Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 904905
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 maja 2010 , Komentarze (5)

Hej

Dziś doszłam do wniosku ,że bardzo przez ostatni miesiąc się zaniedbałam wagowo.Dietka poszła w las i kilogramy przybyły.Wiecznie coś jem a najgorsze to,że słodycze.Zaczynam wątpić, już nie będe miała nigdy takiej wagi jak jest na pasku.Nie wiem co się stało ostatnio z moją motywacją silną wolą itd.Violka dzięki mnie schudła tyle a ja co tyje:( masakra.No,ale się już nie odzywa do mnie co mnie smuci ,brakuje mi jej marudzenia,lubiłam z nią klikać.Kumple w Polsce dwóch Damianów się poobrażało,bo nie miałm czasu się z nimi spotkać,Romek tak samo.Ale ja naprawdę nie miałm za wiele czasu przez ten remont,Dwa tygodnie urlopu to stanowczo za mało.

'Jestem juz popakowana jutro nad ranem wyjaz.Znowu stres.

Wiec się żegnam i odezie się z Holandii.

 

30 kwietnia 2010 , Skomentuj

No,tak Kochani powoli się pakuję.Miałam nie zabierać wiele ciuchów a jednak walizka prawie się dopina.Jedzenia nie zawieram wiele bo po co.Kupie sobie na miejscu.Mam nadzieję wrócić tam do dietki.Remoncik do przodu.W końcu udało mi się kupić barkujace pustaki ale jeszcze bedzie trzeba dokupić cementu.Dietka tak sobie,nawet nie wiem ile ważę.Boję się znowu powrotu do Holandii,nie wiem jak tam atmosfera na domku i  jak bedzie po urlopie w pracy.A sprawy sercowe tzn z Tomkiem jest ok,on już na mnie chce czekać w niedzielę jak wrócę i mam jechać do niego ale nie wiem czy to dobry pomysł bo w poniedziałek do pracy.A inni znajomi faceci tez się odzywają i piszą.Tak więc jest ok.Miłego długiego weekendu.Pozdrawiam.Asia.

28 kwietnia 2010 , Komentarze (4)

Hej

Dzisiaj po dłuższym czasie stanełam na wadze a ona pokazała 77,5 kg.Szczerze mówiąc myślałm,że po takich dużych ilościach jedzenia słodyczy waga podskoczy i będzie ponad 80 na wadze.Tak więc nie jest źle.Dalej chodzę na body space i wibrę.

Ale mi ten czas na tym urlopie szybko mija.Remoncik trwa z mniejszymi lub większymi problemami juz mam powoli tego dość.Wiecznie czegoś brakuje,co jest potrzebne na już.

Dziś popołudniu znowu mnie głowa zaczeła boleć więc się na chwilę położyłam.Jutro idę do dentysty i ginekologa.muszę mu powiedzieć o tych moich bólach brzucha,może znowu mi stan zapalny wrócił?No,i niech mi przepisze pigułki bo jak je biorę to nawet mnie do słodyczy nie ciągnie,a teraz nie brałam no i wiadomo ciągle coś słodkiego za mną chodzi.

Tomek pisze i dzwoni jest zakochany i już odlicza dni kiedy wrócę.W niedzieję jak przyjade to już na mnie będzie czekał.Zwariował.Ostatnio mi powiedział,zebym mu obiecała,że jak poznam kogos fajnego to mam nie oglądać się na niego bo on chce bym sobie życie ułożyła.Więc ja i Tomek to przyjaciele,romans-sama nie wiem co to jest.Bartek ma na razie mieszkać z Tomkiem no i planuje zmienic pracę i przeprowadzić się gdzieć pod niemiecką granicę:(

Spokojnej nocki Kochani:)

26 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

hej

Prace remontowe trwają.Właśnie wróciłam z body space.Z dietką u mnie kiepsko ale nie staję na wadzebo boję się doznać szoku wagowego..Weekend szybko minął.Byłam na disko ale się wytańczyłam dawno się tak nie bawiłam..Wczoraj byłam w klubie na rozpoczęciu sezonu.

