Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 905746
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 listopada 2020 , Komentarze (13)

Nic ciekawego się nie dzieje dni za dniami mijają.Próbujemy jak tylko się da korzystać z dpobrej pogody .Częste spacery,mini zoo .Dziś byłyśmy na zakupach kupiłam Luśce fajną kurteczkę 

i pełno ozdób  świątecznych .W Nl mamy takie sklepy gdzie można kupić wiele rzeczy  dosłowinie za kilka centów.Kupiłam min.Wieszak na drzwi by powiesić wianek.świecącą girankę z gwiazkami i łańcuchy na choinkę.Dziś albo jutro zrobimy z Luśką papierową choinkę do jej pokoju :)

Jeżeli chodzi o dietę to nie umiem się ostatnio opanować z jedzeniem znowu na plusie 2 kg.Jakoś poddaje się .Nawet już na ćwiczenia mi się nie chce chodzić.Jutro mam w planch basen i siłkę za jednym razem.Mam nadzieję do 1-ego się znowu ogarąć.Przyszła moja sukienka i jest o rozmiar za mała .Nie chcę ją odsyłać więc mam motywację by znowu wziąść się za siebie.

Powoli zaczynam już stroić mieszkanie do świąt....U E w rodzinie szwagra siostra umierająca na Covida-w kwietniu przeniosła się do domu opieki a już teraz umiera.Dramat.

Z siostrą staram się rozmawiać ale ciężko to idzie ona też za bardzo nie chce mówić o tej ciąży itd....ona wie wrzystko najlepiej.Marwimy się o nią....

To chyba na tyle pozdrawiamy.

19 listopada 2020 , Komentarze (4)

Dziękuję wszystkim za życzenia dla Joellki.Pozdrawiam

18 listopada 2020 , Komentarze (26)

Waga bez zmian .Joellka dziś już ma 2 latka jak ten czas szybko leci.Zrobiłam dla niej torta z ulubionym klaunem i roladę serową.Była tylko siostra E z mężem .Pozdrawiamy

 

16 listopada 2020 , Komentarze (5)

Witajcie Kochane co Tam u Was? 

U nas naszla jesień taka już listopadowa-zimno,szaro buro i deszczowo.

Za 2 dni moje największe szczęcie Joelka już będzie miała 2 latka .Jak ten zcas szybko leci pamiętam jak się urodziła była dokładnie taka sama pogoda.2 tyg dłużej było nam na nią czekać -poród wspominam dobrze.A teraz ona już taka duża dziewczynka ciągle uśmiechnięta ,ruchliwa i mądra :) MOje największe szczęście.Oczywiście znowu jej torcika upiekę z jej ulubionym Bumbą-lklaunem :) W środę tylko przyjedzie siostra E a w sb 2 koleżanki z dziećmi .Joelka tęskni za dziećmi .

Diety brak jakoś po ostatnim ważeniu nie umiem trzymać diety waga stoi w miejscu jestem przed @ więc mam nadzieję,że po niej trochę spadnie i jeszcze do świąt coś zrzucę.

Z siostrą mam dalej zły kontakt-pierwsza się do niej odezwałam ale widzę,że nie potrzebne bo ona wie wszystko najlepiej i nie potrzebuje niczyjej pomocy.Z jednej strony ją rozumiem bo jej 3 ciążą nie podoba się rodzince w jej przypadku ale matrwimy się o nią.Ostatnio bardzo się zmieniła,że nawet jej przyjaciółka mi powiedziała,ze nie da się z nią rozmawiać..itd.

Ostatnio dowiedziłam się ,ze mój 1 chłopak sprzed 23 lat umarł zostaiając małe dziecko -dziś znowu najleprzy przyjaciel rodziny od mojej siostry zmał na Coronę ta samo zostwaijąc 2 letnią córeczkę dramat parę lat temu udało mu się już uniknąć śmierci ale tym razem ona wygrała -smutne był takim dobrym 39 letnim chłopakiem zawsze każdemu pomagał.Na dodatek przyjaciółka drugiej mojej siostry dostała wylew i też w ciężkim stanie -dramat.Modlę sie codziennie by mojej rodzinie nic nie bło.Ale teraz są takie czasy że nigdy nie wiadomo co nas złapie i kiedy

Pozdrwaiam i spokojnego w zdrowiu wekendu życzę

31 października 2020 , Komentarze (28)

