zemdlałam
zemdlałam dziś w pracy.Tak mi się słabo zrobiło,że się przewróciłam niestety nikt tego oprócz małej szefa nie widział.Podniosłam się i poszłam dalej pracować.Miałam taki silny ucisk w klatce piersiowej i kłucie ,ze nie umiałam oddychać.Może to stres,albo to,że od wczoraj popołudnia nic nie jadłam i śniadania też.Wróciłam jakimś szybkim cudem do wagi na pasku.Nie wiem jak to się stało.
Wszystko się wali a było tak fajnie niby przez to,ze ja się skolegowałam z tą ich koleżanką.
Miałam wczoraj koszmarny sen.Śniła mi się moja mama zmarła,która mi się bardzo rzadko śni.Śniło mi się ,ze była w ciąży,że zaczęła rodzić i były jakieś komplikacje, zmarła na środku pola sama.Masakra.Krew nie wiem co może ten sen znaczyć?
słonik-gdzie moja wiara w siebie?
Nie wiem gdzie sie podziała moja wiara w siebie ,w to,że jestem super dziewczyną.To chyba przez przebywanie z super chudymi laskami z płaskim brzuchem itd.Jeszcze jak ostatnio jedna z nich mi powiedziała,że pewne osoby mnie nazywają Słonikiem to myślałam,że się załamię.Starałam się,teraz olałam dietę i waga znowu do góry poszła.Zawsze przy Słonku czułam się piękną kobietą,ale teraz czuję się rzeczywiście jak słonica.Nawet ostatnio po to się popłakałam,a jak spytał czemu płaczę to powiedziałam,że nie płaczę.Mam dość.
Weekend był zakręcony,rozstania i powroty.Wyjaśnienie sobie kilku spraw,szczególnie kłamstwa.Nie chcę o tym pisać.Ale miło było usłyszeć,ze jemu się ze mną rozmawia tak jak z swoją mamą z którą może o wszystkim pogadać.Gdyby mu tak bardziej zależało-ale słyszałam,że on juz z 1000 razy mówi,że do mnie nie pójdzie a potem idzie.Może trochę mu zależy jak go spytałam to mi powiedział tak Był spacer po parku i rocznica mojej znajomości z nim.Muszę jedną rzecz zrozumieć,ze jak facet chce być sam to mu dać spokój aż mu przejdzie i ,że za bardzo nie kontrolowac bo to złe.No i znowu miałam niedzielę wolną.
Powoli zabieram się za powrót do diety.
Do tych co się martwią o mnie
Jeszcze żyję.
Diety brak cały czas jem i nie umiem się zabrać za dietę.
Zakolegowałam się z dziewczyna brata Słonka a chłopakom się to nie bardzo podoba.Ale obie jesteśmy w takiej samej sytuacji.Teraz mam z kim chodzić na zakupy i wiem nie co bo np.brat coś mówi to ja potem wiem.A jak z moim Słonkiem-to już sama nie wiem.Ostatnio zabrałyśmy chłopaków nad morze.Było super-noc-morze-drinki na kocu potem lokal.Jak zwykle ja ze Słonkiem królowaliśmy.Oni to mieszanka wybuchowa a my dwa aniołeczki.Potem całą niedzielę do mnie wydzwaniał a w tygodniu nic gdybym ja nie dzwoniła to nic by nie było.Wiem,że ma znów jakieś problemy w Polsce ale rozumiem go ,ale czasem chcę mieć z kim porozmawiać i czuć ,ze komuś zależy na mnie,czuć się potrzebna.Ale faceci wolą się zamknąć w sobie.W niedzielę jest rok jak go poznałam i wiecie co mimo wszystko on jest najfajniejszym kimś z kim byłam.Nie spotykamy się częsta ale każda chwila z nim jest chwilą zapomnienia i najszczęśliwszą chwilą ,życia.Chcę być z nim .Czasem mam ochotę mu wszystko wykrzyczeć ale boję się,ze mogę go znowu stracić a może już tracę.Nie wiem.Może tak już jest po roku znudził się mną.Nie wiem czy mu jeszcze na mnie zależy,czy jest zazdrosny,bo jego brat bardzo o ta swoją,Ale ja chcę być blisko czuć go i nie spotykać się na sex tylko jak on ma ochotę w sumie to bardziej ja ,Ale jego brat uważa że on ma się dobrze bo ma sex na telefon i ,że ja jestem taką spokojną dziewczyną.Nie chcę go ranić i robić mu wyrzutów wiem ,że czasem kłamie ,sam mi to powiedział ostatnio,ale kurcze ja go kocham bardzo i nie wiem czemu co mnie tak ciągnie za siła do niego.Nawet dziś mu powiedziłam gdy dzwoniłam,że jak miałam wypadek samochodowy to ten tir co jechał za mnąmógł się nie zatrzymać i mnie by juz tez nie było mnie i żałuję,że się tak nie stało a on mi na to ,no co Ty gadasz.Chciałam jeszcze więcej powiedzieć ale powiedziałam mu,że już nic nie mówię-a chciała m się go spytać czy mu na mnie jeszcze zależy-bez sensu.Boję się.
