Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 881445
Komentarzy: 8997
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 października 2022 , Komentarze (15)

Waga spada co najważniejsze...Obecnie jest 96,7 kg....A co do diety to- Chciałam zrobić keto-ale ja nie umiem się trzymać wyznaczonych diet,,,Tak więc ograniczyłam węgle,więcej warzyw i mięsa,do słodyczy nie ciągnie...Dobrze się czuję na tym stylu jedzenia .Nie miewam już uczucia słabości i senności do południa...Czuję się lepiej....Sama jestem ciekawa jak długo wytrwam tym razem...Chciałabym do dnia moich urodzin czyli 21 grudnia mieć  88 kg...No,zobaczymy jak będzie..

A tu kilka moich dań ..

Zapiekanka-kalafior-brokuł-papryka

mufinki z masłem orzechowym

kurczak w warzywach i pomidorach

faszerowana cukinia

udka zapiekane na ryżu z sałatką z pora....

Zapraszam na mój ista joannamuller1.

Pozdrawiam i udanego weekendu 

25 września 2022 , Komentarze (6)

Po urlopie w Pl po 2 tygodniach o dziwo nic nie przytyłam. Wróciliśmy tydzień temu. W pierwszy dzień wakacji dostałam wiadomość, że nasza gastouders (niania) nagle zmarła...Luśka miała bardzo dobrze u nich i mieszkali na przeciwko nas.Całe wakacje miałam stres,czy znajdę kogoś innego.Było trudno ale na szczęście się udało. Zapisałam ją też na świetlicę po szkole -jest na liście oczekujących. 22 listopada zaczyna szkołę ale pójdzie na kilka próbnych dni tam 5 tygodni przed.

W pracy dobrze ale nasza regionalna kordynatorka musiała przestać pracować z powodu psychozy -samobójczej jej córki.Szkoda miałam z Desi dobry kontakt -potrafiła dobrze wszytko wyjaśnić ze zrozumieniem. Mam umowę do 1 stycznia ale myślę,ze mi przedłużą albo umowę na stałe dostanę. U nas bardzo ciężko z pracownikami...

W przyszłym roku lecimy do Włoch . Przyjaciel Eltena kupił dom tam i najpierw lecą babki a potem faceci...Bardzo się cieszę na ten wyjazd bez chłopa i Luśki-wiadomo będzie to dla nas dość ciężkie bo My zawsze razem.

U nas był w weekend Festiwal Historyczny Zoetermeer... Pokazy rycerzy,jak żyli ludzie w średniowieczu.Spotkałam nawet grupę Polskich Wikingów....fajnie było zobaczyć to i posłuchać muzyki...Lubimy z Luską takie wypady tylko we dnie :)

Dietę trzymam,,,Italia pod koniec przyszłego roku to motywacja.

Pozdrawiam

15 sierpnia 2022 , Komentarze (16)

Wieczór trochę się ochodziło po burzy. W pracy ciężko w te upały...Dzis nie bylo za gorąco ale duszno...Ledwo żyłam...Ostatnio miewam z rana nudności i taki stan. ,że prawie zasypiam na stojąco...Nie wiem od czego to do tego coraz częściej czuję uklucia..w sercu...Moja jedna pani u ktorej pracuję byla lekarka ostatnio zbadala mi ciśnienie,puls,poziom cukru i tlenu w krwi wyniki w normie...Nie wiem od czego mam te stany słabości..

Wczoraj byliśmy na vasenie w Laiden i pojechałam na rowerze w tym upale ledwo żyłam z dodatkowymi kilometrami  zrobilam ich koło 50 ...Bo pietwszy raz tam jechałam nie znając dobrze drogi.

