- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 904967 |
Komentarzy: | 9020 |
Założony: | 14 grudnia 2008 |
Ostatni wpis: | 11 stycznia 2025 |
Postępy w odchudzaniu
Hej Kochane co u Was?
U mnie dziś deszczowo buro,jesiennie,,,,,
Waga powoli spada dziś 87 kg...na wadze,,,,Mam plan do świąt mieć chociaż te 80-82 kg....No,zobaczymy co z tego wyjdzie jak na razie się trzymam.Wczoraj wieczorem dopadła mnie zgaga..Pali ogniem,,,,pół nocy nie spałam,,,,Masakra....Dawno tak nie miałam....skąd się wzięła?Myślę,że dlatego ponieważ wczoraj za mało zjadłam w dużych odstępach czasu......Staram się jeść regularnie ale wczoraj nie miałam za wiele do wyboru ....No,mam nadzieję,ze dziś już mi to minie....Od wiosny miałam spokój ale jak zawsze na jesień się nasila refluks.....
Dziś spokojnie raczej w domu ,,pogoda łóżkowa...Jedynie planuję wybrać się na zakupy bo chcę sobie z okazji weekendu zrobić rafaello wegańskie z bloku Kingi Paruzel....Zobaczymy co z tego wyjdzie.....
Miałam zamiar iść na fitness ale słabo się czuję....nos mam zatkany,katar mnie łapie i wszystko mnie boli.Chyba będę chora :(
Pozdrawiam serdecznie i udanego weekendu życzę...
Hej Kochane co u Was?
U mnie dziś deszczowo buro,jesiennie,,,,,
Waga powoli spada dziś 87 kg...na wadze,,,,Mam plan do świąt mieć chociaż te 80-82 kg....No,zobaczymy co z tego wyjdzie jak na razie się trzymam.Wczoraj wieczorem dopadła mnie zgaga..Pali ogniem,,,,pół nocy nie spałam,,,,Masakra....Dawno tak nie miałam....skąd się wzięła?Myślę,że dlatego ponieważ wczoraj za mało zjadłam w dużych odstępach czasu......Staram się jeść regularnie ale wczoraj nie miałam za wiele do wyboru ....No,mam nadzieję,ze dziś już mi to minie....Od wiosny miałam spokój ale jak zawsze na jesień się nasila refluks.....
Dziś spokojnie raczej w domu ,,pogoda łóżkowa...Jedynie planuję wybrać się na zakupy bo chcę sobie z okazji weekendu zrobić rafaello wegańskie z bloku Kingi Paruzel....Zobaczymy co z tego wyjdzie.....Pozdrawiam serdecznie i udanego weekendu życzę...
Wolny dzień...dieta,,,,i inne rozmyślania,,,,,
Hej Kochane....Dziś mam wolny dzień...W sumie najpierw byłam zła,że mamy wolny dzień w tygodniu...ale teraz się z tego cieszę....W pracy tak sobie....maszyny się psują,kolega mnie nie słucha,lekceważy do tego stopnia,że ostatnio już powiedziałam o tym szefowi a kolegę o 14 wysłałam do domu....W sumie on jest nie potrzebny bo nic konkretnego nie robi tylko ściemnia....Albo wie jak maszynę ustawić a wszytko źle zrobił a maszyna nie jechała....tak więc nie mogłam nic zrobić...Czasem myślę,że on to wszystko robi specjalnie bo już od roku tą maszynę ustawia i nigdy nie było z tym problemu do wtorku.....Jak Magdy nie ma to ja rządzę na inpaku i nie dość,ze muszę wszytko ogarnąć,jakość,maszyny ludzi ,kontakty z kontrolą jakości i szefami....To jest dla mnie sporo stresu....Wczoraj Ja i Magda porozmawiałyśmy na temat kolegi z szefem,,,,w sumie on to sam widzi...ale powiedział,ze postara się zmienić plan by za często Daniel z nami nie pracował ale on jest tam potrzebny min.do przebudowania maszyn itd.....No,zobaczymy jak dalej będzie.....
Dieta.....
Staram się wrócić do wagi paskowej sprzed urlopu...ale bardzo wolno mi to idzie....W tygodniu gdy pracuję z dietą jest ok ale w weekend gdy sama w domu jestem to już gorzej...Ostatnio kupiłam sobie blender....i teraz często robię sobie koktajle,,,albo musy z owoców do tego jogurt,,,pycha,,,,mam tak tylko,że niebieski
Powoli wracam do ćwiczeń ....staram się ćwiczyć w domu...niestety mniej siłowni bo pracuję do 16 i naprawdę po pracy jestem taka zmęczona,że nie mam ochoty już na nic......Waga dziś z rana pokazała,,,,87kg....Ostatnio znalazłam kartę ze szkoły i tam już było,że w wieku 15 lat ważyłam 80 kg.....Całe życie mam taką wagę...Jedynie 10 lat temu udało mi się mieć 70 kg....Masakra....Mój organizm nie umie sobie z tym poradzić....Myślałam,że jak odstawę antykoncepcję to waga spadnie i będzie łatwiej ale okazuję się ,że bez niej jeszcze gorzej mi idzie.,...Masakra....Może brak mi już motywacji....To nie jest wesołe,,,,całe życie się pilnować z tym co się je i ćwiczyć by jakoś wyglądać...
