pić ją jedynie po posiłkach i przekąskach, ponieważ spożywana na pusty żołądek wypłukuje magnez. Posiłki powinny być w miarę regularne i nie obfitować w cukier. Herbatę pije się nie słodzoną, jednak może byc ona aromatyzowana. Zmienia to jej smak, który nie każdemu przypada do gustu.aterii, a picie dużych ilości tego napoju gasi pragnienie.

Właściwości czerwonej herbaty:

  • Napar z czerwonej herbaty działa pobudzająco na wytwarzanie soków trawiennych i stymuluje pracę jelit co przyśpiesza metabolizm, a w efekcie spalanie tłuszczów.

  • Reguluje przemianę materii – reguluje masę ciała.

  • Obniża poziom cholesterolu i ciśnienie krwi poprawiając przy tym krążenie.

  • Czerwona herbata jest obfita w związki mineralne i mikroelementy fluoru, wapnia, manganu i teiny.

  • Zawiera znaczne ilości olejków eterycznych i białka.

  • Codzienna czarka czerwonej herbaty ma zbawienny wpływ na działanie organów wewnętrznych: głównie układu pokarmowego i wątroby.

  • Zawarty w niej fluor pomaga chronić zęby przed próchnicą.

  • Poprawia pamięć, koncentrację i nastrój.

  • Przyśpiesza usuwanie toksyn z organizmu. Ma działanie moczopędne.

  • Wzmacnia organizm.

Czerwona herbata naprawdę daje efekty, sama pamiętam jak ją piłam i zamierzam wrócić do niej :D już się mordka cieszy na samą myśl o spadku wagi i cm :p:D:D:D:D:D:D 

Teraz zmykam poczytać co tam u Was 

Miłego dnia

5 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Przeglądając Vitalię natknęłam się na wyzwania i postanowiłam dołączyć do grupy która walczy o to aby zrzucić do końca stycznia 3 kg cel jest realny, nie wiem czy uda mi się go zrealizować, ale postanowiłam spróbować. Wczoraj troszkę zabolało mnie jak mój facet spojrzał na stronę Vitalii bo akurat miałam odpaloną w tel i zapytał co to za strona, a ja Mu na to że tu są osoby które się odchudzają, wspierają się itp.... a On mi na to i co odchudzasz się ?! a ja że może zacznę.... wstyd trochę się było przyznać. Ale z drugiej strony hmmm aż mnie nosi żeby Mu pokazać że dam radę. Tym bardziej że już raz udało mi się i sam nawet zauważył, że schudłam ... to i tym razem bym chciała usłyszeć miłe słowo.... Cholerka aż mam ochotę sie zaprzeć w sobie i odchudzać się tak jak kiedyś. zapisywać każdą kalorię. I pokazać wszystkim że umiem i dam radę.  Motywacjo przybywaj..........

A wracając do słów mojego faceta miałam wrażenie,że śmieje się jak mówię że się odchudzam. No fakt jak On zjeżdża z Niemiec na weekendy to jemy śmieciowe żarcie.... Ale już tak nie jest od Nowego roku zmiany..... Ja Wam pokaże hihihhi  był taki film hihihihi:D

A teraz pora się   szykować na imprezkę firmową.............  ciekawe czy skuszę się na jakiś alkohol i jedzonko?! hmmmmmmm

MIŁEGO WIECZORU :) :) :) :) :) :) :) :) 

4 stycznia 2015 , Skomentuj

Choinka jasna :( no i pojawiła się przed czasem pokrzyżowała plany. Ale o tym później... Teraz tylko tak w skrócie o posiłkach dnia dzisiejszego.....Nie jest superowe i nawet nie będę się zagłębiała.....Ale nie obżerałam się za bardzo dziś co mnie cieszy.... Jednak wszystko przede mną hihih 4 dni niepewności i pokus. 

A wracając do planów pokrzyżowanych to jutro mam imprezkę firmową i @ się pojawiła....mam nadzieję, że nie popsuje mi to humoru.... a druga sprawa nie mam się w co ubrać :( odwieczny problem ....... dobrze ja teraz zmykam wymyślać strój na jutro.....

