po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel
W Nowym roku życzę Wam spokoju i spełnienia marzeń oraz zdrowia bo ono teraz najważniejsze.
U nas Sylwester trwał do 6 rana ja o 5 poszłam spaća o 8 godz.poudka :)
Miało byc nudno i chciałam po północy iść spać no ale nie wyszło.Najpierw wpadli znajomi z dziećmi przed północą a gdy oni poszli to po północy inni znajomi przyszli.Chyba wypiłam zapas alkoholo na cały rok .Tym bardziej,że od czasów jak się urodziła Joelka bardzo mało piję i najczęściej bezalkoholowe.No ,nic Sylwester jest raz w roku.
Nie robię żadnych podsumowań starego roku ani planów na ten rok.Chciałabym jedynie znaleść w końcu jakąś normalną pracę.
Waga stoi ale wiadomo od dziś trzeba już wracać na dobre tory by latem wyglądać lepiej niż rok temu i by było widać różnicę. Plan -15 kg na ten rok .Teraz siłownie pozamykane i bark mi samozaparcia by zabrać się za ćwiczenia .Myślę o bieganiu ale tylko na tym się kończy.Postanowiłam do Wielkanocy nie piec żadnych słodkości :) .Teraz mam dietę Vitali i nie wykluczam,że znowu zrobię WO ale to raczej na wiosnę jak będzie już cieplej.
W sumie u mnie nic interesującego się nie dzieje jak widać.Tak jest więc dobrze.
Dziękuję bardzo za życzenia urodzinowe i cieszę się,że tort się Wam podobał.Nie jestem dobra w pisaniu przepisów ale się postaram
Biszkopt:
6 jaj
0,5szkl. cukru
1 cukier waniliowy
3/4szkl. mąki pszennej tortowej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
opcjonalnie kilka kropel olejku do ciast o dowolnym zapachu
Białka ubić z szczyptą soli ,żółtka ubić z cukrem Do białek dodać ubite żółtka i powoli dodawać mąkę przenną wymieszaną z pdp.Delikatnie wymieszać piec w tem 180 st 30 min
Krem orzechowy.Sblendować 2 garście orzechów ja miałam pekany i włoskie.Zagotować 0,5 szkl mledka dodać 0.5 szkl cukru i zmielone orzechy gotowac przez 10 min mieszając.Pozostawić do wystygnięcia można dodać do smaku 100ml spirytusu i pozostawić na czas by wsiąknął. ),5 kostki masła utrzeć dodać 2 łyżki mleka i masę orzechową,ja dodałam jeszcze rodzynki zmiksować
Krem :
5 jajek
1 pełna szklanka cukru
1 op. cukru waniliowego
2 kostki masła extra
Jajka ubić z cukrem i cukrem waniliowym w kąpieli wodnej*, aż masa zbieleje znacznie podwoi swoją objętość.Masło ubic i powoli dodawać masę z jajek. Podzielić na 2 części do jednej- ja dałam kilka łyżek rozuszczonej kawy zmiksować.
Biszkopt podzielić na blaty które dokłądnie nasączyć np.kawą ,ja jeden posmarowałam dzemem porzeczkowym.
Układać warstwowo.Obsmarować i udekorować.Smacznego
Dajcie znać jak wyszedł jeśli ktoś odważy się spróbować go upiec.
Taka moja warjacja .
Już w miarę posprzątane na Święta teraz tylko została sypialnia.Jutro gotowanie i pieczenie.Nic nie robię specjalnego bo nie ma kto tego jeść.Zrobię makówki,żurek,rybę i kapustę z grzybami ,kompot z suszu i ciasto makowe.A na pierwszy dzień świąt pieczeń z śliwką. To wszytko.E nie je wigilijnych Pl potraw,wróci dopiero wieczorem z pracy .Oj nie cieszą mnie takie święta gdyby chociaż E to lubił albo chociaż udawał ,że mu się podoba Pl tradycja ale nie ...Tak zostaje tylko Luśka ona chociaż wszystko je :)
Kupiłam jej łóżeczko do lalek i interaktywnego pieska.Ona w porównaniu z innymi dziećmi ma mało zabawek ale wg nas i tak dużó.
Urodziny minęły spokojnie.Tylko znajoma wpadła z prezentem.Od E dostałam pieniądze ale nic nie kupiłam jeszcze bo sama nie wiem co chcę.Należę do osób które nie wydziwiają i nic szczególnego nie potrzebuję.OD E siostra kurierem przysłała mi kwiaty.Miło.
