Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 904956
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 lutego 2010 , Komentarze (12)

czy ja jestem taka zła że wszycy mnie żucają.....mam dość,,,,,zaczę jeść i pęknę bo to wszystko jest bez senu.....a tak chciałam schudnąć i co wcale nie jestem szczęśliwsza,,,,,,,,brak mi słów,,,,,,,,,,,,,,,,

28 lutego 2010 , Komentarze (3)

nie wiem co się dzieje ale od czasu jak wróciłam z pracy cały czas jem.Obiad-bigosik,babka upieczona i już ćwierć zjedzona na ciepło-masakra.Co się ze mną dzis dzieje?????????Pomocy

28 lutego 2010 , Skomentuj

No,Kamil w końcu wrócił z urlopu.Nawet napisał na gg.U mnie od wczoraj diety brak,i zaraz idę sobie jakąś babkę upiec i zrobić obiadek.

27 lutego 2010 , Komentarze (3)

Dobry wieczór Kochani

Na początku dziekuję za ciepłe oceny fotek z poprzednich dwóch wpsów.

ćwiczenia zalioczone,dietkowo za duzo zjedzone.Samotny wieczór zabijalam klikajac na czacie a teraz sobie gadam z takim jednym chłopakiem na skaypie-ale to tylko rozmowa bo on jest żonatyAle muszę coś robic by nie zwariowac tu sama.

Dobranoc

27 lutego 2010 , Komentarze (8)

Hej wróciłam z zakupów wszystko mnie wyszło 23 euro.

27 lutego 2010 , Komentarze (9)

30 styczeń

A teraz

Hej

Ja już dziś po pracy byłam o 10.30.

Bigosik ala Dukan się dusi,bułeczki w piekarniku się pieką-oczywiście wszystko dietkowe.Fotki będą później.

Rano wskoczyłam na wagę a tam bez zmian z 72,4 kg.Cieszę się bardzo,że nie w góręOd dziś p+w.no i ten bigosik co za mną dawno juz chodził.Może waga bez zmian ale cm się zmieniły w pasie kolejne -2 cm.

Dla porównania postanowiłam wkleić fotki  z 30 stycznia i dzisiaj-prawie miesiąc.a od dwóch tygodni ćwiczę brzuszek i smarowywuję w niego kremik.W sumie waga mało spadła bo tylko 1,5 kg.Porównajcie fotki i napiszcie czy jest rożnica.????????

 

26 lutego 2010 , Komentarze (1)

Pojechali a ja zjadłam 10 dkg szynki z kurczaka i kakałko a jutro ważenie-masakra

26 lutego 2010 , Komentarze (5)

Hej

No i znowu mamy piątek>już 8 tygodni jestem w Holandii jak ten czas szybko leci.Za 7 tygodni planuje urlop-ciekawe czy dostanę.Od jutra zostaję na domku sama,bo B i R jadą na kilka dni do Polski.Tak się cieszę w końcu odsapnę.Będę sama na domku no i będę odpowiedzialna za wszystko,mam nadzieję,że będzie wszystko ok.Ja i domek będziemy pod specjalnym nadzorem kamerKamery są ale nawet się na to nie zwraca uwagi bo są na zewnątrz.Ta cała napięta atmosfera nie dawała mi spokoju i w końcu porozmawiałam z B o co chodzi,czy są na mnie źli czy coś a ona na to,że wszystko jest ok,jak by cos było to by mi powiedziała.przyznam się szczerze,że mi ulżyło po tej rozmowie.Fakt ja wolę u siebie w pokoju siedzieć niż udzielać się towarzysko ale czasem mam wrażenie jak tam jestem i jest BiR małżeństo to czuję się jak piate koło u wozu.Fajnie,że B weźnie mi kasę do PL to siostra popłaci mi rachunki a za resztę kasy szwagier coś wykombinuje z remontem.Dobrze,że mam takiego szwagra min,inspektora nadzoru budowlanego,że na wielu rzeczach się zna więc mogę mu spokojnie powierzyć nadzór nad remontem mojej części domku.Szkoda tylko,że jutro rano BiR jadą bo dopiero jutro wypłata mogłabym więcej kasy posłać.Jutro planuję się wybrać do centrum. Zobaczymy może coś kupię np.jakąś bluzeczkę,bo ostatnio stwierdziłam,ze jak się z kimś umówię to nie mam się w co ubrać.

Wysprzątałam już cały domek.Zjadłam obiadek.Mialam dziś ochotę na słodkie-ale nieeeeeeeeeee.Zrobiłam na obiad czekoladowe naleśniki ala Dukan-czyli dietetyczne.Zjadłam półtora z serkiem naturalnym o smaku waniliowym i miałam dosyć.Zostało mi jeszcze 1,5 naleśnika ale może zjem go jutro na obiad.

No, tak jestem na diecie bez słodyczy max 1200 kal.Jutro ważenie ale mam uczucie,że będzie więcej niż tydzień temu>Dukan mi widocznie n ie służy.Ale pożyjemy zobaczymy.Najważniejsze,że centymetry lecą.W niedzielę planuję basen i z racji,że juz coraz dłużej jest jasno to moze zacznę biegać.Zobaczymy jak to będzie.Ale się rozpisałam

Życzę udanego weekendu Wam Kochani-ja dobiero będę miała weekend na urlopie bo tu praca.Pozdrawiam Aśka

25 lutego 2010 , Komentarze (3)

A jednak nie ćwiczyłam,jak się położyłam tak sobie leżę.Jedyne co zrobiłam to wsmarowałam w brzusio kremik,Napisałam smsa do Kamila a rano z życzeniami do Anioła ale tak jak myślałam nie odpisał.Palant jeszcze kiedyś będzie żałować że nie jest ze mną.A humorek całkiem dobry-nawet.Ten chłopak co przyjechał już się wyprowadził.

25 lutego 2010 , Skomentuj

hej

ja właśnie wróciłam niedawno z pracy,Po moich różach o 14,30 okazało sie że musimy iść jeszcze na gerbery.Byłam umówiona na 17 z Jackiem,więc napisalam mu smsa że się nie spotkamy.Nic nie odpisał.Po gerberach zadzwoniłam mu powiedzieć że sory tak wyszło a on mi na to ,że mogłam dac znac wcześniej bo on siedział już w pociągu>Co ja na to poradzę,że u mnie nigdy nic nie wiadomo z pracą.Moim zdaniem tak miało być,że mieliśmy się nie spotkać bo teraz nie będę miała czasu bo zaniedługo kamil wraca z Polski.Na gerberach było dziś dwóch moich szefów i z nimi pracowałam,Dostałam propozycję przejścia na gerbery ale powiedziam,że wolę róże.Chyba za bardzo się dziś starałam i uznali,że się tam nadaję.

Dietka dziś całkowicie zachowana z braku czasu na jedzenie i w lodówce mam tylko kilka śledzi i serki wiejskieTeraz piję sobie kawkę a potem pryśnic i ćwiczenia.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.