Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 905048
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 czerwca 2016 , Komentarze (4)

Waga na dziś 87,4 kg....po miesiącu prawie 4 na plusie....Porażka....ostatnio mam takie napady na jedzenie ,że masakra.....Mam dość,....Miłego weekendu

10 czerwca 2016 , Komentarze (2)

Hej Kochane....wczorajszy wpis był z telefonu tak a szybko bo cały dzien byłam u Mojego.....Miał wolne więc się mą opiekował....Dziś szedł do pracy a ja do domku wróciłam-wiadomo jak chora to powinnam być u siebie w razie w......A jak się czuję...hmm w nocy męczył mnie kaszel...głos troszeczkę lepszy ....słabo się czuję i brak smaku więc jem niewiele....Taka piękna pogoda a ja w domu....Pozdrawiam i miłego dnia życzę...

9 czerwca 2016 , Komentarze (5)

tak tak dopadło mnie......jestem chora...Wczoraj miałam problemy z głosem a dziś jeszcze bardziej. Byłam w pracy 2 godziny i powiedziałam że jestem chora. ...Tak więc dziś i jutro mam wolne...Gardło mnie boli i słabo się czuję. ....Pierwszy raz od 7 lat jak jestem w Nl jestem chora ze nie idę do pracy.Mój ma dziś wolne więc się mną  opiekuje. ....Mile to.Apetytu brak poza śniadaniem o 4 rano jeszcze nic nie jadłam...Waga mi znowu bardzo podskoczyla. ...tak więc mały tegoż się przyda....Pozdrawiam 

5 czerwca 2016 , Komentarze (5)

Dziś pół roku jak jestem z Eltenem. ...dzień jak codzień. ...nic specjalnego....Ja bez humoru bo od kilku dni meczy mnie alergia. ..psikam..drapie w gardle.w oczach piasek....a z nosa leci....Na domiar złego to jeszcze od rana bolą mnie zdziąsła ....Masakra.A taka piękna dziś pogoda......co do wagi to dramat. .po kilku dniach urlopu i odwiedzin mojej siostry. Waga bardzo wzrosła..szczerze to mam już tych diet i ciągłego uwazania na to co jem..ćwiczę a i tak brak wyników.....i tu przychodzi pytanie czy lepiej być grubszym i szczęśliwy czy lepiej szczupłym i nieszczesliwym. ....Skoro nie mam wyników więc może lepiej pogodzić się z tym faktem.....

Zmieniłam diametralnie kolor włosów teraz mam rude i dobrze się czuje....a na koniec kilka fotek z Holandii.pozdrawiam i udanej niedzieli...

13 maja 2016 , Komentarze (4)

Hej Kochane jakoś ostatnio tu mało pisze ,ale nie oznacza,że nic nie robię z sobą.Dalej ćwiczę na fitnessie i pilnuje się z jedzeniem.Ostatnio nawet udało mi się trochę pokręcić na hula hoop w klubie....co zaowocowało tym,że dziś ją dostanę bo zamówiłam.....A wracając do podsumowania.....To jest spadek na wadze o 2,4 kg i ubytek centymetrów....niestety spadła masa mięśniowa....A oto moje wyniki :

waga 83,6 kg   ubyło -2,4 kg

biust 92cm................-4 cm

talia 82,5..................-1,5

brzuch 99...............-2

biodra 108..............-2

udo 65...................-3

jestem bardzo zadowolona z wyniku...W sumie nic nie zmieniłam szczególnie....zaczełam pić wodę z cytryną....ograniczyłam pieczywo,jem więcej warzyw,nie jem pieczonych ziemniaków .No i trochę ćwiczyłam z Chodakowską....Ale taki ból miałam mięśni nóg przez tydzień,że chodzić nie umiałam...Wiadomo raz jest lepiej raz gorzej....ale jeszcze muszę schudnąć 5-6 kg do mojej normalnej wagi tj 77-78 kg....Mam nadzieję, że w tym miesiącu też coś spadnie...

Mam długi weekend bo mało pracy od czwartku do wtorku siedzę w domu......W pracy tragedia przydarzyła się mojej koleżance jej 13 letnia córka w środę rzuciła się pod pociąg,,,,,podobno dlatego,że dokuczali jej w szkole....Nic więcej na ten temat nie wiem....Dramat po prostu ......

