Co tamu u Was słychać?
Po świętach szybko wróciłam do diety i ćwiczeń.W tym tygodniu niestety tylko byłam 3 razy na fitnessie bo w pracy nadgodziny były.Wczoraj cały dzień sprzątałyśmy zakład bo za tydzień kontrola.Ale potem jeszcze wybrałam się poćwiczyć ale to już było za wiele dziś z łóżka nie umiałam się podnieść.Wszystkie mięśnie mnie bolą.Sprzątaczki to jednak mają ciężką pracę.....Za dwa tygodnie ważenie moja waga pokazuje 80 kg ale mam zamiar jeszcze coś stracić do oficjalnego ważenia.Zauważyłam dziś,że nogi mi się minimalnie wymodelowały i brzuch zmalał a nawet tyłek mam mniejszy czyli efekty są.Nawet szwagier powiedział mojej siostrze,że ja schudłam a ona tylko je i tyje ....a zawsze była z naszej czwórki najszczuplejsza....
Rano zakupy zrobiłam,kawkę wypiłam i posprzątałam mieszkanko.Teraz chwila relaksu.Na wieczór jestem umówiona z pewnym chłopakiem.Spotykamy się pierwszy raz i oboje nie umiemy się doczekać.Jest kawalerem i w moim wieku i wiecie co podoba mi się :) Czuję,że powoli zamykam rozdział Pawła.....Co mnie bardzo cieszy.Chciałabym by z tym D coś wyszło i żebym mu się spodobała....Bo czuję,że to może być Ten.
Życzę Wam udanego weekendu.