Na diecie Smacznie dopasowanej jest ok.Nie chodzę głodna a waga mi spada.Od jutra znowu siłownie pozamykane -dziś byłam ostatni raz na basenie i siłowni w tym roku bo do 18 stycznia będzie wszytko pozamykane.Niby od Wielkanocy jest mnie 15 kg mniej ale ja tego nie widzę ciągle wyglądam tak samo.
Od jutra w Holandii całkowity lockdown >
Jak mam ja znaleść normalną pracę gdy przedszkola cały czas pozamykane przez tą Covid? Powoli zaczyna mnie łapać depresja .Brak pracy ten virus i na dodatek problemy z siostrzyczkami. Od czasu jak najmłodsza zaszła w ciążę z 3 dzieckiem cały czas kłótnie.Fakt my nie popieramy tego, ale ta najstarsza najbadziej cięta jest teraz na nią...Dziś mi powiedziała,że niby ta młodsza napisała szwagrowi ile to miałam facetów itd.....A potem zadzwoniłam do tej młoszej a ona,że nic takiego jemu nie pisała....Masakra ja jestem pomiędzy nimi i męczy mnie ta cała sytuacja już.Fakt nigdy ie byłam święta ale to co użyłam to moje.Teraz mam rodzinę dziecko i zawsze sobie sama radziłam.Ciężko mi z nimi obiema rozmawiać .Wkurzyłam się na maxa dziś.
Za tydzień mam urodziny i marzy mi się taki typowy śląski tort z masą orzechochową i spirytusem,kremem maślanym i polewą czekoladową...Ach marzenia.Tu raczej takiego nie kupię a może ktoś ma przepis na taki mały torcik? Chętnie przyjmnę.
Święta coraz bliżej ale jak zwykle mnie ten czas nie cieszy.Dom przystrojony ale też jakoś nie czuję tych świat.Upiekłyśmy piernikczki.Jedne pudełko wysłałm mojej chrzestnej do Pl a drugie do przyjaciółki w Niemczech.W Wigilię do wieczora będziemy same bo E w pracy .Smutne to,że on nie rozumie Polskich tradycji i ile dla mnie one znaczą.Nawet na Pasterkę nie będzie można iść.Smutne to wszystko
Po nowym roku muszę się wybrać do lekarza znowu boli mnie prawa pierś z boku i dołu tak gdyby pod pachą.Muszę dostać skierowanie na usg.Nic nie wyczuwam tam ale się boję.Kiedyś miałam pod pachą węzeł chłonny powiększony kilka lat temu.A z racji tego,że moja mama zmarła na raka piersi bardzo się boje ,
Ogólnie u nas wszytko dobrze.E teraz ma kilka dni wolnego,Joelka zdrowa więc to najważniejsze,
NIestety ten miesiąc tak jak myślałam pokazał na +3 kg.Ale się nie dziwię tamten miesiąc tyle schudłą,m a teraz wróciłam do wagi 88 kg.Postanowiłąm wykupic dietę na Vitalii Smacznie dopasowaną na 3 miesiące.Wygląda ciekawe ale jestem ciekawa jak to wyjdzie w życiu.
Dzisiejszy dzień ciemny szary ponury nic tylko najlepiej spać.No ale się nie da tak.Choinka już przystrojona i domek też powoli się szykuje na święta.Kolejne w NL .Tęsknię za takimi tradycyjnymi Świętami w Polsce ostatni raz byłam tam 5 lat temu.
W sobotę Mikołaj w NL dużo nie kupowałam bo Joelka dostała sporo na urodziny zabawek -a od dziadka resztę prezentów dostanie właśnie od MIkołaja.Jedyne co to kupiłam jej pod choinkę łóżeczko dla lalki.Tu w Nl jedynie duże prezenty daje się na Mikołakja w tzw paketavond czyli wieczór podarunków.A ja z Eltenem będę miała właśnie w ten wieczór 5 lat jak spotkaliśmy się na pierwszą randkę.Jak ten czas szybko leci aż dziwię się,ze z nim tyle wytrzymałam.......
Dziś wniosłam już z balkonu moją nalepszą pelargonie do domu by w razie przymrozków nie zniszczyła mi sie .Powiesiłam ją na klatce schodowej.