Chcę podziękować Wam Kochane,że mimo tylu tu znajomych ,,,jest garstka Kochanych Vitalijek które czasem coś napiszą,wspierają i mnie czytają dziękuję Wam
W niedzielę wybieram się z dziewczynami na Botoks do kina ...Tak tu w Holandii teraz właśnie jest w kinach....Fajnie...Babskie wyjście,...Coś innego niż zwykle....
Mój dziś gotuje obiad....Hehe niezłe wyzwanie do niego ,,,,,No zobaczymy,..,...
Pozdrawiam serdecznie,,,,,
hej kochane
Oj jak długo mnie tu nie było....W sumie nie ma co pisać....U mnie bez zmian...
Bardzo powoli wracam do mojej wagi sprzed urlopu....Przyznaję ,że bardzo ciężko mi to idzie.
W pracy hmmm....Mam jeden dzień w tygodniu wolny...Najgorszy jest wtorek...gdy moja koleżanka ma wolne....Wtedy wszytko na mojej głowie i stres....Jestem na to mało odporna....Zawsze chcę zrobić wszytko jak najlepiej...gdy maszyny się psują,,,albo kolega nie bierze pod uwagę tego co mówię,,,,to bardzo się irytuje.....Ostatnio szef mi powiedział jak będzie z nim problem to mam stopnąc pracę i iść do góry ,czyli powiedzieć szefowi....ja nie chcę kłótni w pracy,,,,,,Ostatnio też afera była,,,bo źle był otwierany produkt przy którym nam kolega z myjki pomagał ....i niestety widział to szef....Afera,zebranie i okazało się,że cała partia została zablokowana...bo może być bakteria....strata około 1700 euro.Niestety to wynik złego planowania bo jak tylko dziewczyny przychodzą a trzeba coś otworzyć to nie ma nikogo....A niestety to praca za ciężka dla kobiet.....I takie oto skutki....My na inpaku pierwszy raz taki błąd zrobiłyśmy.....No cóż takie życie,,,,ale najbardziej oberwało się koleżance która szefuje nami :(Jedna koleżanka odeszła bo znalazła inną pracę w burze na expedycji.....A my dalej tam tkwimy....Może też powinnam się postarać o inną pracę,powysyłać cv...i spróbować? Myślę,ze problem tkwi w tym,że jestem mało przebojowa...boję się ryzyka,,,i ciężko by znaleść kogoś kto by mi dał szansę spróbować wiedząc,że nie jestem Holenderką....Mój język nl po 22 miesiącach bycia z Moim bardzo poszedł w górę.No zobaczymy bo umowę tam mam do stycznia,,,,a co dalej czas pokarze...
5 października mieliśmy 22 miesiące razem...jak ten czas szybko leci....Jest z każdym dniem lepiej.....Chociaż Mój jest duszą towarzystwa....a ja raczej ostatnio domatorką....Wolę zostać w domu niż iść na imprezę...Brakuje mi Polskiego towarzystwa poza pracą.Jedyne co to czasem z koleżanką z którą pracuję idziemy do kościoła,na kawę i zakupy za jednym razem....No ona ma faceta ale tak cały czas w domu siedzi...
To na tyle....Pozdrawiam.....
Witajcie Kochane,
Mój urlop dobiega końca....Na szczęście koleżanka chce mieć czwartek wolny więc zamieniłyśmy się i ja mam jeszcze jutro wolne...
Waga po urlopie lepiej nie mówić +5 kg 3 tygodnie,,,,,,Masakra....Od jutra trzeba wrócić na dobre tory...
W Pl było zimno,deszczowo i nerwowo.Co dzień z Moim zrywałam,,,,,On nigdy nie zrozumie życia na Polskiej wsi,,,,,,Na dodatek ta jego astma się tam nasiliła...ale ja nie zmienię przecież powietrza......Zaliczyłam dentystę i ginekologa -a tam szok....
