Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 904923
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 sierpnia 2011 , Komentarze (3)

Po weekendzie pomimo braku diety waga spadła.Na dzień dzisiejszy waga 75,5 kg.Dziś już trzymam się diety.
Dziękuję kochane za ciepłe słowa.Naprawdę myślicie,ze się zmieniłam i ,że schudłam?Przeglądając fotki zauważyłam podkrążone oczy,musze chyba zacząć jakiś korektor kłaść na te sińce pod oczami,To chyba oznaka mało krwi? nie wiem.
@@ się skończył ale dalej bolą mnie piersi ,chyba znowu mam jakiś stan zapalny bo już kiedyś tak miałam.W PL musze odwiedzić koniecznie lekarza.

7 sierpnia 2011 , Skomentuj

hej dziewczyny
Ja właśnie wróciłam od Mojego.Serniczek mu smakował tym bardziej,że nigdy nie jada ciast.Ha miał on przyjśc a wyszło na to,że ja się wprosiłam.Ale wieczór był udany.Miłej niedzieli.

6 sierpnia 2011 , Komentarze (4)

Witajcie
dziś już pracę skończyłam o 10 godzinie.Potem na zakupy i teraz siedze sobie w domku.Zrobiłam sernik na zimno w razie"W".Znowu pada deszcz jak co sobotę.Nie wiem jeszcze jak spędzę wieczór tym bardziej,że jutro wolne.Dieta dziś hmm ,że tak powiem poszła się "walić" chyba wszystko przez to,że dziś nie zjadłam śniadania.Ale już musze się z tym jedzeniem na dziś pilnować.Wydaje mi się,ze przybrałam a waga spada minimalnie i spodnie tez co chwila dzisiaj musiałam podciągać w pracy.
Wczoraj miałam "blondyna wieczorową porą"- a jednak się odezwał był w okolicy więc wpadł.Zauważyłam,że nasze relacje są już inne nie ma tak jak kiedyś.Teraz to jesteśmy jak stare dobre małżeństwo niż kochankowie.Dalej umiemy ze sobą rozmawiać ale s..to już nie jest najważniejszy i wiecie co to mi nawet pasuje.Tak więc może się dziś też zobaczymy i tak będę sama znowu w domu.Koleżanka chce znowu iść do "latino" a ja hmm wolę czekać no bo nigdy nic nie wiadomo.
A to moje róże przy których pracuje:)

5 sierpnia 2011 , Komentarze (4)

Hej Dziewczyny i chłopaki dawno mnie tu nie było.Ale nie ma co pisać.U mnie wszystko dobrze.Dietę stosuję do 1500 kal.Waga mimo@@@ minimalnie spada co mnie bardzo cieszy,ale i tak czuję się spuchnięta.Obecnie ważę 75,9 kg.
W pracy spokojnie aż za bardzo tak więc wszystko w normie.
Słonko wróciło z Pl,ale jeszcze się nie widziałam z nim.Ale rozpętałam wojnę ta Laska od brata jego ma coś z głową ona cały czas dzwoni i wypisuje..do Niego.Ale rozpętałam wojnę,aż mi trochę szkoda L.Ja tez trochę się zmieniłam.Nie wydzwaniam do Słonka,nie jestem zazdrosna zależy mi na nim,ale teraz już wszystko biorę na spokojnie nie narzucam się mu.Jak będzie chciał to sam się odezwie.Wiecie my chyba już teraz jesteśmy bardziej przyjaciółmi umiemy ze sobą o wszystkim rozmawiać.No i musi mnie chronić przed Nią.Ważne,ze on gdzieś jest to wiem,ze nie narobię żadnych głupot.Wiem,że mogę się spotykać z kim chcę ale jakoś nie potrafię.Mam kilu chętnych ale jak na razie ich zwodzę.Bo ona już tak namieszała,ze ja się boję,że może się mścić.Może jutro z Słonkiem się zobaczę,a może wyskoczę do Latino potańczyć.
Jadę pod koniec miesiąca na urlop.Bo jest roczek małej od siostry i obiecałam zrobić torta.Msza za rodziców i święto miasta,urodziny siostrzeńca.Ale imprez.No i lekarzy muszę poodwiedzać.Spotkać się ze znajomymi.
Muszę jeszcze do 27 schudnąć 3-4 kilo.Jak myślicie uda mi się to?
A tak wyglądam w nowej spódniczce -mam nadzieję,ze za miesiąc będzie lepiej się układać.
Kupiłam nowy aparat więc mogę znowu dodawać fotki

A taka kuchnia mi się marzy.Zdjęcie zrobione przez oka salonu więc moze nie widoczna za bardzo.Od razu zakochałam się w tej kuchni.W PL taką sobie zrobię .Tu kosztuje 15 tys Euro

25sierpnia mam imprezę z okazji rozdania dyplomów z kursu językowego.Podobno będą media i jakaś ważna osoba ma je wręczać.Tak więc rozumiecie muszę świetnie wyglądać.
No to na razie tyle.
Miłego weekendu.