Dziś na początek dodam przepis na ciasto z mango z ostatniego wpisu 

Ciasto z mango
2 jajka
0.5 szkl erytrytolu
1 szkl mąki
0.5 łyżeczki pdp
Ciasto wstawic do rozgrzanego piekarnika i piec w tem 220 st przez 15 min
Masa
Rozgotowac mango w niewielkiej ilosci wody i dodac cytrynową galaretkę od razu i wymieszać.poczekac az lekko zgęstnieje i wylac na ciasto.
Wczoraj miałam ważenie w klubie bardzos ie bałam bo wg mojej domowej wagi nic nie schudałam a tu niespodzianka -3,2 kg w miesiąc.Super. Staram się ćwiczyć 5 razy w tygodniu Miazgę i z 2-3 razy na finessie .Moja obecna waga to 85,2 kg a Gdy zaczęłam po Wielkanocy się odchudzać było 100 kg.Mój cel do lata 70 a do Świąt BN jeszcze chciałabym z 5 by mieś już 80 kg.Z dietą bywa różnie raz lepiej raz nie ale po załamaniu zawsze wracam na dobre tory.
Pogoda w Holandii nie jest najlepsza taka depresyja,deszcze wiatry i zimno.Na szczęście wszyscy zdrowi.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę

24 października 2020 , Komentarze (18)

waga minimalnie spadla....Dzis było smacznie ,kolorowo i fit....A więc polecam kanapki z awokadowym pesto i jajkami....obiad-salatka z mango i grilowanym cyckiem z kurczaka...A do kawy mój experyment cytrynowa tarta z musem mango oczywiscie zamiast cukru inny zamiennik....i muszę przyznać że wygląda apetycznie ale w smaku obłędne.Jutro wpadnie przyjaciółka z jej siostrą to ocenią.Joellce bardzo smakowalo.

Udanej niedzieli życzę

22 października 2020 , Komentarze (9)

Witajcie

Od 8 dni ćwiczę w domu wykupiłam miesiąc Miazgi Fit Matka Warjatka.Wybrałam trening średniaków i musze się pochwalić,że daję radę.Jestem ciekawa wyników po miesiącu.Oczywiście zrobiłam fotki przed.Oprócz tego 2-3 razy ćwiczę w klubie.Ostatnio znowu gorzej z dietą ale nie poddaję się.Chcę 2 listopada skontrolować wagę po miesiącu więc jestem ciekawa jak z wagą.

Z siostrą nie mamy kontaktu obraziła się na cały świat i nie chce z nami rozmawiać.Bo nie popieramy jej 3 ciąży-ale my się o nią poprostu boimy.Gryzie mnie to bo zawsze jej pomagałam-pomagaliśmy a ona terazn o tym zapomina...Ile ja jej kasy pożyczyłam na wieczne nie oddanie bo pewnie mi nie odda,inna siosta jej lodówkę kupiła nową a ona z nami nie chce rozmawiać.Wszyscy wkoło wiedzą,że jest w ciązy a nie pochwaliła się nawet swojemu synowi czy naszemu rodzeństu.Wszystko było by dobrze gdyby miała innego chłopa.A mój szwagier to temat rzeka i nic pozytywnego.Nie ma mnie tam na miejcu i nie wiadomo co tam się może dać bo on też potrafi być agresywny.I niepracuje (albo już nie ) w Niemczech.Oni oboje są sibie warci oboje strasznie kłamią...NIe można im wierzyć.On się jej trzyma bo ona ma dom,ziemię a on nie ma nic.Dopiero kilka miesięcy temu chciała się z nim rozwodzić a teraz dziecko :(

Mój zaczyna mi marudzić bym poszła w końcu do pracy.Chcę ale się boję tej całej Corony.Skoro mam zasiłek do sierpina wolę zostać chociaż do wiosny w domu z Joelką.Ciężko mi coś znaleść by mi pasowało,ze stałymi godzinami tak bym mogła też odebrać dziecko.Znowu trzeba by było załatwiać opiekunkę a w tej sytuacji jak dziecko ma katar to nie przyjmną go.My nie mamy tu nikogo do pomocy.Mój nie rozumie holenderskich reali pomomo tego,że jest Holendrem nigdy specjalnie nie musiał szukać pracy i nigdy ciężko-fizycznie nie pracował.Zawsze miał stałą pracę .Tak przynajmniej ma ciepły obiad,posprzątane i dziecko wesołe.No i boję się o niego bo pracuje w Optyku w Hadze ma kontakty z ludźmi a ma rozedmę płuc.Na dodatek jego koleżanka z pracy jest na kwarantannie.