Dziś ma wpaśc znajoma z ciuszkami do Joelki -sama od kogoś też je dostała.Nic nie chce w zamian jedynie bym jej upiekła chlebek któryjej bardzo smakuje :)
Joelka od kilku dni ma fazę,ze ciągle się tuli do mamy i muszę się z nia bawić,nic nie da się zrobić w domu na chyba ,ze ona śpi.
Teraz czas na II śniadanie i małą kawkę.Bo Mała poszła spać a potem czas na sprzątanie i gotowanie obiadu
Nic ciekawego się nie dzieje dni za dniami mijają.Próbujemy jak tylko się da korzystać z dpobrej pogody .Częste spacery,mini zoo .Dziś byłyśmy na zakupach kupiłam Luśce fajną kurteczkę
i pełno ozdób świątecznych .W Nl mamy takie sklepy gdzie można kupić wiele rzeczy dosłowinie za kilka centów.Kupiłam min.Wieszak na drzwi by powiesić wianek.świecącą girankę z gwiazkami i łańcuchy na choinkę.Dziś albo jutro zrobimy z Luśką papierową choinkę do jej pokoju :)
Jeżeli chodzi o dietę to nie umiem się ostatnio opanować z jedzeniem znowu na plusie 2 kg.Jakoś poddaje się .Nawet już na ćwiczenia mi się nie chce chodzić.Jutro mam w planch basen i siłkę za jednym razem.Mam nadzieję do 1-ego się znowu ogarąć.Przyszła moja sukienka i jest o rozmiar za mała .Nie chcę ją odsyłać więc mam motywację by znowu wziąść się za siebie.
Powoli zaczynam już stroić mieszkanie do świąt....U E w rodzinie szwagra siostra umierająca na Covida-w kwietniu przeniosła się do domu opieki a już teraz umiera.Dramat.
Z siostrą staram się rozmawiać ale ciężko to idzie ona też za bardzo nie chce mówić o tej ciąży itd....ona wie wrzystko najlepiej.Marwimy się o nią....
Waga bez zmian .Joellka dziś już ma 2 latka jak ten czas szybko leci.Zrobiłam dla niej torta z ulubionym klaunem i roladę serową.Była tylko siostra E z mężem .Pozdrawiamy
U nas naszla jesień taka już listopadowa-zimno,szaro buro i deszczowo.
Za 2 dni moje największe szczęcie Joelka już będzie miała 2 latka .Jak ten zcas szybko leci pamiętam jak się urodziła była dokładnie taka sama pogoda.2 tyg dłużej było nam na nią czekać -poród wspominam dobrze.A teraz ona już taka duża dziewczynka ciągle uśmiechnięta ,ruchliwa i mądra :) MOje największe szczęście.Oczywiście znowu jej torcika upiekę z jej ulubionym Bumbą-lklaunem :) W środę tylko przyjedzie siostra E a w sb 2 koleżanki z dziećmi .Joelka tęskni za dziećmi .
Diety brak jakoś po ostatnim ważeniu nie umiem trzymać diety waga stoi w miejscu jestem przed @ więc mam nadzieję,że po niej trochę spadnie i jeszcze do świąt coś zrzucę.
Z siostrą mam dalej zły kontakt-pierwsza się do niej odezwałam ale widzę,że nie potrzebne bo ona wie wszystko najlepiej i nie potrzebuje niczyjej pomocy.Z jednej strony ją rozumiem bo jej 3 ciążą nie podoba się rodzince w jej przypadku ale matrwimy się o nią.Ostatnio bardzo się zmieniła,że nawet jej przyjaciółka mi powiedziała,ze nie da się z nią rozmawiać..itd.
Ostatnio dowiedziłam się ,ze mój 1 chłopak sprzed 23 lat umarł zostaiając małe dziecko -dziś znowu najleprzy przyjaciel rodziny od mojej siostry zmał na Coronę ta samo zostwaijąc 2 letnią córeczkę dramat parę lat temu udało mu się już uniknąć śmierci ale tym razem ona wygrała -smutne był takim dobrym 39 letnim chłopakiem zawsze każdemu pomagał.Na dodatek przyjaciółka drugiej mojej siostry dostała wylew i też w ciężkim stanie -dramat.Modlę sie codziennie by mojej rodzinie nic nie bło.Ale teraz są takie czasy że nigdy nie wiadomo co nas złapie i kiedy