ale jakoś ostatnio mi wszyscy mówią,ze wyładniałam,ciekaw czemu ?Byłyśmy z kumpelą na zakupach i mam 3 super bluzeczki,w krateczkę-błękitną,różową-atłasowa i kanarkową.Nie znalazłam dla siebie spodni.
W pracy wszystko ok za tydzień przyjść nowa Polka.
Dobranoc i miło wiedzieć,że jest ktoś kto się o mnie martwi.Pozdrawiam
chyba mnie zwolnią
hej
Właśnie chyba mnie zwolnią.Wczoraj byłam z Słonkiem u znajomych.Dziś nie poszłam do pracy.Próbowałam się dodzwonić do szefa ale chyba numer zmienił bo kto inny sie odezwał.Potem koleżanka zadzwoniła do tego co busem jeździ i powiedziała,ze jestem chora a ten na to,ze ostatnio co niedziele zaśpie itd,że nikt mi nie każe w niedziele chodzić.Szczerze mam dość tej pracy ile razy byłam chora albo skręcałam się z bólu i byłam w pracy.Nie daję już razy w ciągu 5 miesięcy miałam z dzisiaj aż 3 dni wolne.Ale zawsze chodzę mimo tego,ze czasami umieram z bólu i prawie mdleję.Tak więc już się boję bo jutro będzie afera i się nie zdziwię jak mnie zwolnią.Może to i lepiej.
Mam moje Słonko i widzę,że jemu coraz bardziej zależy na mnie i wiem,że z nim dam radę wszystko.Tak więc zaczynam szukac nowej pracy bo w tej nieźle bajerują i oszukują np,nie wypłacając wakacyjnego.Boję się trochę bo będzie jak mnie zwolnią ale muszę dać radę.
zawaliłam dietę a tak dobrze mi szło
Wracam-ale mi się weekend przedłużył.Dawno tu nie pisałam bo zawaliłam dietę,a tak fajnie mi szło.Na wadze nie staję bo po co stres.Zawaliłam ćwiczenia,dużo i nie zdrowo jadłam.Nie wiem co się ze mną dzieje.Takim sposobem nie schudnę nigdy i znowu będę ważyła powyżej normy.Dziś jak na razie się trzymam.Zobaczymy ile znowu wytrwam.
Weekend był udany a szczególnie niedziela.Przyszło moje Słoneczko i został do poniedziałku rana.Ja to nie umiem się z nim nagadać-hihi nigdy nie byłam tak rozgadana przy jakimś chłopaku.Teraz Słoneczko dzwoni do mnie i też długo rozmawiamy.Sukcesem dla mnie jest to,że już mu nie mówię jakiś zazdrosnych aluzji bo powoli zaczynam mu wierzyć.Po tamtej aferze na tej dyskotece,powiedział mi ,że przeprosił moich znajomych za tą sytuację,myślałam,że on mi tak powiedział dla spokoju.Ale ostatnio koleżanka się mnie pytała za co on ją przepraszał.Tak więc mówił prawdę.
