Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 904998
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Witajcie Kochane
Widzę,że jest kilka osób które się martwią o mnie bo mało tu zaglądam a wpis ostatnio był bardzo dawno temu.
Tak więc melduję,że żyję.
Co do diety i wagi.
Diety brak-jakoś nie potrafię się za to zabrać.Już 2 lata właśnie mijają jak ja tu jestem no i wróciłam prawie do wagi startowej.Waga na dzień dzisiejszy 80,2 kg.
A reszta to tak.
Sprawy sercowe - ciągle jestem z Pawłem.To już pół roku.Ostatnio mi powiedział,że się zakochał,że kocha no i ,że nie powinniśmy się poznawać bo teraz ma wyrzuty sumienia.I jak tu zrozumieć facetów>Ja go tez kocham tyle razem przeszliśmy.Ostatnio jest tak super i co teraz ma się to wszystko skończyć? To miął być tylko przygoda krótki romans a to już pół roku trwa.Po co on mi to teraz mówił-nie wiem.Za miesiąc się wyprowadzają z Hagi a jak będzie dalej?Bezsensu to jest bo po co komuś takie coś mówić i nawet się popłakać jak już się chce rozstać- nie wiem co będzie z nami i tym wszystkim.Ma dziś wpaść zobaczymy.
Od 2 tygodni chodzę do szkoły uczyć się holenderskiego.
Pozdrawiam.

28 listopada 2010 , Komentarze (5)

To były najszczęśliwsze Andrzejki w moim życiu.Ja i on-kocham go.Zazdrosne spojrzenia innych na nas a my widzieliśmy tylko siebie:)

25 listopada 2010 , Komentarze (3)

Prawie 33 lata i nic w zyciu nie osiągnełam.Nie wierzę w miłość,nie warto ufać nikomu.Waga poszła w górę i to bardzo.Brak mi siły na wszystko.Kolejne święta w samotności odrzucając tych którym na mnie zależy.Głupia naiwna idiotka,,,,,,,,,,,,,,przestała wierzyć w marzenia...............

12 listopada 2010 , Komentarze (4)

Witajcie
Tak jest zaraz sama się zgubię.dziś byłam w banku załatwić konto i zgubiłam telefon.zadzwoniłam pod numer i okazało się,że został w banku.Na policji byłam ,ale tez nie znalazł się mój portfel.

Przygotowałam część prezentu dla niego,ale nawet nie wiem czy wpadnie.dziś jest 5 miesięcy znajomości. W niedzielę ma urodziny.Coraz mniej się odywa,zawsze ja dzwonię piszę nie jest tak jak było dawniej,chyba ma mnie już dość.Jak jutro nie wpadnie to kończę.Tak mi na nim zależy ale się męczę z tym,że nie wiem jak tak naprawdę jest.

Diety brak,chyba raczej dieta słodyczowa:) ale nic dziś na wadze było 79 kg aż dziwne,ze waga spadła.Zobaczymy co będzie dalej


11 listopada 2010 , Komentarze (3)

Do regularnych wpisów,bo wtedy dietaka mi jakoś szła.Teraz ona wygląda tak sporo jem i najgorsze jest to,że coś słodkiego muszę zawsze zjeść.Dziś się zważyłam i o dziwo waga spadła poniżej 80-wiem,że do tego co na pasku jest sporo mi jeszcze brakuje.Mam nadzieję,że wrócę na dobre tory.
Jesień w Holandii deszczowa,wietrzna i zimna.Wcześnie się robi ciemno i nie ma co w domu robić.Mam nadzieję,że jak się ekipa wprowadzi to będzie weselej.Trochę mnie przeraża wizja mieszkania z Bartkiem pod jednym dachem-mam nadzieję,że się nie pozabijamy bo mamy takie same charaktery.
W niedzielę ma Paweł urodziny,wymyśliłam,ze zrobię mu niespodziankę upiekę mały torcik i do tego świeczka,plus płytę z kawałkami co mu się podobają.A kartkę już zrobiłam -sama:)Powiedziałam mu wczoraj,ze musi przyjść.Ciekawe jak zareaguje na prezenty.
A oto kartki pierwsza dla koleżanki a  druga dla Niego.