Z E tez dziś cichy wieczór...denerwuje mnie to, ze nie mam zadneho wsparcia u niego ani nie dodaje mi motywacji wręcz przeciwnie...Te jeho pytania o moją wagę czy spada...o to,że chce sobie kupic auto jak będę miała inną pracę to on na to ze nowej pracy nie szukam.A ja czekan na to aż Luska pojdzie do szkoly i jakoś to ogarnąć by jeszcze się uczyc...Moje "babcie "u ktorych pracuję ciągle mi mówią że coraz lepiej mi idzie z Holenderskim....znam dużo slow i dobrze,je używam ale bez akcentu mówię ...a w ich jezyku nadruk jest bardzo ważny....E jest super jako tata ale jako partner to taki Piotruś Pan...

czasami sobie myślę co by było gdyby mnie nie było...C

Waga nieznana ale zeszly tydzień nie był dla niej łaskawy..Ciągle w biegu o wszystkim pamiętać....c

W środę wzięłam sobie wole i wybieram sie z Luska na Scheveningen do Legolandu...

pozdrawiam

13 sierpnia 2022 , Komentarze (4)

Z dietą znowu ciężko pod górkę...ciagle muszę sie pilnowac...mam nadzieję ze po urlopie wezmę się porzadnie za siebie...No i mam nadzieję w Pl zacząć biegać...

A oto moje kuchenne experymenty

zupa z cykori i salatka tajska z makaronem ,kurczakiem i melonem

Zapraszam też na mój istagram.joannamuller1

5 sierpnia 2022 , Komentarze (7)

Hejka Kochane wieczorową porą..

Chudnę powoli ale chudnę... Waga na dziś to 96,5 kg to już inaczej wygląda niż 100 albo 99...To mnie cieszy.Od kilku dni jakoś nie mam za wielkiej ochoty na jedzenie może to tez przez pogodę.Nawet obiadów nie gotuję..

Urlop już ustalony lecimy 4 września na nie całe 2 tygodnie do Pl...Jutro jeszcze muszę pogadać z E i zabukować bilety na samolot.

Dziś kupiłam w krinklopie  stolik do salonu .Mo jest wiekowy i muszę ciągle mieć obrus na nim.....Więc te 25 euro to fajna cena.. Na przewiezienie go musiałabym czekać z miesiąc....więc chcę go wcześniej odebrać...i tu problem,...My nie mamy auta....a ja nie mam nikogo z autem bi mi pomógł,nie lubię też prosić się ludzi czy znajomych...W końcu spytałam na grupie przyjacół mojego E a doklidniej to zon jego przyjaciol...o pomoc.Na szczęście jedna koleżanka się zgodziła mi pomóc,.....Już wam pisałam,ze one wszystkie się znają z20 lat i zawsze gdzieś razem wychodzą ale ja nie bo nie umiem się wkręcić w tę grupę Holenderek..tak mi przykro,że nie mam znajomych czy przyjaciół swoich...Miałam jednego M ale zmarł z zeszłym roku a drugi jest w Pl -zawsze na nich mogłam liczyć a teraz jestem sama...W Pl też zawsze mi  ktoś pomógł szczególnie rodzina. powiem mi tak,że nigdy nie miałam dużo przyjaciół bo miałam z tym problemy .Ale czasami ma chwile,że brakuje mi tu bratniej duszy... Moja przyjaciółka od kilku miesięcy się nie odzywa bo niby ma jakieś zawirowania rodzinne -myślę,że się będzie rozwodzić.Nie odebrała kiedyś mojego tel ani nie odpisała -cisza....A tydzień temu z rana sms czy miałabym jej pożyczyć 400 e bo nie ma na rachunki....Bez urazy ale ona 6 dni w tygodniu pracuje a ja na pewno mniej od niej zarabiam...i dla mnie takie pieniądze to dużo.Nie wiadomo czy bym je dostała spowrotem. Przykre to a mieszka 2 ulice dalej...No cóż ...życie nie będę się jej narzucać...

Znajoma Holenderka zaproponowała mi bym jej trochę na ogródku posprzątała a przy okazji trochę sobie dorobię..E też chce mniej pracować ale on i tak zawsze dorobi sobie coś na Marktplacu.Sprzedaje cd,dvd,LP -no ja niestety nie mam talentu do handlu. Zobaczymy jak to będzie bo Luśka pójdzie do szkoły a on gdyby mniej pracował to może nie musiałabym jej posyłać do opiekunki -mogę moją pracę super dopasować do czasu jej w szkole...A może i więcej pracować -dorobić sobie coś ekstra....lub pójść jeszcze do jakiejś szkoły....Pożyjemy zobaczymy...