Dobrej nocki 

Ps jeśli znajdę coś w miarę to wstawię fotkę :)

4 stycznia 2015 , Skomentuj

Śniadaniowo 

Jogurcik grecki i 5 sztuk wafli. Fotki z tel i jakos odwrotni sie wstawily :)

MILEGO DNIA 

2 stycznia 2015 , Skomentuj

I tak oto mamy 2 dzień. Hmm posiłkowo jako tako.ŚNIADANIE ( płatki z mlekiem) OBIAD ( 2 trójkąty pizzy,kubek herbaty) PO OBIEDZIE ( trochę popcornu i 100 ml loda ) i kubek napoju 

1 stycznia 2015 , Skomentuj

No to mamy Nowy Rok :) nowe nadzieje,postanowienia. Nie wiem jak u Was jest z tymi postanowieniami. Siedzę właśnie i zastanawiam się nad postanowieniem noworocznym ?!  Hmmm i czy to ma sens? Raczej tak bo to Nas  motywuje. Hmm gdzieś tam po cichu chcialabym schudnac... postanawiam zatem dalej notowac swoje posiłki. Jestem dobrej mysli :) Wam też życzę spełnienia marzeń,postanowień :) 

Miłego dnia :)

27 grudnia 2014 , Komentarze (1)

Dzionek mija szybko i sympatycznie chociaz mroznie..... pokarmowo jest ok. Bez szalenstw.

Milego dzionka :)

26 grudnia 2014 , Komentarze (1)

Samopoczucie ok :) jedzeniowo spoko        

ŚNIADANKO ( 2 kromki chleba żytniego z masełkiem,łyżka jajecznicy i łyżka sałatki jarzynowej )   

Za oknem śnieg,popruszył,na termometrze - 5 stopni,słonko świeci. I cały dzionek przed Nami. Zaraz czas na miasto ruszyc obejrzec szopki.   

Milego dnia :)

24 grudnia 2014 , Komentarze (1)

Huraaaaaaa udało się jak się cieszę.... w ciągu tygodnia - 10 cm i -1,1 kg super. Cieszę się bardzo. Nawet nie spodziewałam się takich efektów.... a tu takie małe porównanie :)



24.12.201418.12.2014ile spadło
szyja34 cm34 cm--------
biceps28/3029/30- 1 cm
piersi 99 cm 99 cm --------
talia 81 cm 84 cm - 3 cm 
pępek brzuch87 cm 91 cm - 4 cm
biodra 99 cm101 cm - 2 cm 
udo 58/58 cm 58/58 cm---------
łydka 37/37 cm37/37 cm---------



RAZEM 648 CM 658 CM - 10 CM 
WAGA 64,2 KG 65,3 KG - 1,1 KG
TŁUSZCZ 35 %38 %- 3 %

Jejku teraz widzę różnicę ta tabelka mówi sama za siebie, ale nawet i bez tej tabelki czuję się lżejsza :) taki prezent na Święta sobie sprawiłam. Teraz wiem ,że dam radę do wakacji. jestem dobrej myśli :) 

To teraz czas robić małe co nieco i do roboty :) a pogoda za oknem hmmmmmm deszcz :(

WESOŁYCH ŚWIĄT 

23 grudnia 2014 , Skomentuj

Masakra wszyscy zachwycają się Świętami, a ja? Ja bym je najchętniej przespała. Nie cieszą mnie. Nie ma atmosfery,ani w domu ani  za oknem .... No poza deszczem za oknem i kłótniami w domu heheh. Nawet dziś zapowiedziałam mamie i dzieciom i swojemu facetowi, że nie zasiadam do stołu wigilijnego i z Nikim nie podzielę się opłatkiem. Po cholerę te sztuczne życzenia ?????? Siadać do stołu, dzielić się opłatkiem tylko dlatego że jest taka tradycja?????? To nie ma sensu. Prawie cały rok skaczemy sobie do gardeł a teraz co mam udawać, jaka to wspaniała rodzinka :) hahah. Żal mi tylko Mamy  bo Ona cierpi na tym najbardziej. Ale w szopce nie chcę brać udziału. Jest mi przykro, bo do niedawna uwielbiałam Święta i wyczekiwałam ich z wielką radością.... a teraz ? Teraz już nie....

Nie wiem co robić, Mamie będzie przykro, facet jak wróci z trasy też się wkurzy....a ja? Jaka jest moja rola???? Co ja mam z tym zrobić?! 


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.