9 listopada 2010 , Komentarze (1)

Hej
Nie piszę bo nie ma co.Dieta odeszła w siną dal.Cały czas coś jem a najgorsze to ciastka z kremem,waga w górę.Mam dość nie ma sensu ,motywacji,siły już.
Na dodatek zakochałam się niestety a nie chciałam tego.Po 5 miesiącach.Myślę,płaczę ale jeszcze nie topie smutku w alkoholu,tylko słodycze.Nie jest jak było na początku,mniej się odzywa więcej ja a on nie umie mi powiedzieć *spadaj* i tak się męczę.serce co innego,rozum mi mówi,ze szkoda czasu na niego nie wiem nie wiem nie wiem.

5 listopada 2010 , Komentarze (3)

hej
Właśnie nie wiem co pisać.No,bo tak diety w sumie brak przez @@@ który dziś nadszedł.Muszę się Wam przyznać,że po zmianie tabletek nie mam żadnych dolegliwości,no może jedynie to,że piersi wróciły do normy a podobały mi się takie powiększone:)A co do wagi jutro dzień ważenia ale się nie będę ważyć jak dziś wskoczyłam na wagę to waga taka jak na pasku.Mimo objadania się przez ten tydzień waga nawet w normie.
podpisałam wczoraj kontrakt na pół roku na mieszkanie.Mamy mieszkać w 4 osoby w sumie czynsz i opłaty to 1000 euro,ale i tak wychodzi mniej niż obecnie bo będziemy się składać po 250.Trochę mi głupio bo Art mnie zaskoczył tym,że była wczoraj babka z kontraktem a nic mi nie powiedział.Chciałam mu powiedzieć,że moi  znajomi chcą juz od grudnia się wprowadzić, a on chciał tydzień dłużej zostać.I z tego wszystkiego muszę mu dać kasę za grudzień,potem pośrednikowi i w sumie wyjdzie na początek 1600.Opłaty chyba będą później.Potem do 20 grudnia 800 czynsz.Aż się trochę boję muszę przyznać szczerze.Jak na razie chatę biorą znajomi ze mną ,ale jestem ciekawa jak będzie to z kasą.No cóż wystarczająco wcześniej im powiedziałam.Bartek najlepiej by już dziś się wprowadził,bo nie chce już mieszkać z tymi pijakami jak to określił swoich kumpli,aż dziwne czyżby się chciał poprawić?Śmieszne jest to,że jak go poznałam chciał mieszkać razem no i proszę się spełnia.Jeszcze będzie para.Dla mnie i tak Bart jest tylko kumplem nic więcej nigdy nie będzie.
Wczorajszy amant dzwonił i się pytał czy będę jego dziewczyną hihih nieźle się uśmiałam.Ma firmę i nawet przystojny ale niski więc nie w moim typie.
Jutro ma moje Słoneczko wpaść już nie umiem się doczekać.nie widziałam go 3 tygodnie więc planuję  upiec  coś słodkiego.Wczoraj na wystawce znalazłam mikser więc nie będzie problemu.ale się rozpisałam.




4 listopada 2010 , Komentarze (2)

Nie będę pisała o diecie,wadze.
Nie wiem co jest tak jakby mi było mało znowu poznałam kolejnego chłopaka.
W sercu mam jednego a w koło reszta>jak pech to pech bo jak szłam to mnie widział mój ex bo siedział w aucie i teraz będzie gadać ,ze się spotykam z jakimś turasem bo ten chłopak Polak taka ma urodę masakra.
Co ich nagle tak wiele.ja nic nie robię a oni się kleją.
A najlepszy z nich wiadomo-nigdy z nim nie