Taka ostatnio zmęczona jestem. Luśka teraz taka gaduła się zrobiła ciągle gada i śpiewa i muszę się z nią bawić...Spać też już nie chce tak jak wcześniej ...Codziennie rano i nie tylko mówi mi Kocham Cię albo Kochanie....no ale też Mama cicho bądz :) oczywiście po Polsku....To jest moje największe szczęście i radość życia....

Pozdrawiam i udanego weekendu życzę

30 lipca 2022 , Komentarze (12)

Tak udało mi się w lipcu pomimo  dni załamania schudnąć 4 kg .Bardzo mnie to cieszy -chociaż nie widzę tego wizualnie. Wczoraj byliśmy na urodzinach siostry E i ubrałam bluzkę którą może z miesiąc temu kupiłam i na biodrach była mi za ciasna a teraz jest luźna to cieszy. Waga na dzień dzisiejszy 97,1 kg.... Spędziliśmy wczoraj fajny rodzinny wieczór w Greckiej Restauracji w Hadze...

Dzisiaj jestem bez energii by cokolwiek robić....

Dziś będę wiedziała czy E jedzie z  nami do Pl... Planuję weekend w górach. Z moją siostrą było juz lepiej ale znowu płacze za ex i nie umie się z tym pogodzić że już jest po rozwodzie....Jakiś chłopak tam do niej jeżdzi a ta wariatka dalej płacze za ex...

A na koniec moja obecna fotka...

Pozdrawiam i udanego weekendu życzymy

23 lipca 2022 , Komentarze (4)

Trzymam się diety ale w weekend jak zwykle jest ciężej .Waga minimalnie spadła teraz mam 97,4 kg. Miałam znowu dni zwątpienia ale to wszytko przez te upały,że pomimo mż i dużych ilości wody waga wzrosła...Ale już powoli wraca do normy.

Ciężko się pracowało w te upały....na szczęście mam wyrozumiałych klientów i mogłam trochę odpuścić z pracą a jedna nawet dała mi wolne z powodu tego upału. Dostałam trochę podwyżkę co zawsze cieszy.

Planuję urlop w wrześniu chcę do Polski lecieć....Oglądałam wczoraj ceny biletów jak bilet jest po 25 e to sam bagaż rejestrowany już ok 95 e.... Tak w sumie na 2 osoby by nam wyszło na dziś około 350 e...Muszę jak najszybciej omówić to z E...Już mu powiedziałam,że jak nie chce lecieć to może busem albo z jakimś kolegą przyjechać.No zobaczymy. Nie chcę długo czekać bo z dniem na dziej może być drożej.

Myślałam o październiku by polecieć ale 19 listopada Luśka idzie do szkoły a 5 tygodni przed ma w szkole próbne dni...Tak więc dokładnie nie wiem kiedy to będzie.

Tęsknię za moją rodziną...za imprezami rodzinnymi... Luśka coraz lepiej już po Polsku mówi- ostatnio mi powiedziała...Mama cicho bądz :) - Planuję ją też za rok zapisać do Polskiej szkoły w Hadze.

Coraz częściej się zastanawiam na podjęciem szkoły lub kursu jeszcze tutaj.Czekam aż L pójdzie do szkoły i u E ustabilizuje się sytuacja w pracy. Chociaż jestem zadowolona z mojej pracy,to nie łączę z nią przyszłości.Chciałabym znaleść szkołę lub kurs gdzie jednocześnie można pracować i się uczyć. Mam zaoszczędzone pieniądze na samochód ale zawsze mogę najpierw szkołę zrobić...W sumie mam wszędzie blisko więc na razie nie potrzebuję auta...Muszę się tylko zastanowić jaki kierunek wybrać, moje dyplomy umiejscowić tu w Nl. Podczas roku od kiedy tam pracuję i mam codzienny kontakt z Holendrami bardzo podszkoliłam mój język.

Dzisiaj w planach nic nie robienie :) Byłyśmy już na zakupach raniutko . Upiekłam z Lusią  biszkopt z truskawkami.czekam aż pranie się skończy i jedziemy na miasto.Musimy prezent kupić do ciotki bo za tydzień ma urodziny...i jest festyn....Lubię soboty bo to jest taki mama i córka dzień-wspólne zakupy kawa i lody na mieście...

Pozdrawiam i udanego weekendu

16 lipca 2022 , Komentarze (5)

Witam w ciepły sobotni wieczór.

