Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 881547
Komentarzy: 8997
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 października 2009 , Komentarze (7)

Od samego rana pada.Ta pogoda jest przytłaczająca.W pracy ok.Mam sporoczasu na przemyślenia.Tęsknię za Polską.A teraz jak tu jestem wszyscy koledzy sobie o mnie przypomnieli i piszą smsy.Z ćwiczeniami ok plan brzuszków solidnie wykonuję,waga stoi a wydaje mi się ,że i tak mało jem i niskokaalorycznie.Ze spaniem dalej problemy i może to się odbija na mojej wadze.Dobrze,że nie tyję i nie jem słodyczy.Teraz są hitem jogurty i musli.Ograniczyłam już kawę tylko jestem ciekawa na jak długo.Mój komputer jest w Pl w serwisie w naprawie,więc będę miała go po 21 październiku.Sorki za te kródkie i haotyczne wpisy ale tak to jest jak się nie pisze ze swoje komputera.Dziękuję,że mnie dalej odwiedzacie,że się stęskniłyście i oczywiście za cieplutkie komentarze.Pozdrawiam i miłego wieczorku 

4 października 2009 , Komentarze (4)

Witam Was weekendowo.Dzisiaj miałam wolny dzień od pracy.W końcu przespałam całą noc z czego się barzo cieszę.A tym bardziej,że waga spada chociaż wczoraj troche więcej zjadłam i dzisiaj też ale zero słodyczy i były to dietetyczne rzeczy.Aż się sama sobie dziwię,że dalej robię  po 120 brzuszków i ćwiczę.Pogoda u nas słoneczna chociaż wietrzna.Od jutra kolejny tydzień w pracy i róże.Pozdrawiam i udanego tygodnia Wam życzę idzięki jak zwykle za miłe słowa.

2 października 2009 , Komentarze (7)

Hej Kochani.Żyję i pozdrawiam z Holandii.Wpis na szybko bo piszę z nie swojego kompa.A więc pracuję na różach cały tydzień  w weekendy krócej.Codzień mam spacer po szkolarni około 2-4 godzin.Potem sortowanie róż na maszynie.Na początku było to skomplikowane ale już jest wszystko ok.Gadam po angielsku.Tylko 2 kobiety i faceci 3 holendrów i turki.Na mieszkaniu spoko ludzie mamy domek w małym miasteczku.Od tygodnia ćwiczę brzuszki po 120 dziennie i inne ćwiczenia.Spacery po szklarni też są ruchem.Dieta zachowana waga powolutku spada na dziś jest 70 cm.Alenajważniejsze że ciuchy ze mnie lecą.Do Holandii przyjechałam 2tyg temu w czwartek.A w niedzielę odezawł się Anioł Mariusz.Stwierdził,że jednak pojechałam.Wczoraj z nim też sms były.On chyba jednak za mną tęskni bo już mieliśmy zapomnieć o sobie o On znowu pierwszy się odezwał.Super.Jestem szczęśliwa.Chyba jednak mi na nim zależy a jemu na moich masażach no i na mnie też tak mi się wydaje.@@@@ dostałam jednak po 2 tygodnia czekania,ale panikowałam,że go nie mam.Już jest wszystko ok.Mam jedynie problemy ze spaniem zasypiam bez problemów ale po 2 godzinach się budzę ijuż nie śpię nawet w dzień.Bardzo mi Was brakowało ale juz jak będę miała swój komp to bedę tu częściej. Pozdrawiam imam nadzieję,że do grudnia schudnę tu sporo,bo nawet Mariusz stwierdził,że teraz bardziej schudnę.Znowu mam cel Jego.Jak wrócę to chcę go oczarować.Trzymajcie się...Pa

17 września 2009 , Komentarze (9)

Dzięki za to że byliście ze mną w tej walce.Teraz na razie z Wami się żegnam.Obiecuje ,że jak będę miała możliwości to będę zaglądać tutaj.Pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki........PAaaaaaaaa

16 września 2009 , Komentarze (5)

Jestem już spakowana.Z ledwością zamknęłam  walizkę.Ale i tak mam wrażenie,że czegoś zapomnę.U dentysty było spoko bo zęby mam w porządku,więc obyło się bez strachu.Obiadek miałam dziś wyjątkowo niedietetyczny- surówka 2 ziemniaki i schabowy.No, ale jestem ostatni dzień w domu.Jutro wyjazd o godzinie 5 rano więc wieczorem będę w Holandii.Na całe 3 miesiące.