Zostałam oszukana przez biuro podatkowe w którym rozliczałam rok temu podatek holenderski.Czekam na zwrot a się okazało,że był i babka wzieła ponad tysiąc euro na swoje konto.Nie byłam jedyną osobą oszukaną przez nią,obecnie sprawa się toczy przeciwko niej.Jedyne co mnie pocieszyło,to to,że tylko za jeden rok był zwrot,za lata poprzednie jeszcze nie.Obecnie zmieniam dane konta na nowe i zgłaszam zawiadomienie o przestępstwie na policji.Tak się wkurzyłam,tak czekałam na te pieniądze.
Ogólnie mało pracy i mało kasy.Posłałam do Pl na wykończenie łazienki i znowu bez kasy jestem.Ja muszę zacząć oszczędzać i tak nie wiem jak.Nic nie kupuję ,nie włóczę się po barach, i nie wiem gdzie ta kasa.No mieszkanie sporo mnie wychodzi.Tak więc z braku kasy nie wiem kiedy pojadę na urlop.Coraz częściej myślę nad zmianą pracy ale się boję bo tu praca raczej sezonowa,albo na telefon a teraz mam stałą,ale mało godzin i mało zarabiam.Musze zmienić bo już nie daję rady od początku roku codziennie w pracy,miałam tylko dwa dni wolne.Czuję zmęczenie,problemy ze spaniem nadal,wcale się nie zdziwię jak kiedyś zasłabnę i się przewróce w pracy.
Ale się rozpisałam.
Pamiętajcie ,ze nie piszę czasem ale zawsze Was czytam
Pozdrawaiam.
czekam
Tak na szybko.Sorki za wczorajsze marudzenie-ja to jestem panikara.Słonko dziś już kilka razy dzwonił i właśnie czekam na niego bo ma przyjść.Dobrze,że oboje z bratem mają laski które blisko siebie mieszkają to mogą jeździć razem samochodem.Hi hi:)
Diety brak ale od jutra wracam na dobre tory.
waga spadła a ja znów szukam dziury w całym
hej
miałam nie pisać ale może mi ulży?Waga spada już jest 75,9 super-ale diety dzis brak.Byłam u koleżanki na kawce,potem obiad no i wogóle.
Niby wszystko jest ok.Dzwonimy do siebie gadamy długo,ale ja nie wiem co się ze mną dzieje?Stałam się bardzo zazdrosna i ciągle szukam dziury w całym.Idzie na piwo z chłopakami i wiem o tym bo mi mówi a ja już widzę jakieś laski obok.Mówi mi to a ja wszystko obracam przeciwko.Wiem,że znowu mogę wszystko zepsuć.Dziś jechał do rodzinki zadzwoniłam i mi mówi to a ja już swoje widzę.Myślałam,że wpadnie dziś do mnie i znowu widzę co innego.Ostatnio cały czas płaczę bo niby jestem szczęśliwa ale to coś mnie męczy ta zazdrość o niego.Ostatnio pisałam z Tom to mi napisał,że rostaliśmy sie bo ja byłam za miękka a on głupi,że jeżeli na kimś zależy to trzeba walczyć o tą osobę mimo wszystko a jak każdy ma na to wyj....ne to nic z tego nie będzie.I teraz zrozumiałam dlaczego mi się nie układa z facetami bo jestem za miękka i nie umiem walczyć o siebie i swoje szczęście,,,,,,,,,,,,i to mnie też zdołowało...........już sama nie wiem co mam zrobić z sobą,,,,,,,,po co ta dieta.....to wszystko.............i czemu tak ciężko mi ze wszystkim???????????Ciekawe kiedy się Słonko odezwie,życzył mi miłego wieczoru baa a ja zaryczana i najlepiej zasnąć nie myśleć o nim.I tak mnie się pytał cały czas co się stało bo wyczuł coś w głosie chyba>tak bardzo mi go brakuje ale boję się że jak będę twardą zołzą to mnie zostawi i już nic nie wiem.Dalej co on czuje i kim ja dla niego jestem
Moja praca tez już mnie dołuje non sto praca -przez nią całe moje życie towarzyskie się psuje w sumie to go nie mam bo inni imprezują a ja rano do pracy.ja pracuje a on śpi:(Mówię mu wczoraj ,że musze zmienić pracę bo mam już dość a on na to to pomyślimy o tym: a ja no musże pomyśleć i znowu,ze on mi tez pomoże MY ale to zabrzmiało-pomyślimy.Tak bardzo go Kocham ( idę spać
no i co by tu napisać?
