Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 904923
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 marca 2019 , Komentarze (5)

Tydzień minął spokojnie.Jedynie poniedziałek był dramatem wagowym ale pomińmy to.Od wtorku pięknie idzie dieta....przeszłam na warzywa,białko czasem jakiś owoc.I waga ruszyła w dół .Na dzień dzisiejszy jest waga 87 kg.W sumie mogę powiedzieć,że wróciłam do wagi sprzed ciąży bo ona się wahała 87-86 kg.Przy porodzie było 100.....Cieszę się bardzo,że po prawie 2 miesiącach ruszyło....i że całkiem dobrze wyglądam w sumie tak samo jak przed ciążą a tak bardzo się bałam ,że w ciąży i po niej to będę olbrzymia :).

Za namową Mojego zapisałam się na siłownię z basenem...ale nie wiem jak z tym będzie chyba jedynie wieczorami będę mogła wyskoczyć jak Joelka już śpi....Mój stwierdził że też muszę coś robić a nie tylko w domu z małą siedzieć.Teraz mam czas dla siebie bo tatuś poszedł z małą na spacer.Ja byłam rano w Hadze u księgowej z Joelką.....więc teraz czas dla taty...Nie będę pisać jak jest z nami....ale dajemy radę.....Mała już zaczęła ładnie jeść,marchewkę,dynię,batat...Trzeba przyznać apetyt to ma chyba po mamie :) Już całe noce przesypia....wszystkiego ciekawa,rano o 7 już operetka a tylko mamę zobaczy to uśmiech ach te jej oczka więc trzeba zaraz ją wyciągnąć bo ryk.....Bardzo szaleje za mamą...a z tatusiem płacz.....mam nadzieję,że chociaż 3 razy w tyg będę mogła wyskoczyć na basen.

Plany na jutro umawiamy się z siostrą mojego i jedziemy nad morze.....Trzeba korzystać z pogody....W tygodniu w końcu trzeba wybrać się zrobić zdjęcia na paszport dla małej i mi na wymianę prawka......

A na koniec kilka fotek mojego jedzonka :) te desery były przed tym tygodniem warzywnym.

omlet kokosowy z jogurtem

 eksperyment-ryżowa babka kokosowa z leśnymi owocami

 jogurt musli i jagody

 pierś,sałata,pomidory i grillowana cukinia

surówka z kiszonej kapusty  i frytki  z bata

 ryż z kurczakiem w sosie pomidorowym i sałata

To chyba na tyle pozdrawiam słonecznie i udanego weekendu życzymy.

23 marca 2019 , Komentarze (5)

Hej jak Wam minął tydzień.

U nas w miarę spokojnie. Waga zatrzymała się na 88,6 kg i nadeszła @.....tak slabo się czulam najlepiej bym pospał a ale Joellusia i tatuś nie potrafią sie obejść bez mamy.Tak więc poszłyśmy na spacer od razu sie obudzilam.Dużo z  Joelle spacerujemy korzystając z pięknej pogody .Dziś było 7,5 km :)....A za ćwiczenia nie umiem sie zabrać jedyne co w tym miesiącu 3 razy po 10 min coś ćwiczyłam

W pn byłam na rozmowie o pracę i co chcieli inną dać pracę niż ta o którą się ubiegałam....Chcieli mnie do mięsa czyli tej samej branży co wcześniej. powiedziałam nie...bo nie mogę pracować przy żywności z powodu częstego pojawiania się opryszczki...A ten zakład znam i nie panują tam dobre kontakty międzyludzkie,,,,,,Fakt miałabym 5 min do pracy,,,,ale poczekam na coś lepszego.Zasiłek mam do 25 grudnia więc będę chciała jak najdłużej zostać z małą w domu.

A to fotki Wiosna u nas na całego.....

Dzisiejsze menu.....baka ryżowa rafaello z sosem z owoców leśnych

16 marca 2019 , Komentarze (5)

Kochane na początku dziękujemy za ciepłe komentarze...Tak jestem dumną mamusią ślicznej córeczki.Ona jest największym moim marzeniem i szczęściem. Czuję się dobrze w roli mamy chociaż kiedyś sobie tego nie wyobrażałam ja dziecko-mama ....Dlatego chciałabym jak najdłużej z nią posiedzieć w domu.....W końcu wiem,że zasiłek przedłużyli mi do grudnia,,,,,musiałam kilka razy tam dzwonić bo do dnia dzisiejszego nie dostałam listu z decyzją...Co miesiąc muszę wysyłać 4 zapytania o pracę tzn gdzie składałam podanie...I zrobiłam to ----chyba za dobre mam cv bo zaraz na drugi dzień do mnie dzwonili z biur pracy...W pn mam rozmowę....Może na początek 3 dni w tygodniu ale może od maja.....W pn się dowiem czy wart to brać....Powiem szczerze,że chcę choc lepiej od południa.

