Witajcie Kochani ;)
Koniec miesiąca to i małe podsumowanie Mojej walki z dieta SD ;) Po 3 tygodniach zmagań z dietą schudłam 1,7 kg. W tym tygodniu zastój niestety, ale z drugiej strony dobrze,że nie ma wzrostu wagi. Za to jest spadek w cm :) Po 1 cm mniej biceps, piersi, talia, brzuch,biodra,udo ;) A ogólne podsumowanie spadku w cm wygląda następująco
biceps było 27, jest 26
piersi 97 / 94
talia 76 / 73
brzuch 85 / 82
biodra 97 / 94
udo 57 / 55
łydka 35 / 34
Łączny spadek po 3 tygodniach to - 20 cm :) Czy mnie to cieszy ? Tak i owszem. Może kg stoją, ale cm spadają i chyba o to chodzi :) Zresztą jedno i drugie by mnie ucieszyło :)
A jakie sa moje wrażenia diety po tych 3 tygodniach ? Ogólnie pozytywne, jem co lubię, no może nie ma ociekających tłuszczem schabowych lub skrzydełek ;) ale to co proponuje mi dietetyk jest smaczne. Nawet jeśli coś mi nie pasuje to zamieniam i jest ok. Jesli chodzi o picie wody, nie schodzę dziennie poniżej 1,5 litra. A woda to był dla mnie duzy problem,zwłaszcza jeśli nie ma upałów. Dziś mija 28 dzień bez słonego. Efekt wyzwania ? Jest taki,że na 28 dni 27 wykonałam bezbłędnie :D BRAWO JA !!!!!! I dziewczyny które dały radę dotrwać :)
Tak więc moje odchudzanie jest na plus, ale fajnie by było gdybym psychicznie była pozytywnie nastawiona do życia. Aby moja pewność siebie rosła....Bo niestety czuję jakbym wycofywała się z zycia....ale walcze z tym każdego dnia. Chcę wierzyć,ze któregoś dnia powiem.... " tak jestem cholernie szczęśliwa " bo na chwilę obecną nie mogę tak powiedzieć na 100%
To tyle póki co :) Dziękuję za wszystkie miłe i niemiłe komentarze :) Za wsparcie :) Ściskam gorąco i życzę udanego weekendu :)