Dieta jest-nawet jeść mi się nie chce.
Waga od dwóch dni bez zmian czyli dobrze,że nie w górę.
Ruch stepper+ dywanowe ćwiczenia.
Samopoczucie dobre w miarę bo od czasu do czasu boli mnie jajnik-pewnie znowu jakiś stan zapalny.
Słonko zapracowane ale dzwoni.Ogólnie wszystko dobrze tylko szkoda,ze tak mało godzin w pracy-od poniedziałku mamy po 6 godzin.Mogli by mi dać wolną niedzielę skoro w ostatnią trochę się spóźniłam bo zaspałam i tak mało róż do ścinania.
Pogoda się poprawiła teraz wychodzi słoneczko.
Wczoraj ex pisał na gg i się pytał kiedy wyskoczymy na piwko a ja mu na to,,że nie piję jak już to soczek bo dbam o linię a on na to,że dieta cud z kości na ości i nie zauważył,żebym w ostatnim czasie przybrałam a ja mu na to,że dawno mnie nie widział
Wiecie ale miłe to jest bo chyba my same siebie widzimy jako grube z nadwagą a inni widzą nas innymi oczami.Właśnie Tom wie o Słoneczku i ciągle się mnie pyta jak tam miłość.hihihi ciągle gdzieś jest,ale pogadać mogę z nim chyba,na gg .
łzy-ze szczęścia?
Dobry wieczór
Dzień spokojny.W pracy tylko 6 godzin-nie ma pracy za wiele i co za tym idzie mniej kasy.
Dieta wzorowa.Waga spada.Dziś tak doszłam do wniosku,że od początku roku schudłam 9 kilo tak dużo a różnicy nie widzę za dużej.Jak na razie ciało się modeluje.Dziś nawet znajoma stwierdziła,że sporo schudłam-miłe to jest.
Znowu mnie piersi bolą ja mam ciągle z nimi przeboje od czasu do czasu bolą.
A co do tytułu to ostatnio płaczę ale nie,ze mi źle że mam moje Słoneczko,że pogodziliśmy się.Dzwoni,a jak nie zadzwoni to biorę to na spokojnie bo wiem,że ma teraz sporo pracy.Uspokoiłam sie i nie jestem taka już zazdrosna bo tak sobie myślę,ze gdyby mu nie zależało i nic by nie czuł to pewnie by nie zapraszał mnie do siebie i imprezować z jego bratem i laską-a może się mylę?Nie wiem co będzie dalej jak to wszystko kiedyś się zakończy czy będziemy razem czy nie.Ale wiem jedno,ze jestem szczęśliwa i bezpieczna przy nim i wiem ,że on przy mnie tez odżywa.Więc będę się cieszyć każdą wspólną chwilą bo On jest największym szczęściem które mnie spotkało.
Dobranoc
zaczynam 3 tydzień dietki
Tak to już trzeci tydzień mojej diety.
Jak na razie trzymam się całkiem dobrze.Zaliczony był stepper godzinkę.
Pracy mało ,że skończyliśmy już o 12 godzinie.Byłam wcześniej w domu więc zabrałam się za porządki w swoim pokoju.I tak mi szybko czas zleciał.Teraz właśnie popijam sobie kawkę.Na 19 idę do szkoły.
Dziękuję za milutkie opinie zdjęcia.
Pozdrawiam