Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 881483
Komentarzy: 8997
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 maja 2015 , Komentarze (5)

Witajcie

Od piątku jestem na urlopie.

Droga do Pl minęła szybko i bezpiecznie.Nawet gratis dostałam od tego chłopaka kilka krzaków róż.

Jak to na urlopie cały czas odwiedzanie rodzinki.Tu grille tu obiadki.Waga nie znana ale na pewno sporo na plusie.Nie mam tu wagi by się skontrolować.

Dziś wybieram się do dentysty zrobić sobie licówkę...zaliczyłam tez już gin....MASAKRA ile kosztują prywatne wizyty.

Dziś mam się spotkać z tym moim kolegą  jestem ciekawa czy to wypali i do jakich dojdziemy wniosków.On stwierdził,że poważnie myśli o odwiedzinach mnie w Holandii....no w sumie fajnie by było trochę czasu spędzić razem...

Pozdrawiam

3 maja 2015 , Komentarze (6)

W ten weekend o dziwo w końcu udało mi się zachować umiar w jedzeniu słodyczy co mnie bardzo cieszy.Ostatnio tak miałam,ze w każdy weekend musiałam zjeść jakieś 2 ciasta z kremem....wiem,że te moje odchudzanie nie ma wyników właśnie przez to.Dlatego nic słodkiego nie kupiłam i jak na razie dobrze mi z tym ewentualnie jakaś pomarańcza.W sumie cały tydzień się odchudzam a w weekendy nadrabiam to.Fakt nie chudnę przez to ani nie tyję ale chciałabym stracić coś na wadze.

Dziś taki senny dzień najlepiej cały bym przespała....Brak planów za oknem deszcz nawet nie czuć,ze to już maj zimno i buro.Najbardziej się cieszę,że w piątek rano juz jadę do Polski.W końcu odpocznę a powiem Wam,ze mi to bardzo potrzebne....

Ten ostatni się już nie odezwał....trudno....

Miłej niedzieli wam życzę i pozdrawiam

1 maja 2015 , Komentarze (10)

dla mnie. Chciałam spodnie ale nic mi się nie podobało no i żakiecik ,,,,ale może w Pl coś kupię....

dla chrześniaka

dla siostrzenicy

dl

Co do diety to jest ale cięzko w weekendy.Waga bez zmian .Trochę omijam ćwiczenia bo jakoś sił mnie mam trochę brzuch mnie boli a dziś znowu serce w pracy kuło.

Wczoraj byłam na randce...ale na razie cicho sza :)Zobaczy się czy coś będzie czy nie.

27 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Dzień dobry.

U mnie dziś wolne bo w Holandii mamy święto Dzień Króla.

Kolejny miesiąc zaliczony ze spadkiem 0,5 kg i z ubytkiem 1-1,5 cm w częściach ciała.Niestety poziom tłuszczu się podniósł.Może to dlatego,że jem mniej protein i mniej chodzę na fitness teraz tylko 3 razy w tygodniu.Niestety tak jestem padnięta po pracy ,że czasami nie mam już sił na trening.A co do diety...to w tyg super ale weekendy zawalam na maxa :(

W zeszłym tygodniu mój szef poszedł na chorobowe i od razu zepsuła się maszyna.Mimo wszystko udało nam się sprawnie wszystko zrobić....znowu ja rządziłam na dziale jako z-ca kierownika....Stwierdziłam,ze chyba coś ze mną jest nie tak bo nie stresuję się już pracą....W sumie to nie moja wina,że maszyny się psują....A po drugie nikt nie zgłasza żadnych uwag co do mojej pracy...Więc jest dobrze...szkoda tylko,że w innych dziedzinach życia mi nie wychodzi