24 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

Hej

Od dziś zaczynam remoncik.Wszystko rozwalam podłogę,strary piec,przesowam drzwi itd.Ale mnie już ten remont stresuje.Okno do wymiany zamówiłam ale będzie dopiero za 2 tygodnie,brakuje już pustaków na składzie itd.Już tyle kasy wydałm ok 4 tys na sam materiał a jeszcze robocizna,płytki podłogowe kafelki,wyposażenie łazienki.Sporo mnie ten generalny remont wyjdzie.Trudno będę musiała dalej pracować ciężko w Holandii.Czasem się zastanawiam po co ja to wszystko robię skoro i tak jestem sama.Tomek dzwoni i pisze,ze tęskni i że czeka na mnie ,że mu zależy itd.Miło jest wiedziec,że ktoś tęskni i czeka.Pytałam się go czy się już zakochał to odpowiedział mi,że nie bo mu na to nie pozwoliłam.No, ale serce nie sługa.Ja mu wtedy tak powiedziałam bo nie chcę go kiedyś zranić,wtedy mi się nie podobał,ale mimo tego,że nie jest w moim typie fizycznie ani z charakteru ale bardzo go polubiłam i tęsknię za nim.On jest taki ciepły miły dla mnie spokojny,że ja przy nim też jestem spokojna i umiałabym sporządnieć.No ale nic  nie wiadomo jak to będzie więc ja wolę się za bardzo nie angażoważ żeby potem nie płakać.Oboje z Tomkiem wiemy,że lepiej nic nie planować i cieszyć się chwilą.ja i tak wiem,ze jemu się wszystko ułoży a ja i tak dalej zostanę sama.

Dietka w miarę -waga w granicach 77 kg.

Miłegoi weekendu życzę i pozdrawiam. 

21 kwietnia 2010 , Komentarze (8)

hej

ostatnio kupiłam krem Perfecta extra slim- chłodzące serum do szybkiego wyszczuplania.mam pytanie czy stosowałyście krem i z jakim skutkiem?

21 kwietnia 2010 , Skomentuj

Witajcie Kochani

Kolejny dzień mojego urlopu dobiega końca.Waga od wczoraj bez zmian.Dziś w miarę dietkowo było nawet oparłam się chałwie będąc na zakupach.Cwiczenia na body space zaliczone,wibra też i na dodatek zamaist czekać na autobus to zrobiłam sobie spacerek.

Zieniłam kolor włosów na kawowy brąz nawet mi się podoba.Tomek wczoraj dzwonił,że tęskni itd on chyba się zakochał a ja mówiłam mu,żeby tego nie robił>No trudno serce nie sługa a z drugiej strony miło wiedziec,że ktoś za mną tęskini i czeka aż wrócę do Holandii.

20 kwietnia 2010 , Komentarze (5)

Witam z rana

Kochani po wczorajszum zabieganym dniu z ograniczeniem słodyczy moja waga dziś pokazała 77,3 kg czyli jest dobrze.Nie wiem jak to się stało ale wczoraj było 80,3 kg dziwne troche.Dziś dalej sobie dietkuje.mam dziś w planach zaraz z rana pojechać poćwiczyć na body space i wibrę,a potem generalne porządki zrobic w pokoju w szafach.Mam nadzieję,że nie będę jadła dziś znowu za dużo.Na śniadanie zjem płatki z mlekiem a co na obiad to jeszcze się nie zastanawiałm nad tym.Pozdrawim i miłego dnia życzę:)

19 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Dzięki za komentarzyki.Nie obrażam się bo co do wagi to macie rację bo ostatnio mam w okolicach 77-80 kg.A co do stroju to na sukience jest żakiecik,,,,fajnie,ze podobają się Wam moje getry a co do nóg to wcale nie mam ładnych.

Dziś dzień w porównaniu do ostatnich bardzo dietetyczny.Zobaczymy ile pokarze waga jutro?Byłam dziś cały dzień poza domem.Najpierw body space i wibra,potem rower.Bieganie po Castoramie i innych sklepach budowlanych.Ale mam już kupione drzwi i materiały budowlane,jeszcze trochę muszę kupić rur kanalizacyjnych itd.Od poniedziałku następnego ruszam z remontem-tzn robię łazienkę i kuchnię od podstaw.Kafelki wstępnie też już wybrane.Mam wrażenie że braknie mi kasy na to wszystko ale dam radę bo wracam po urlopie do Holandii.

Tomek pisze,że tęskni i czeka,że zależy mu na mnie.Miłe to.

Kupiłam sobie farbę do właosów kawowy brąz i byłam na solarium,trzeba zadbać o siebie na urlopie:)

18 kwietnia 2010 , Komentarze (7)

Hej Kochani

Ja już jestem w Polsce.No i cały czas jem:)ale od jutra będę miała trochę biegania więc nie będę myślała o jedzeniu.Dziękuję Wam za życzenia związane z urlopem.Nie ma mnie od kilku dni w Holandii a Tomek już pisze,że tęskni i zależy mu na mnie.Trochę mnie to szokuje ale z drugiej strony to miłe:)A oto fotka z wczoraj na ile kilo wyglądam????/wiem,ze te getry pogrubiają ale one tak bardzo mi się podobały że musiałam je kupić i ubrać:)Miłego wieczorku

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.