Już 2 tygodnie po urlopie jestem. Urlop był udany .Byliśmy w Center Parks Sandur w Emmen. Jeden dzień spędziliśmy z Zoo Wildeworld w Emmen. Pogoda nam dopisała mieliśmy super domek .Popływaliśmy łódką i na basenie. Super spokojna okolica.

filmik z Zoo mozecie zobaczyc na moim yt 

.Atrakcje to przejazdzka

pociagiem wodnym i samochodem na safari...i kolejka gorska.Plusem jest tez to ze praktycznie Zoo jest w samym centrum miasta.

Wróciliśmy w piątek a w sobotę byliśmy u przyjaciół E... Miejsce fajne, ale typowo holenderskie wesele....nawet tortu nie było co trochę mnie zaskoczyło...A do jedzenia fast food,,,,


Joelka bardzo zadowolona ze swojej sukienki którą ja jej uszyłam i wszystkim się chwaliła.Ja w sumie też jestem z niej dumna...Ja miałam sukienkę z SHEINA.

Waga i dieta. Na dzień dzisiejszy jest 98 kg..Waga spada powoli średnio o 1kg tygodniowo.Jem mniej ,liczę kalorie i staram się pić więcej wody...Co zrobić by trochę przyspieszyć spadek na wadze -może więcej produktów białkowych wprowadzić.Najważniejsze ,ze już wieczorami nie podjadam i staram się jeść regularnie.

chcę do Polski polecieć we wrześniu ale jeszcze tego z E nie omówiłam..A z drugiej strony to co się dzieje teraz tutaj na lotniskach to trochę mnie przeraża.Mam nadzieję,ze do września ta sytuacja się trochę unormuje.

Takie upominki zrobilam dla juf w przedszkolu na zakonczenie roku-przypomialy mi sie czasy dzieciństwa

Z siostrą nie mam kontaktu-ona nie dzwoni ja też nie .W sumie to mnie to boli bo zawsze miałyśmy dobry kontakt. Wiem tylko tyle od drugiej siostry,że podobno jakiś chłopak do niej już jeździ. Najważniejsze żeby zapomniała o swoim ex..

A na koniec pochwale sie moim Cyklamenem ktory zakwitl ponownoe 15 kwiatkami

to tak w skrócie co u mnie.Pozdrawiam

25 czerwca 2022 , Komentarze (10)

I będziemy na urlopie.

Dziś byłyśmy na mieście na ostatnich zakupach.W poniedziałek wyjeżzamy na 5 dni do Sandur Center Parks.https://www.centerparcs.nl/nl-...[SR,video]

W sobotę idziemy na wesele do znajomych.Uszyłam sukienę dla Joelki :) Pomimo tego,że skończyłam odzieżówkę zawodówkę i technikum- do dziś uważam,ze to był zły wybór.Bo nie lubię szyć...Ale po latach ,kupiłam maszynę Łucznik Ewa i zaczełam szyć...Najpierw były kołderki dla małej i dekoracje a teraz sukienka.Jestem z siebie dumna -chociaż wiem,że mogłabym lepiej ale następnym razem będę wiedziała jak i co zrobić lepiej.Formę też sama sobie narysowałam i co śmieszne w szkole by mi się to wydawało bardzo trudne ale teraz łatwizna....

jeszcze przed prasowaniem....

Teraz zabiegany weekend dziś zakupy i pranie ,jutro Joelka z ciotką idzie na koncert a ja z E chcemy iść do kina na Elwisa...Nie pamiętam kiedy byliśmy gdzieś bez dziecka. Po weselu udało nam nam znaleśc znajomą która zostanie na noc i odbierze  wieczorem małą  z przyjęcia.

Waga nie ma szału ale jednak coś tam chudnę .Co do diety -to jem mniej .Jak mam na coś ochotę to jem....Jedyne co to zaparcia znowu wróciły.Waga na dziś to 98,5 kg. Marnie -0,3 kg ....Mam nadzieję,że nie przybiorę na wakacjach.

Jeszcze czeka mnie pakowanie wszystkich na wakacje.Jedziemy jak zawsze pociągiem,,,,może znajomy nas odbierze...

Pozdrawiam serdecznie ....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.