16 września 2009 , Komentarze (3)

Powoli waga spada na dzisiaj jest 71 kg.Nie wiem czy jutro zdążę się zważyć i zapisać wynik.Mam nadzieję,że jak wrócę do PL będzie na niej widoczny wielki spadek.@@@ jak nie ma tak nie ma ale może to przez tą dietę się tak spóźnia.Dziś jeszcze czeka mnie wizyta dentysty.Nie martwcie się Kochani obiecuję,że w miarę możliwości będę tu czasem wpadać i wpisywać co nie co.Dziękuję, za życzenia w sprawie wyjazdu.Przepraszam ,że nie komentuję Waszych pamiętniczków ale taka zabiegana jestem w sprawie wyjazdu.Do usłyszenia wieczorkiem>miłego dnia

15 września 2009 , Komentarze (3)

Walizka prawie spakowana.Z dietą też nie najlepiej ale od 18 już nic nie jadłam.Laptopa nie biorę bo nie udało mi się go naprawić tzn zawiasy mi poszły i trzyma się monitor na kabelkach.Jestem zła.Może w Holandii uda mi się jakiś kupić za niewielkie pieniądze.A tak dzień mija nijako, o i nawet  napisał do mnie ten od tego wina Poklikaliśmy trochę.Spokojnej nocy:)

15 września 2009 , Komentarze (3)

Waga podskoczyła na 72,4 kg ale się nie ma czemu dziwić.Ostatnio mam napady jedzenia.Dobrze,chociaż że waga zatrzymała się na tej liczbie i nie rośnie.@@@jak nie ma tak nie ma.Może to wynik tego odchudzania ,że się spóźnia bo raczej w ciąży nie jestem.Trudno poczekamy.Zaczyna mnie boleć gardło a dzisiaj chcę się jeszcze wybrać do dentysty by potem w Holandii nie cierpieć jak mnie ząb zacznie boleć.Popisałam wczoraj z tym R i napisał,że fajnie się gadało ale nic z tego nie będzie.Trochę przykro ale trudno.Dziś jeszcze muszę poprzeszywać ciuchy i już pakować walizki.Miłego dnia

14 września 2009 , Komentarze (5)

Powolutku się szykuję do wyjazdu.Dziś były zakupy,pranie się robi.A jutro poprzeszywanie za luźnych spodni.Byłam w urzędzie pracy się wyrejestrować i na przeglądzie autka.A z tym to też były przeboje.Pojechałam,przystojny chłopak mi mówi czy ja go dziś podglądałam na necie? Powiedziałam może no i się okazało,że to była NK a ja szukałam Romka tego ze wczoraj a ten z przeglądu auta też Romek no i nawet są w tym samym wieku.Potem się okazało,że ten mechanik zna mojego Brata z moto-klubu.Trochę pogadaliśmy i auto przeszło przegląd bez zarzutu może jak by był kto inny to tak by mi dobrze nie poszło.A no i ten mechanik przysłał mi zaproszenie na NK i napisał,że się nie znamy odpisałam mu teraz,że już się znamy.
Powoli się pakuję.Wagę biorę obowiązkowo ze sobą>mam nadzieję,że przez te 3 miesiące schudnę.Laptopa nie biorę bo za długo by trwała naprawa.Ale mam nadzieję,że na domku ktoś mi użyczy kompa i od czasu do czasu  skreślę Wam Kochani parę słów.Na razie wpadnę tu jeszcze wieczorkiem.
Kurcze w czwartek wyjazd a ja takich fajnych chłopaków teraz poznaje

13 września 2009 , Komentarze (2)

Hej.
Miałam dziś randkę tylko szkoda,że dopiero dzisiaj się z nim poznałam.Teraz kiedy wyjeżdżam.Przystojny blondyn o niebieskich oczach.Tak fajnie nam się gadało o wszystkim.Pisałam z nim przez 3 miesiące a dziś w końcu się spotkaliśmy. Dostałam od niego winko i czekoladki serduszko z milki.Ale zostawię sobie to na pamiątkę.Podoba mi się w nim to ,że się nie kleił do mnie-tylko kawka,rozmowa-w sumie udany wieczór.Nawet nie mam jego num tel. ale napisałam mu swój na gg.Ciekawe czy się jeszcze odezwie i czy mu się też spodobałam,zobaczymy:)spokojnej nocy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.