hej
Kolejny dzień powrotu do dietki zaliczony- zero słodyczy i dietetyczniewaga bez zmian i z tego się też cieszę,że nie w górę.
A co do mojej nowej motywacji hmm- myślałam że jej już nie będzie ale się wczoraj wieczorem odezwała.Szczerze myślałam,że po niedzieli to juz koniec i tak to potraktowałam.A tu wieczorem telefon.Gadaliśmy 40 min.Ale tym razem weznę sobie wszystko na spokojnie,bez uczuciowo-chyba.Tylko jest jedno ale bardzo mi po rysach twarzy przypomina Mariusza i z charakterku też.Ale nie będę się narzucała niech sam dzwoni i pisze hihi.Muszę być twarda-ale fajnie by było gdyby zwariował na moim punkcieAle ze mnie wariatka
Miłego wieczorku