Dwa dni stresu,,,,,Okazało się ,ze mam cystę i torbiel na jajniku co mi blokuje to,że nie mam @@@,,,,,Zrobił mi gin,,,,cytologię,przepisał tabletki i wysłał na badanie krwi Ca125-marker na obecność komórek rakowych....Był to dla mnie szok....W maju skończyłam pigułki brać i tak szybko mi się to pojawiło....Badanie na szczęście pokazało,że wszytko jest ok,cytologia też.No niestety moja macica też się już starzeje...w końcu niedługo 40-stka...po tych tabletkach cysta minimalnie się zmniejszyła...Po zakończeniu kuracji 3 cykle mam powtórzyć usg.....Nie ukrywam,że jednak jest to ciągły stres...
To chyba na tyle Pozdrawiam,,,,,
hej Kochane
Jest już 1,5 tygodnia na urlopie....tak więc w połowie...Czas bardzo szybko leci.....Była u mnie na tydzień siostra z córką...a teraz mam kilka dni odpoczynku i w sobotę jade z Moim do Polski na kilka dni....szkoda ,że na tak krótko...ale mój nie dostał urlopu.....
Pobyt mojej siostry minął szybko i intensywnie....Wesołe miasteczko,zoo i inne atrakcje...Kupiłam małej rower z czego zadowolona bardzo......Dieta hmm brak,ćwiczeń brak,waga w górę...Ale od wczoraj wróciłam do fitnessu i pilnuję się z jedzeniem....tzn próbuję.....Waga 87 kg :(......Moja koleżanka z pracy ....poroniła....co jest dla niej wielką tragedią...nie wiedziałam co mam jej powiedzieć....przykre to....ale dałam jej do zrozumienia ,że jak coś to może na mnie liczyć gdy chce pogadać....Ale z drugiej strony nie chcę się jej narzucać.....Z ciążą mojej siostrzenicy też nie za dobrze ale nic więcej nie wiem ,,,bo jej mama nie wiele o tym mówi a ona sama nie chce nic na ten temat mówić....Miejmy nadzieję,że dziecko będzie zdrowe.....A ja czekam na @@@ po tych any....to teraz nie wiem kiedy dostanę.....No to czekamy.....
W pracy jak M miała wolne dawałam sobie świetnie radę jako szefowa....chociaż nie odbyło się bez spięcia z moim współpracownikiem na którego musiałam krzyknąć...pierwszy raz od 3 lat słyszał jak krzyczę....Ale to oddemnie szef wymaga a nie od niego a on nie słuch mnie i podważa moje decyzje czasem to utrudnia pracę.....Rezultaty pracy też ponad 80% coraz lepiej szło ....Z zamówieniami też nic nie brakło....Jest ok -przynajmniej tak mi mój szef powiedział,że jest ...No ale zobaczę jak wrócę po urlopie ...Czy M usłyszy jakieś skargi na mnie...Aż się boję....
Cieszę się na urlop tzn te kilka dni w Pl...Mam już wizytę umówioną u dentysty....na leczenie kanałowe tego zęba co mnie bolał jak na razie spokój..ale lepiej go wyleczyć....Na obiad chcę zaprosić straszą siostrę i szwagra którzy mi wiele pomogli przy remoncie tomu itd....w ramach podziękowań.....A co dalej to wyjdzie na miejscu.....
A na koniec fotki z urlopu w NL.
tort szpinakowy dla Mojego :) 41 urodziny
mój pierwszy tort bezowy.....beza upieczona s sukcesem :)
Pozdrawiam Was gorąco :)
Witam Was w niedzielny poranek....Co tam u Was?
Tydzień minął spokojnie.....dałam radę w pracy.Koleżanka na urlopie więc mam więcej obowiązków,,,,było mniej pracy i wszystko dobrze poszło....Ten tydzień będzie ciężki sporo pracy,,,,będę zaczynać o 4,15...w sumie od godz 5 ale ja muszę być wcześniej bo trzeba maszyny załączyć,sprawdzić porządek,próbki pobrać....więc będzie ciężko....Prawdopodobnie przyjdzie też nowa dziewczyna do mnie na dział...Holenderka....Ale jeszcze tylko 2 tygodnie i mam 3 tygodnie urlopu......Planów puki co nie mam...Jedyne co to przyjedzie moja siostra z dzieckiem a potem może gdzieś na tydzień wyskoczymy z Moim.....
Dieta hmmm w sumie to nie ma jej bywało już lepiej a waga .....A ona sobie stoi w miejscu tak ciągle jest 84,2 kg z rana i .....w sumie lepiej,że nie idzie w górę.....
Wczoraj było już 20 miesięcy razem.....Jak ten czas leci....Pozdrawiam i udanej niedzieli życzę
rozwód,ciąże i dieta.....podsumowanie miesiąca....
Witajcie Kochane dziś dzień wolny mam....Czas na podsumowanie miesiąca...ale o tym później....