Mieliśmy dziś iść na kinder party ale strasznie wieje i deszcz pada...a w czwartek było szczepienie...Wczoraj lekko podwyższoną temperaturę miała.Ogólnie zdrowo rośnie i przybiera na wadze....Jutro idę do przyjaciółki na baby schower ...Uszyłam jej komplet do wózka i do tego niebieskie róże (jak wyjdą ) bo były tylko białe i sama próbuję je zabarwić zobaczymy jutro czy to działa.

A teraz najważniejsze....Waga ruszyła w końcu w dół....po 1.5 miesiacu Dziś było 88,2 jeszcze 2 kg do wagi sprzed ciąży...Pilnuję się dalej z jedzeniem,więcej nabiału jem,,,,ale niestety przestałam ćwiczyć :( Chcialabym 1 kwietnia zobaczyc 87 kg....na spokojnie....kazdy nawet malu spadek cieszy....

To na tyle ..pozdrawiamy i udanego weekendu...

10 marca 2019 , Komentarze (16)

Miałam dzisiaj się zważyć ale baterie w wadze padają...Tak więc nic z tego może to i nawet lepiej .Wczoraj było kilka gram więcej niż waga paskowa.No nic dalej się pilnuję z tym co jem,ale nie ukrywam,że bardzo mnie to stresuje.....a mój mi wcale nie ułatwia tego.....

Jeszcze nie dostałam decyzji o zasiłku co mnie też stresuje...Jutro muszę zadzwonić do UP ....

Joellusia spokojna znowu więcej śpi.....Ona jest kochana w tym tygodniu kontrola i szczepienie.

Dziękuję Wam za motywację i za wpisy.Jesteście kochane.....

Ostatnio miewam bóle brzucha albo żołądka już sama nie wiem...muszę wybrać się do kontroli,,,,,oby nic poważnego z tego nie było......

Pozdrawiamy

4 marca 2019 , Komentarze (20)

Na początku bardzo dziękuję za ciepłe słowa,że dobrze wyglądam inie widać po mnie kilogramów....niestety prawda jest inna......

Miesiąc minął i co ni wielkie NIC waga dalej taka sama czasem waha się do 0,5 kg w górę....Ćwiczę staram się pilnować tego co jem i odmawiam sobie wielu rzeczy i co ona stoi.Nawet cm nie spadają,,,,czyżby po ciąży było tak trudno stracić kilogramy....Jestem załamana :( Chyba będzie trzeba się pogodzić z wagą skoro moja praca nic nie daje....A z drugiej strony dobrze że nie tyję....Ćwiczę codziennie nawet juz ćwiczenia których kiedyś bym nie wykonała i dalej nic......a wymiary tez bez zmian

Jutro ma być decyzja o zasiłku....

Ogólnie tydzień minął spokojnie.Korzystaliśmy z  pięknej pogody chodząc codziennie na spacery .W piątek Joelle miała sesję fotograficzną:)Wczoraj byłam z koleżanką na Kobietach Mafii 2......

Pozdrawiam i udanego weekendu życzę....Dziękuję tym kilku Vitalijką które mnie czytają i zawsze coś napiszą....

24 lutego 2019 , Komentarze (9)

Nie poddałam się co do ćwiczeń i mż....Miałam co prawda zeszły weekend reset gdy wszystko pochłaniałam ale w pn już wróciłam na dobre tory.W tym miesiącu nie liczę na spadek mam nadzieję,że chociaż waga się utrzyma...ćwiczyłam w tym tygodniu 6razy po 20-30 min....Z Fit matka Wariatka....jakoś do mnie bardziej przemawiają jej ćwiczenia niż Ewki.Dziękuję Wam za wsparcie chociaż kilka z Was we mnie wierzy.:) Dziś robiłam zdjęcia mam nadzieję,że za miesiąc....będzie efekty widać....Dieta -jem mniej-nie jem słodyczy-ograniczyłam pieczywo-nie piję napojów gazowanych i soków.....Do  Wielkanocy już tylko 2 miesiące......a za 4 lato tak więc trzeba się pilnować......

W końcu dziś nadeszła @@@....zobaczymy jak to się odbije na wadze.

Wczoraj byliśmy na koncercie Tony Hadley.( prezent na Walentynki)Rok temu też byliśmy na jego koncercie ale było wiele lepszy niż wczoraj...Musiałam małą zostawić 1 raz  u znajomego...sam ma 3 dzieciaków...Nie było problemu Luśka cały czas spała....A  mama jak to mama cały czas myślała o niej :) Ostatnio całe noce przesypia ale w dzień już bardziej marna

Kupiłam sobie  fioletową bluzkę..To wczorajsza moja stylizacja.