Za 1,5 tygodniu znowu mam wolne ale tym razem urlop.Przyjeżdża moja siostra z córką.Już nie umiem się doczekać .....

Dziś rano zaliczyłam fitness i przy okazji znowu kupiłam kwiatki na balkon-piwonie...Jeszcze muszę skoczyć po doniczki ale jak na razie jestem uziemiona bo czekam na ta hula.Ja to jestem głupia za kwiatkami.....szkoda,że tu tylko mam balkon .....Weekend mam zajęty bo dzis wychodzimy na koncert znajomego a jutro do klubu na Beatels....Zeszły tydzień też był udany bylismy na kortach tenisowych....Tu w Holandii prawie każdy uprawia jakiś sport....

Jeszcze dziś jest słonecznie ale weekend zapowiada się deszczowo i zimno.....Ale mimo tego życzę Wam udanego i ciepłego weekendu.... 

7 maja 2016 , Skomentuj

witajcie

Pozdrawiam ze słonecznej dziś Holandii......

Waga na dzień dzisiejszy to 85,4 kg-jak zawsze za dużo.W piątek mam ważenie więc mam nadzieję,że jeszcze coś do tego czasu spadnie bo teraz jestem w trakcie @@.....Udało mi się ten tydzień zaliczyć pozytywnie jeśli chodzi ćwiczenia....Ćwiczyłam na fitness i Chodakowską-nie ukrywam mam zakwasy,że ciężko chodzić ale daję radę.....Z dietą to tak na 3.

U mnie teraz w pracy zastój mało godzin teraz w tym tygodniu od czwartku do wtorku będę miała wolne....Jakoś mnie to nie cieszy no ale potem pod koniec maja mam kilka dni urlopu bo przyjeżdza siostra z córką która została panią mecenas w tym tygodniu .....Tak więc jej się najbardziej należy odpoczynek....Będę tylko 4 dni bo to długi weekend w Pl i chcą tyle zwiedzić,,,więc będzie to aktywny czas...tym bardziej,że nie mam samochodu......

Ostatnio jeździłam na skuterze pierwszy raz ale całkiem dobrze mi to szło ,,,więc,,,,może i ja z czasem będę miała swój  :)

Jestem teraz od 2 dni sama...bo mój jechał na biwak i tam miał zawody w których wygrał wszystkie turnieje....On to jest chory na punkcie tego tenisa stołowego,muzyki i mnie.....Jest dobrze nie mam co narzekać.....A tak mam czas dla siebie..Rano trening,śniadanie ,sprzątanie a teraz już czas dla siebie.....Jeszcze trochę ogarełam mój balkon ,znowu nowe kwiatki kupiłam więc jest coraz przytulniej....jedyny minus to taki,że balkon mam od północnej strony i nie ma tam słońca...:( Na koniec kilka fotek i pozdrawiam,życząc udanego weekendu...

30 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

To nie możliwe ale już prawie miesiąc nic nie pisałam.....Sama nie wiem dlaczego bo codziennie czytam co u Was.Jakoś coraz mniej mnie odwiedzacie.....

U mnie nic szczególnego się nie dzieje....Praca,dom -fitness...W pracy teraz spokojniej mniej godzin ale więcej na głowie bo od koleżanki mama jest w bardzo ciężkim stanie i pojechała ona do Polski....W szkole mam 2 tygodnie wakacji....

Dieta i fitness...

Zupełnie nie rozumiem jak to jest -tydzień nie byłam na fitnessie ....jadałam więcej ,sporo...a waga spadła....Ciekawe.Po ostatnim fitnessie i ćwiczeniach na nogi to przez tydzień mnie mięśnie ud tak bolały,że chodzić nie umiałam.Ostatnio czuję się zmęczona,koło 21 godziny już zasypiam.....Chyba brak witamin...ale ja tak mam przez okresem....12 maja mam podsumowanie miesiąca i muszę się teraz postarać nie [przytyć a może nawet schudnąć....Nie ukrywam....mam dość tej diety takiego życia ciągle pilnowania tego co jem...itd....