Wczoraj się dowiedziałam,że moja młodsza siostra się rozwodzi....bo mąż ją zdradził z matką ex dziewczyny jej syna....Szok....Ona miała sobie okazję poczytać na fb szwagra jak sobie pisał z tą babką....że chce się znowu spotkać,że ma jej bieliznę w szafce i że o wszystkim pisał z nią jakie miał sprawy z moją siostrą...a na dodatek przesyłali sobie nagie zdjęcia....szok....Ta babka nawet ładna nie jest,,,taka stara itd,,,,U mojej siostry nigdy nie było za wesoło w związku bo szwagier miał zawsze o wszytko pretensje.....moja siostra znosiła to dla dzieci....a co się dziwić ,że chciała też mieć pieniądze na utrzymanie dzieci i dom....Mój szwagier przez 18 lat od ślubu nic nie włożył i nie zrobił w domu zawsze Sylwia wszytko robiła,,,,,Bała się zostać sama ,,,,,i długi też ona wszystkie spłaca....Tak więc podjęła decyzję o rozwodzie.Szwagier pracuje w Niemczech a ta jego nowa babka jest w Pl....On nawet nie zaprzeczał....Sylwia się boi ale w końcu będzie miała spokój chociaż jeszcze musi przejść rozwód....Ma dzieci 18 i 7 a ona 37 Moja siostrzenica jest ....radcą prawnym wić jej pomoże z napisaniem pozwu i ogarnięciu wszystkiego
Wczoraj koleżanka w pracy powiedziała,że jest w 5 tyg ciąży jest prze szczęśliwa...cieszę się z nią....Chociaż jak ona pójdzie na chorobowe to ja będę miała więcej obowiązków ,stresów i odpowiedzialności w pracy....Za tydz ona urlop zaczyna a ja już się stresuje jak to będzie...Moja siostrzenica też jest w ciąży 4 miesiąc ale nikt o tym nie miał wiedzieć bo sobie tego nie życzą...Nie wiedziałam o tym i jak im napisałam gratulacje to nawet się nie odezwała,,,,dopiero jej mama mi to powiedziała....że nie chcą mówić....masakra...U mnie jak na razie w temacie ciąża cisza.....Jestem 2 miesiące bez antykoncepcji i nic....Jak na razie biorę sobie to na spokojnie i się nie stresuję...Daję sobie rok czasu a potem zacznę się martwić...
Siedzę sobie w piękny słoneczny dzień na balkonie gdy to piszę >Jestem już po fitnessie...
Jaki był ten miesiąc....3 tygodnie diety tydzień obżarstwa ...Wynik 1,3 kg mniej,,,było 85,5 a jest 84,2 kg czyli ciut mniej,,,,,,Do celu jeszcze 6-7 kg....Jak na razie wróciłam na dobre tory i się trzymam oby tak dalej.....
To chyba na dziś tyle pozdrawiam i udanego,dnia tygodnia życzę....
Od poniedziałku staram się trzymać diety.Ciekawe ile znowu w tym wytrwam....
Wczoraj w pracy zadzwoniłam do dentysty umówiona byłam na dziś na 8 rano....Tak wiec dziś wzięłam urlop...I tak nie ma pracy dziewczyny dziś skończyły o 11,30...Okazało się ,że dentysta nic o tym nie wie,,,ale jego asystentka poszukała mi dentystę który miał dyżur.....Poszłam koło 11,30- Młoda lekarka,sprawdziła wszytko,,,zdjęcie zrobiła,nie ma w zębie bakterii,plomba jest dobrze zrobiona....ale wyczyściła ząb i przepisała proszki przeciwbólowe i płyn do płukania...Przy okazji stwierdziła,że dobrze mówię po holendersku :) Całkowity koszt ok 70 euro.....W sumie powiedziała mi to samo co dentysta w Pl ,że w ostateczności albo usunięcie lub kanałowe leczenie.....Mam nadzieję,że ból minie .A w razie gdy nie to planuję urlop pod koniec sierpnia i jeśli siostra nie przyjedzie to ja pojadę do Pl i zrobię coś z tym zębem .Tu w Nl są bardzo duże koszty leczenia.Jak o godzinie 13 wzięłam ten proszek przeciwbólowy to do teraz mam spokój,,,,Oby tak dalej....Od rana nic nie jadłam po wyjściu z przychodni tak słabo się czułam,że myślałam zemdleje chyba.....Wróciłam do domu zjadłam trochę ,wzięłam proszki i do 17 leżałam i spałam....Nie miałam dziś siły na nic...a na dodatek jeszcze taka pogoda,szaro-buro.
Ogólnie mniej pracy teraz w piątek chyba też wolne......
Dziękuję,że jesteście i wspieracie-pozdrawiam