Dziś piękna pogoda mamy zamiar się wybrać nad jezioro Noord A i pewnie tam jakiś obiadek....

Pozdrawiam i udanej niedzieli życzę

15 lutego 2019 , Komentarze (9)

Hej Kochane

Joeluśka słodko sobie śpi .W poniedziałek będzie już 3 miesiące jak jest z nami....Jak ten czas szybko leci.....Jest zdrowa a to najważniejsze.

Nie dostałam żadnej reakcji co do mojej reakcji na ofertę pracy....no trudno....Dalej czekam na decyzję o zasiłku...powinna być do 4 tygodni.

Waga nawet nie chcę mówić na ten temat.Trzymam dietę,jem zdrowo bez słodyczy,słodkich napojów,ograniczyłam pieczywo ćwiczę po 20 min,co dwa dni średnio.....gdzieś spadła motywacja... a co ? waga poszła o 0,5 kg w górę i od ponad tygodnia stoi w miejscu.....i jak tu mieć motywację? Jestem załamana....bo naprawdę się pilnuję....Brzuch czasem pobolewa jak na @@@ ale jej nie ma......Jest już 3 miesiące po porodzie i miesiąc nie karmię......i dalej nic....Jak byłam u lekarza na kontroli z małą pytałam o skierowanie do gin i co powiedziała ,że pielęgniarki mogą mnie skontrolować no kurcze....mi chodzi o usg a nie tylko pomacanie brzucha....więc na pewno w PL się przebadam dokładnie bo tu to ignorancja....

Dziś u nas ładnie słoneczko świeci więc pewnie na spacer się wybierzemy....

Pozdrawiamy.... i proszę o jakieś kopniaki i motywację do dalszej diety....

10 lutego 2019 , Komentarze (4)

Chyba już ciężko z moim odchudzaniem....Jem nadal mniej i w ciągu tego tygodnia 5 treningów po 20 min....waga o 0,5 kg w górę....Może też tracę motywację przez tą pogodę......A może za niedługo @@@ pierwszy będzie....bo od kilku dni mam bóle brzucha.....Myślę o powrocie na siłownię....ale tym razem do innej bo tam jest basen. Ale zobaczymy jak będzie....

Złożyłam podanie o pracę tu na miejscu w szkole....na nic nie liczę ale warto próbować....no zobaczymy.....TU w NL brakuje nauczycieli.....ja w PL miałam przygotowanie pedagogiczne i praktyki w szkołach.W ogłoszeniu było napisane,że to nie jest potrzebne....ale może by udało się z czasem jakiś kurs doszkalający zrobić.....A plusem jest też to,ze tu wiele Pl rodzin a rodzice nie zawsze umieją język.....I tak było dla mnie wielkim sukcesem napisać list motywacyjny....i wysłanie go.....

Z serii słodkości fit- to zrobiłam rafaello...z twarożku..

..a za tydz ciasto migdalowo-kokosowe bo ciocia Joelli przyjedzie,,,,,

Pozdrawiam.

5 lutego 2019 , Komentarze (9)

Podsumowanie miesiąca jest -3,1 kg  Waga obecna 89,1 kg chociaż od kilku dni mi się taka waga utrzymuje. Do wagi sprzed ciąży jeszcze 3,1 kg :) W dniu porodu miałam 99 kg.Mam nadzieję,że za miesiąc już ją osiągne. Marzy mi się do lata waga 72 kg.....gdybym co miesiąc chudła te 3 kg było by super.

Centymetry

piersi 107 jest 102

talia 97 jest 91

biodra 118 było 124

udo 69 nietety ono bez zmian 

Jaka jest moja dieta? Jem wszystko.Dwa razy wpadły słodkie ciastka..i raz przekroczyłam limit kalorii wg mojej aplikacji.....Piję dużo wody- nie piję słodkich soków i napojów gazowanych.Ograniczyłam chleb jem na śniadanie płatki owsiane na zmianę...Czasem wpadnie kostka gorzkiej czekolady ... lub słodycze np. kulki z płatków owsianych które sama zrobiłam....mniej bananów ..Staram się nie jeść po 18 a jak już jestem naprawdę głodna to kilka orzechów..I to chyba jedyne zmiany w diecie.

mój obiadek grillowana cukinia,pieczarki.....szaszłyki i mix roszponka

W ciągu miesiąca było 18 dni z  ćwiczeniami średnio ćwiczę po 20 min,,,,,ale czasem naprawdę trudno mi się za nie zabrac.Jak ćwiczę to czuję jeszcze ból kości łonowych...Muszę się wybrać do lekarza po skierowanie na badanie krwi,,,,no czasem jeszcze pobolewa serce......