\

3 listopada 2010 , Skomentuj

hej
19:29:25
przejmuję to mieszkanie od grudnia
19:32:06
spotkałam się z Bartkiem,no i będziemy mieszkali razem i jeszcze parą jego znajomych.Od grudnia w weekend maja przyjśc zobaczyć mieszkanie.bartek stwierdził,że ma już tam dość mieszknia bo tamci cały czas piją,a on już nie umie tak.no i że nikt nie ma wiedzieć gdzie mieszkamy.Bo on chce miec spokój.
19:33:08
Paweł był na moim profilu ale nic nie napisał,a ja byłam na ukrytym.....chyba gdyby nie te częste spotkania z Bartkiem to pewnie bym już zadzwoniła
19:33:20
tak mi smutno
19:33:41
a Gzresiu był na nk a mam nowe foto i napisął mi takiego smsa
19:34:46
""hej słoneczko jak tam u Ciebie Całuję,widziałem nowe zdjęcia na NKboskie...ładne.pa
19:34:55
nic mu nie odpisałam




asia
21:13:52
spotkałam się z Bartkiem,bierzemy tą chatę i jego znajoma para
21:14:27
teraz mi pisał na gg czy by można było wziąść pokój od poniedziałku dla niego
21:14:57
no i paweł zadzwonił:)w drodze do niemiec zepsuło mu sie sprzęgło
21:15:23
trochę chory, wpadnie się wygrzać jak na razie zostaje w Hadze
21:15:57
no i powiedziłam mu o mieszkniu o bartku.....może trochę niezadowolony:)
21:16:16
ale dla mnie liczy się tylko Paweł i Bartek wie o tym:)
21:16:40
bartek już ma dośc chłopaków i chce się jak najszybciej wyprowadzić
21:17:07
nie rozumiem jego zmiany, ograniczenie picia imprez,nie ten Bartek
21:17:40
w weekend ma wpaść zobaczyc chatę
21:17:44
Maskra
chłopak Paweł i kolega bartek
21:18:06
razem na jednej chacie:)
21:18:27
ale myślę,że oni się dogadaja przy piwku:)
21:18:36
no i Pawęł dalej nie pije
21:18:43
tzn pali miało być
Nie chciało mi się pisać więc wklejam relację co pisałam do koleżanki

3 listopada 2010 , Komentarze (2)

Witam wieczorem
Tak jak obiecałam nadrabiam wpisy.
Zaczęło się od piątku.Dieta była zachowana-niestety bo był torcik i za dużo alkoholu.Potem miałam się spotkać z Bartkiem,ale tak szybko jak tam wpadłam na imprezę to wyszłam bo mi się niedobrze zrobiło.W sobotę byłam nad morzem a popołudniu odwiedziłam Bartka i chłopaków,bo aż mi wstyd było za piątek.Sobota była miła i niedziela też spędzona z Bartkiem i chłopakami.Gotowałam im obiadki,a wcinali aż im się uszy trzęsły.Miło jak komuś smakuje jak gotuję.
Paweł wrócił z Polski ale się nie odzywa tylko mi odpowiedział raz na sms,że w Polsce dramat i nie ma nic na koncie więc nie oddzwonił.Nie wiem co się tam dzieje nawet na nk mi nie odpisuje:( Więc postanowiłam sobie dac spokój z nim chociaż tak bardzo to boli.
Sprawa z mieszkaniem rozwiązana>ja mieszkanie przejmuję na kontrakt.A ze mną będzie mieszkać para i Bartek.Ja to chyba jestem skazana na niego.Od czasu jak go poznałam to chciał,żebyśmy razem mieszkali.A tu proszę.Ale fajnie mieszkac ze znajomymi niż z kimś obcym.Ciekawe jak to wszystko się ułoży?Jedno wiem na pewno,że ja i Bartek nigdy nie będziemy razem,bo ja go trakuje jak brata i nic więcej.Od czasu jak go poznałam to się zmienił i chyba trochę na lepsze...No i jakoś cały czas się kręci obok mnie.
Nie wiem co zrobić z Pawłem brak mi odwagi do niego zadzwonić,,,ale skoro on się nie odzywa to może dać mu spokój.Chociaż tak bardzo mi na nim zależy.
Dietki brak cały czas coś jem ,czekam na @@@.



© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.