Z moim  E dobrze się układa...czasem za bardzo marudzi ale tak to już jest w tym wieku....Widać,ze mu zależy....Teraz skończył się sezon więc będzie częściej w domu ....Na koniec kilka fotek z dnia króla........Pozdrawiam i udanego weekendu..

8 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

w tym miesiącu bez rewelacji.Waga bez zmian ale wzrosła mi masa mięśniową i spadł poziom tłuszczu. ..Wymiary też bez zmian tylko w  biuście i brzuchu spadło po 1 cm......czyli tragedia nie ma....chyba.

5 kwietnia były 4 miesiące jak poznałam E..spędziliśmy miły wieczór i dostałam bukiet różyczek

'W sobotę wybieramy się do kina.

Ostatnio przeglądam kontakty na wats app. ..i mój ex zmienił fotkę...małe dziecko....już wiem że w lutym urodził mu się syn z tą laską dla której mnie zostawił....byłam w szoku jednak jej się udało złapać go na dziecko...A z drugiej strony przykro mi się zrobiło....Ale wiecie co nie zazdroszczę jej tej sytuacji...(niektóre wiedzą o co chodzi).A ja...z każdym dniem cieszę się tym co mam....Widzę że zależy mi na Eltenie..coraz bardziej mi zależy na nim i się podoba....Już nie spieramy się...jest mi z nim dobrze......

W szkole ostatnio moja nauczycielka powiedziała że mój holenderski poszedł do góry. ja sama widzę że jestem coraz bardziej aktywna na lekcjach i wygadana. ...Ostatnie zadanie domowe co sama pisałam było b.dobrze zrobione....Więc Elina też mnie pochwaliła...a ja sama jestem z siebie dumna...

W majowy długi weekend 26 przyjeżdża do mnie starsza siostra z córką na 4 dni....już nie umiem się doczekać...będę miała okazję wziąść urlop ☺U mnie dalej ponad 40. Godzin w pracy ale fajna wypłata....

Pozdrawiam i miłego weekendu 

2 kwietnia 2016 , Komentarze (8)

Już po świętach ....Waga minimalnie wzrosła po nich ale już dziś jest spadek....Za tydzień ważenie....Tym razem liczę na lepszy rezultat niż ostatnio.....więc muszę dać radę....

A jak po świętach?.....Było mi mimo wszystko smutno.....W jeden dzień byłam z moim na świątecznym śniadaniu u jego siostry-rodzinne spotkanie....a potem poszliśmy na cmentarz odwiedzić grób jego mamy...W drugi dzień świąt byłam w kościele niestety sama .....Gdy wróciłam do domu po prostu jakiś dół mnie złapał i się popłakałam.....Spytał co mi ,jest i że kościół na mnie źle wpływa....Ale wytłumaczyłam mu,że to się od kilku dni zbierało i wybuchnełam....Domyślił się ,że tęsknię za rodziną....ale nie powiedziałam mu wszystkich przyczyn mojego smutku....Chciałabym by on też tolerował moje tradycje ....Jest dobrze między nami ale czasem żałuję ,że on nie jest Polakiem....Widzę,że mu na mnie zależy i się stara i mi tez na nim zaczyna zależeć.....Tak to były święta.....W tygodniu dostałam 2 bukiety kwiatów piękne tulipany i żółte róże....Bardzo miła ta niespodzianka była...Innego dnia jak wróciłam do domu po fitnessie czekał na mnie obiad.....

W tym tygodniu mniej już pracy ....więc mam czas na fitness...Trochę mi już się praca odbija na zdrowiu ...cierpnie mi prawa dłoń ...szczególnie rano....W pracy mam wrażenie czasem,że mi odpadną....od dotykania zimnych produktów...Czasem mam dość tej pracy ale chociaż dobra wypłata jest.....Nie ukrywam,że chciałabym mieć w końcu spokojniejszą pracę....No,tak starość nie radość....

W szkole ...hmmm też mnie to dołuje .....Mam faceta Holendra, chodzę do szkoły w pracy tez coś tam mówię ale ciągle mam wrażenie,że zamiast iść do przodu to cofam się do tyłu....Czasem mam wrażenie ,że nic nie umiem.....

Trochę Wam po marudziłam.....Życzę miłego weekendu....Pozdrawiam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.