@ jeszcze brak....piersią już nie karmię  bo mała nie chce.....zmieniłam jej mleko może będzie mniej ulewać.Najważniejsze że zdrowa ma już 6 kg i 60 cm 12 tygodni.

Od dzisiaj zaczynam zasiłek jestem ciekawa na jak długo mi go przyznają....Nie ukrywam,że chciałabym z Joelle być jak najdłużej.....Koleżanka ze starej pracy się śmieje że mam przyjść do niej bo tam jest miejsce. no i tylko 9 km jak kupię auto to nie daleko..

Z facetem.Macie rację w summie to chyba ja go za bardzo rozpieściłam ....powinnam być bardziej sukowata....Ale mały postęp już jest i tydzień bez spięć minął :)

Pozdrawiam i miłego dnia życzę.... 

29 stycznia 2019 , Komentarze (26)

Kiedyś czytałam taką książkę,,,,,,,dawno temu pewnie jeszcze leży na półce w PL.

Między nami coraz gorzej,coraz więcej sie kłócimy.Głównie ja się drze o porządek.Już nie mam miejsca jak chodzić w w salonie bo wszędzie jego  rzeczy na sprzedaż.itd....Byłam w Joelle na kontroli ale wg nich wszystko ok.Ma już 11 tygodni i wagę 5980 kg.Martw mnie bo często jej się ulewa i ostatnio ma zaparcia z zielonymi kupkami do tego gazy....Pewnie boli ją brzuszek.....NO i do tego jeszcze marudzi.A może ona też to czuje ,że między nami coś nie tak....Wszystko robię,pomagam mu nawet w administracyjnych rzeczach a jakoś nie czuję szacunku.Mam wrażenie,że on uważa,że mu się to należy......Brakuje mi jego wsparcia wiecznie narzeka nawet nie można normalnie porozmawiać....Musimy jeszcze zrobić dokument o ojcostwo ale jakoś mi nie śpieszno do tego....Bo się boję nie wiadomo jak może być i może mi ją zabrać jako obywatelkę NL....więc z tym odwlekam.CHodzi o to,że jak zrobimy by tata miał prawa rodzicielskie to bez jego zgody nie mogę nic zrobić...Tu w Nl jest nadanie nazwiska po ojcu co nie jest jednoznaczne z nabyciem praw rodzicielskich.By to zrobić trzeba sądownie .Chcę do PL lecieć z małą na wakacje.....oczywiście nie chce mnie puścić.On nie rozumie,że tęsknię za rodziną jestem tu sama a mojej rodzinki nie stać by tu mnie odwiedzić.Miałam rację bojąc się mieszkania razem to jednak jest trudne.....Ale zrobię by Luśka miała w życiu udane dzieciństwo w sumie to ona motywuje mnie do życia.

Kupiłam lodówkę jestem ciekawa kiedy ją przywiozą....mam małą ale wiadomo na 3 osoby to za mało.W Media były obniżki o 20 %.

A  dieta? Jest pilnuję się .Waga już poniżej 90 kg. w poniedziałek podsumowanie tygodnia.2 tydzień też ćwiczę a on niedzieli ćwiczę z Chodakowską....masakra niektórych ćwiczeń nie umiem wykonać.Jak na razie po 30 min.

W piątek widzę z dziewczynami .....chociaż to....Fajnie bo jedna z nich w kwietniu rodzi ima podobnie z facetem jak ja ,,,,więc możemy się pożalić.....

Jak nauczyć faceta porządku? Niestety sama nie jestem idealna ale się staram trzymać porządek....To jest największa moja wada:( wstyd mi ,a teraz tym bardziej nawet nie można nikogo zaprosić.....A co dopiero jak wpadnie jego siostra....co ona o mnie pomyśli.że jestem flejtuch itd.....Przykre to.....Ale mała jest przynajmniej zdrowa i czysta.

Przepraszam ale musiałam się wyżalić.

Skąd wziąść motywację do ćwiczeń i diety?może też przez to jestem taka nerwowa.

W niedzielę kończy mi się zasiłek macierzyński.W pn przechodzę na zasiłek dla bezrobotnych.....ale jeszcze nie wiem na jak długo mi go przyznają.....chcę jak najdlużej z Luśką posiedzieć....Muszę jeszcze mój dyplom przetłumaczyć i szukać chcę pracy jako opiekunka osób starszych i chorych....Mam już 41lat więc trzeba zdrowie szanować i nie chcę ciężko już pracować.....

Ale się rozpisałam....Pozdrawiam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.