jestem zła,smutno mi....Pisałam z 2 miesiące z chłopakiem mieliśmy się spotkać,jeszcze go pytałam w ten sam dzień czy przyjedzie i pisał,że tak a potem już sie nie odezwał,nie odpowiadał na wiadomości nic.A ja czekałam....I znowu się czuję jak idiotka co ja znowu takiego zrobiłam,czy nie mógł napisać,ze nie warto się spotkać albo coś w tym stylu...było by mi łatwiej....Czuję się zraniona..W sumie to on bardziej chciał się spotkać...po co było to pisanie ....Dlaczego faceci tacy są.A może ze mną coś jest nie tak?....każda taka porażka..przypomina mi wszystko co było z S i jest mi naprawdę ciężko....Mam dość spędzania samotnych weekendów,braku odezwania się do kogoś....ciągle sama....Fakt boję się bycia z kimś ale nic się nie dzieje by to się zmieniło.....Nie mam już sił udawania,ze jestem twardą bezuczuciową osobą i,ze dobrze mi samej ze sobą.....

Powoli odliczam dni do urlopu już coraz bliżej w sumie jeszcze 7 dni pracy...jadę 8 nad ranem.Cieszę się na ten urlop.Jest mi już to potrzebne....

21 kwietnia 2015 , Komentarze (17)

witajcie

U mnie weekend zaliczony pozytywnie jeśli chodzi o dietę i ćwiczenia.W piątek ważenie i podsumowanie miesiąca.Chciałabym by ten miesiąc był zaliczony na minus jeśli chodzi o wagę.

W pracy znowu wszystko na mojej głowie.Szef wczoraj po godzinie poszedł do domu bo chory.Od wczoraj się maszyny popsuły najpierw jedna a dziś druga...A pracy sporo.Na szczęście mimo zepsutych maszyn udało nam się we dwie osoby wszystko nadrobić na jutro została tylko jedna kara.Już się nie stresuję tym,że się nie wyrabiamy w końcu to wina zakładu skoro mają takie stare maszyny ciągle się psujące powinni zdawać sobie sprawę,że będą opóźnienia.Jeszcze 3 dni pracy i znowu długo weekend bo w poniedziałek święto króla.

W niedzielę byłam ze znajomymi w  Keukenhof -jest to ogród-park gdzie wiosną można zobaczyć mnóstwo wiosennych kwiatów .To jedna z atrakcji Holandii .A to fotki-część bo mam ich koło 200 :))))

15 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

Witajcie Kochani co u Was?

U mnie w pracy już po kontroli wszytko dobrze wyszło ale stres był.

Wróciłam z fitnessu i pobiłam mój rekord w spalonych kaloriach 441 kal /30 min.Tak sobie myślę,że kiedyś jak się przewrócę to nie wstanę....W pracy sporo wysiłku ledwo żyję i jeszcze lecę na fitness.Mięśnie bolą po pracy ale co tam.czy ja za dużo wysiłku nie biorę na siebie?W pracy słabo się czułam bo kręgosłup szyjny znowu nawala i głowa pobolewa....Za 3 tygodnie urlop.Muszę odpocząć jakiś basen i masaże .....

Mam problem z dietą....Całe 5 dni super się trzymam z jedzeniem a w weekend to jem wszystko co popadnie ..co strace w tygodniu w weekend nadrobię.Gdyby nie te weekendy pewnie bym już miała wymarzoną wagę......Ja sobie z tym poradzić???????Może to siedzenie w domu i samotność powoduje ,ze próbuję to zagłuszyć jedzeniem-nie wiem....Ostatnio też mam problemy ze spaniem....Czasami mam dość....

Mam nadzieję,że piątek będzie wolny----ale jutro się okaże.

W niedzielę jadę ze znajomymi do ogrodu....

http://www.keukenhof.nl/en/

Mam nadzieję,ze będzie pogoda....Podobno świetne miejsce gdzie są miliony kwiatów....

Pozdrawiam Miłego wieczorku

11 kwietnia 2015 , Komentarze (16)

Co tamu u Was słychać?