Joelka już zaczęła pić z szkanki,coraz wićej próbuje mówić pojedyńczych słów.Ona jest taka zawsze wesoła i uśmiechnięta.Największa radość mojego życia.

Od kilku dni mam okulary do czytania i na tv.No starość nie radość.Szczerze chyba z 100 przymierzyłam i nic mi się nie podobało-chyba nie mam buzi do okularów.

Ostatnio próbuję nowe przepisy zapraszam na obserwowanie mnie na Ista joannamuller1.Ostatnio spróbowałam avokado-2 próba i przyznam,że pyszne jest.

To chyba na tyle.Dziś piękny słoneczny dzień.Rano byłyśmy na zakupach .Mała poszła spać a ja po treningu mam czas na kawę i napisanie do Was.

Kupiłam na oxl rzutnik do baje był wysłany dpd ale nie doszedł  co dziwne bo cały czas byłam w domu ....MOże jak dojedzie do wysyłającego to mi go znowu przyśle. Takie wspomnienia z dzieciństwa dla Joelki bo co wieczór czytam jej bajki ona to uwielbia więc bajki na ścianie też się jej spodobają .18 listopada będzie miała już 2 latka-ah jak ten czas szybko leci.

Pozdrawiam ciepło

17 października 2020 , Komentarze (7)

Udanego weekendu życzymy i dziękujemy za odwiedziny pamiętnika.Poczęstujcie się dzis marchewkowymi kostkami :) 

A na obiad były krokiety ziemniaczane z sosem orzeszkowym ,sałatą i kurczakiem

12 października 2020 , Komentarze (9)

Hej kochane nie pisałam znowu trochę ale u nas wszytko dobrze.Dziękuję za każde komentarze.

Wagowo u mnie 86 kg waga nie chce spadać jakoś.Pomimo kilku dni na OW wróciła znowu do punktu wyjścia.Może wizulanie wyglądam lepiej ale ta waga :( Od kilku dni mam znowu łócie w boku w/g lekarza tutaj to zespół jelita drażliwego.Mam dość czasem ten ból przeszkadza we wszytskim. Możę macie jakieś sprawdzone sposoby by zmniejszyć ten ból?

Żałuję,że nie mam genów by być szczupłą osobą i nie martwić się wagą....Z drugiej strony nie mam takiego zaparcia jak nielktóre dziewczyny co poytrafią nawe 30-40 kg schudnąć...Ja chyba nigdy tego nie osiągnę.Idealnie by było jeszcze z 15 kg schudnąć.Marzy mi się 80 do świąt ale chyba to mało realne.Na siłowni zmienił mi się trener-rozpisał mi nowy trening i jak on jest nie mam taryfy ulgowej bo zawsze chodzi,poprawia mnie przy ćwiczeniach i może trochę flirtuje ale to też w pewnym sensie pokazuje,że jakaś motywacja jest >powiedziałam by mi zmienił trening na więcej ćwiczeń na uda i na dolną część brzucha.Po urlopie przybrałam aż a może tylko 1 kg.Chciałabym na następnym ważeniu ważyć z 2 kg mniej.

W sobotę byłam z przyjaciółką na drinku na mieście i tak sobie porozawiałyśmy co by zrobić w swoim życiu by osiągnąć sukces.Jak na razie naszym największym sukcesem są nasze dzieci.Stwierdziłam,że zacznę się przygotowywać do egzaminu państwowego z języka by móc potem zrobić jakiś kurs zawodowy.Co prawda na razie jeszcze nie mam pomysłu jaki ale teraz skupię się na przygotowanu z języka...Doszłyśmy do wniosku,że bez znajomości tutaj też już jest ciężko znaleść dobrą pracę.My pomimo skończonych studiów w Polsce zawsze pracowałyśmy na produkcji i fakt trudno nam wyjść z tego sektora by móc pracować gdzie indziej.No,ale jesteśmy jeszcze młode i czas zmienić coś w soim życiu.