1 sierpnia 2011 , Komentarze (4)

YUUPII po weekendzie odnotowany został spadeczkek.Dziś szklana Pani pokazała 76 kg.
Humorek na początku tygodnia już całkiem całkiem.Bez ŁEZ trzeba przeżyć ten tydzień.
Pozdrawiam i dużo słoneczka życzę.

31 lipca 2011 , Komentarze (3)

hej.
Na wadze spadek.
Dietka dziś całkiem dobrze zaliczona.
Za oknem słoneczko a ja siedzę sobie sama w pustym mieszkaniu i jakoś mi smutno.
Miłego wieczorku.

28 lipca 2011 , Komentarze (9)

hej
Postanowiłam zrobić porządki w znajomych.
Co u mnie- nie najlepiej jeśli chodzi o zdrowie.Mam jakieś problemu uderzenia gorąca ,chyba zapalenie pęcherza.
Postanowiłam,że wybiorę się pod koniec sierpnia na urlop.Przede wszystkim porobić badania kontrolne,bo już sama nie wiem co mi jest....Może te moje diety też mają wpływ na to....bo jak przez tydzień nic nie jadłam ze stresu,to następny nadrabiałam jak małe prosie.........teraz od poniedziałku się pilnuję i staram się jeść w miarę normalnie,bez słodyczy i nie później niż o 19.
A reszta spraw..to racja,ze nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki,byłam głupia i ślepa co do ex Tomka ale po jego ostatnim zachowaniu i tekstach już teraz wiem,że on i ja to był błąd i błędem było to,że po roku spotkaliśmy się.
Słonko z Pl pisało i juz nie umiem doczekać się spotkania.Z tą koleżanką już mam spokój i chłopaki też-usunął ją z nk i powiedział jej swoje.Mam nadzieję,że będzie znowu dobrze między mną i Słonkiem.
Dobranoc

17 lipca 2011 , Komentarze (5)

hej 
Po wczorajszych nerwach znajoma mnie zaprosiła na grilla.posiedzieliśmy,pośmiali.Miły wieczór>Potem miałyśmy iść do "Złamanych Serc" ale były zamknięte,więc poszłyśmy do pierwszego baru po drodze.Trafiłyśmy na fajny bar,nie turecki,ani holenderski.Byłyśmy tylko tam 2 polki a potem Tomek wpadł.Posiedzieliśmy,podrinkowali.Ja nawet potańczyłam z Tomkiem ha -nawet nie wiedziałam,że on tańczy.Ten bar to bardziej latynoski i też taka  muzyka.Poznałam chłopaka z Ekwadoru z którym tez potańczyłam,z Maroka.Fajnie tak sobie z kimś porozmawiać i podszkolić język.Co prawda więcej angielski niż holenderski ale zawsze coś.Był mi taki wieczór potrzebny.No na chacie pewnie znowu będzie gadanie wiecie jakie....ale co mi tam.Teraz zmieniam rejony .Chyba dziś na obiad skoczę po pizze bo mam takiego smaka, ale od jutro dietka znowu.Pozdrawiam i miłej niedzieli.

16 lipca 2011 , Komentarze (5)

Wszyscy są przeciwko mnie.Znowu miałam rozmowę z moją współlokatorką i mówiła o tamtej sytuacji,że te laski dają mi spokój ale ja tez mam dać spokój z wszystkim.Mówiła,żebym zapomniała o S,żebym się wzieła za siebie,żebym normalnie jadła i nie bawiła się w diety itd.Wszystko oczywiście wyszło,ze ja najgorsza,że mieszkanie nie sprzątane itd.A wczoraj nie było nikogo w domu to sprzątałam-widocznie nie umiem sprzątać....znowu z nerwów się cała trząsłam.,,Pije właśnie drinka i palę.Za oknem deszcz.wszyscy są przeciwko a ja cierpię a za co?Za to,że powiedziałam prawdę?Jestem tu sama:( Nawet nie wiem czy S się odezwie z Pl.Jutro mam wolne i chyba dziś się upiję bo nie wiem już co mam zrobić.....No Bart tez dzwonił pewnie ta  jego nowa koleżanka już mu się poskarżyła-nie odbieram.....zrywam z nim całkowicie kontakt....Tyle bym chciała napisać....ale lepiej nie wolę już sama ze wszystkim zostać:(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.