Po świętach szybko wróciłam do diety i ćwiczeń.W tym tygodniu niestety tylko byłam 3 razy na fitnessie bo w pracy nadgodziny były.Wczoraj cały dzień sprzątałyśmy zakład bo za tydzień kontrola.Ale potem jeszcze wybrałam się poćwiczyć ale to już było za wiele dziś z łóżka nie umiałam się podnieść.Wszystkie mięśnie mnie bolą.Sprzątaczki to jednak mają ciężką pracę.....Za dwa tygodnie ważenie moja waga pokazuje 80 kg ale mam zamiar jeszcze coś stracić do oficjalnego ważenia.Zauważyłam dziś,że nogi mi się minimalnie wymodelowały i brzuch zmalał a nawet tyłek mam mniejszy czyli efekty są.Nawet szwagier powiedział mojej siostrze,że ja schudłam a ona tylko je i tyje ....a zawsze była z naszej czwórki najszczuplejsza....

Rano zakupy zrobiłam,kawkę wypiłam i posprzątałam mieszkanko.Teraz chwila relaksu.Na wieczór jestem umówiona z pewnym chłopakiem.Spotykamy się pierwszy raz i oboje nie umiemy się doczekać.Jest kawalerem i w moim wieku i wiecie co podoba mi się :) Czuję,że powoli zamykam rozdział Pawła.....Co mnie bardzo cieszy.Chciałabym by z tym D coś wyszło i żebym mu się spodobała....Bo czuję,że to może być Ten.

Życzę Wam udanego weekendu.

5 kwietnia 2015 , Komentarze (9)

Jeszcze raz Wesołych i smacznych

4 kwietnia 2015 , Komentarze (11)

Witajcie w Sobotę Wielkanocną na początku chciałam złożyć Wam życzenia

Z okazji świąt Wielkiej Nocy, 
życzę dużo radości, zdrowia 
i wszelkiej pomyślności, 
smacznego jajka i mokrego Dyngusa....

Ja z samego rana pojechałam do kościółka z Święconką....

Taki miałam koszyczek będzie mi pasować do szydełkowanej serwety na stole

Wracając kupiłam kwiatki -nie ukrywam,ze mam na tym punkcie bzika....lubię zielono w domu i zawsze jakieś kwiaty w wazonie

Teraz 3 dni weekendu.To już 5 Święta Wielkanocne spędzane samotnie w Holandii....Można się przyzwyczaić ale niestety też jest smutno.....W Poniedziałek przyjedzie koleżanka z swoim facetem....Muszę jeszcze upiec jakieś ciacho....

Za oknem wychodzi słoneczko chociaż rano lało....

A co u mnie? Czy to jeszcze kogoś interesuje? hmmm

W pracy wszystko ok.

Dieta hmm jem więcej waga waga się 2 kg w dół i w górę obecnie czyli 79-81 kg.W tygodniu nie ma problemu z dietą ale w weekendy chyba za wiele sobie pozwalam w jedzeniu.Ćwiczenia 3 razy w tygodniu...Niestety trochę odpuściłam :(....Tabletki anty też od tego miesiąca przestałam brać bo w sumie nie ma po co i tak sama jestem....a może to też pomoże w spadku wagi......

Inne sprawy...w zeszły weekend byłam w kinie z koleżanką z Hagi,w środę spotkałam się z jednym chłopakiem....oczywiście na nic nie liczę ale miło było spędzić czas inaczej....Ogólnie spokojnie...

Święta w samotności ,większość pojechało do Polski na Święta.....

Ale daje radę jak zawsze....

Życzę udanych Świąt i pozdrawiam.....

28 marca 2015 , Komentarze (2)

ciasto nie wyszło :(

randki nie będzie bo musi iśc do pracy napisał,ze postara się w tygodniu przyjechać i na dodatek mi jeszcze zimno wyskoczyło....

za oknem szaro buro zimno i deszczowo....

diety dziś brak spawcą jest @@@ i smutno mi.....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.