Jestem w szoku i nie rozmawiam z siostrą.Ta moja młodsza co już kilka razy chciała się rozwodzić jest w ciąży 10 tydz-szok dla całej rodziny. Ma dzieci 22,11 i teraz znowu-ona mówi,ze chciała ale wątpię w to w takiej sytuacji jak ma takiego męża...Mam wrazenie,że on zrobił jej to dziecko specjalnie by go nie zostawiła ..Bo ona ma ziemię,dom,teraz działkę sprzdaliśmy a on siedzi w Niemczech i jej nic nie pomaga.Boję sie bo ona też ma 40 lat jest duża może z 90 kg i jak przytyje to masakra.No i G jak była mały miał raka ,Jesi upośledzona lekko a teraz 3 w drodze....Byle by było zdrowe ....A co jak coś będzie nie tak to co mój chrześńiak będzie musiał sie zając dziećmi....Martwię się o nią ale ona tego nie rozumie i tak znowu wszyscy będą jej pomagać....Ja tego nie rozumię wychowałyśmy się obie fakt bez mamy ale jesteśmy zupełnie inne.....Nawet gdyby coś było nie tak to i tak nikomu nie powie prawdy.Jest mi wstyd za nią....na dodatek teraz Corona czas ,zima trzeba będzie węgiel nosić,,,albo przewóci się na śniegu,Z nią to już były problemy zanim się urodziła.Zaraz potem mama wylądowała w szpitalu też miała 40 lat i potem komplikacje,rak i za kilka lat zmarła.....Ja już miałam stracha być w ciązy w tym wieku z pierwszym dziecku a ona o tym nie myśli....nic o przyszłości odchowane dzieci a tu znowu pieluchy...Znowu zostanie ze wszytkim sama a ten H... mój szagier będzie się smiał.Dużo by pisać..

Byłam w sobotę w końcu wybrać okulary.Ja mam zupełnie nie do okularów twarz chyba z 60 okularów przymierzyłam i nic mi nie pasuje...Mój mi pomagał ale i tak wybrałam takie w miarę.Potrzebuję już do czytania i tv,Czasem w dzień cały czas mnie oczy bolą.

Sprzedalismy w końcu jedną działkę w Pl.Te pieniądze przeznaczyłam na rolety zewnętrzne i odkupiłam meble do kuchni.Może ktoś powie po co mi to skoro mieszkam w Nl.Tak ale w Pl mam mój rodzinny dom i nigdy nie wiadomo jak się życie ułoży zawsze będę miała gdzie wrócić.A rolety potrzebne bo dom stoi w polu przy lesie  a ja mam dolną część domu więc strach zawsze jest.

.Pozdrawiam i udanego dnia życzymy

26 września 2020 , Komentarze (16)

Witajcie Kochane.

Wróciłyśmy w czwartek z Polski.A więc od początku.Pojechałam sama z Joelle pomimo wielkiego oporu E.W planach było 10 dni ale pojechałyśmy na 12 dni.Lot samolotem w obie strony Joelka zniosła dzielnie mimo tego,że nie umiała spokojnie usiedzieć w samolocie.Dałyśmy sobie świetnie radę ze wszytkim myśląłm,że będzie gorzej :)Po mnie przyjechała siostra.Joelka jak zobaczyła tyle pola w koło to nie umiała się zatrzymać tak biegała.Codziennie biegała cały dzień na podwórku i bawiła się z siostrzenicą.Odwiedziłyśmy każdegoi w niedzielę byłyśmy na Komunii u Jesiki.Była super pogoda.Odwiedziłam 2 razy dentystę i byłam u ginekologa na szczęcie wszystko dobrze tylko musze poczekac na wyniki cytologi.Miałyśmy super pogodę i spędziłyśy miło czas w Polsce pomomo tego,że byłyśmy same....Przyznam szczerze,że brakowało mi trochę marudzenia E....ale codziennie dzwonił...i tęsknił....Gdy wróciłyśy tak samo jest jak przed zero poprawy z jego strony :(....

Pomimo wakacji udało mi się tylko 1 kg przybrać nie wiem dlaczego tak mało skoro cały czas jadłam....Od poniedziałku znowu dieta bo w sobotę idziemy tu na wesele do znajomych któryz po 15 latach się pobierają...Joelka ma iść na ten czas do ciotki Holenderki i już dla mnie to stres....bo odnoszę wrażenie,że dla nie j to problem....Z moimi siostrami bym nie miała takiego problemu...

 W Polsce wszyscy mi mówili,że odmłodniałam,schudłam i ładnie wyglądam miłe to jest....Szkoda,że Mój tak nie uważa najważniejsze co mnie spytał po powrocie ile przytyłam w Pl...przykre to.Szkoda,że tam nie udało mi się spotkać z żadnym moim kolegą....a szkoda....

Pozdrawiam i udanego weekendu życzę

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.